Otrzymanie wymówienia to nie tylko zapowiedź końca dotychczasowego zatrudnienia, ale z reguły też początek poszukiwań nowego. Czas dzielący otrzymanie decyzji o zwolnieniu zależy od rodzaju umowy i stażu pracy.

Wynosi od trzech dni roboczych przy umowie na zastępstwo (art. 331 k.p.) do trzech miesięcy przy angażu na czas nieokreślony trwającym powyżej trzech lat (art. 36 § 1 k.p.).

W zależności od momentu doręczenia oświadczenia o zakończeniu współpracy czasu pozostałego do jej finiszu może być więcej. Zazwyczaj podczas wymówienia pracownik wykonuje dotychczasowe zadania. Pracodawca może go jednak zwolnić z obowiązku świadczenia pracy z zachowaniem prawa do wynagrodzenia, zgodzić się na urlop wypoczynkowy czy wręcz zobowiązać do wykorzystania wakacji (art. 167

1

k.p.).

Ważny tryb rozstania

Niezależnie od tego podwładnemu przysługuje odpłatne wolne na poszukiwanie kolejnego etatu. Są to dwa dni robocze – gdy wymówienie trwa dwa tygodnie lub jeden miesiąc albo trzy dni robocze – gdy jest to okres trzymiesięczny (art. 37 k.p.). Oznacza to, że nie otrzyma go każdy zatrudniony, ale jedynie ten, kto ma umowę na czas nieokreślony, czas określony trwający dłużej niż sześć miesięcy, w którym przewidziano dwutygodniowe wypowiedzenie oraz na okres próbny trwający trzy miesiące.

Musi zdecydować szef

Ponadto prawo do wolnego powstaje wyłącznie wtedy, gdy wymówienie wręczył przełożony. Zwierzchnik nie musi więc go udzielać, gdy nie był inicjatorem zerwania więzi i gdy następuje to w innym trybie.

Przykład

Pracodawca nie był zadowolony z księgowej, pani Grażyny. Chciał jej wręczyć wymówienie, ale wcześniej, 15 lutego 2013 r. zaproponował jej rozwiązanie umowy za porozumieniem z końcem tego miesiąca. Pani Grażyna przystała na to, ale potem zażądała trzech dni na poszukiwanie pracy. To błąd, bo choć to przełożony wyszedł z propozycją zakończenia współpracy, nie doszło do tego wskutek wymówienia dokonanego przez niego.

Tylko na wniosek

Wolnego na szukanie nowego zajęcia podwładny nie dostanie automatycznie. Jeśli przed rozwiązaniem angażu nie powiadomi szefa o chęci skorzystania z tego uprawnienia, ono przepada. Ponieważ nie jest to urlop wypoczynkowy, nie dostanie w zamian ekwiwalentu pieniężnego.

Łącznie lub osobno

Najczęściej dni na poszukiwanie pracy wykorzystuje się łącznie, ale nie ma przeszkód, aby podzielić je na części. Przeważnie pracownicy biorą je pod koniec wymówienia, ale mogą też przypadać na początku czy w środku tego okresu. Podwładny musi jednak uzgodnić z przełożonym termin tej nieobecności. Gdy samowolnie wybierze wolne, jego absencja może być uznana za nieusprawiedliwioną i skończyć się dyscyplinarką (art. 52 § 1 pkt 1 k.p.).

Zdaniem niektórych specjalistów wyjątkiem będzie sytuacja, kiedy zwierzchnik nie godzi się na tę absencję lub nie odpowiada na wniosek w tej sprawie. Zatrudniony może wtedy samowolnie wybrać wolne w ostatnich dniach pracy – po prostu nie stawia się w firmie i informuje o przyczynie (K.Jaśkowski, E.Maniewska, Komentarz aktualizowany do kodeksu pracy, Lex 2013). Nawet jeśli dojdzie do procesu spowodowanego rozstaniem w trybie natychmiastowym, to on będzie zwycięzcą.

Przykład

Pana Krzysztofa, mechanika, firma zwolniła z zachowaniem trzymiesięcznego wypowiedzenia. Tydzień przed rozstaniem poinformował pracodawcę, że chciałby skorzystać z wolnego na poszukiwanie pracy.

Przełożony odpowiedział, że nie da mu ich, bo miał wystarczająco dużo czasu, żeby znaleźć nowy etat. Pan Krzysztof oświadczył, że w ostatnich trzech dniach będzie nieobecny. Postąpił prawidłowo, gdyż tylko tak mógł skorzystać ze swojego przywileju.

Czy ten przywilej trzeba przeznaczyć tylko na poszukiwanie nowego zatrudnienia? Może się przecież zdarzyć, że pracownik zdążył uzyskać kolejny etat, chce zrobić przerwę w zatrudnieniu czy ma inne ważne sprawy do załatwienia.

Wszystkie chwyty dozwolone

Bez znaczenia jest tu, czy wolne dni poświęci na przeglądanie ogłoszeń, wysyłanie aplikacji czy udział w rekrutacji. Dotychczasowy szef nie ma możliwości sprawdzenia sposobu ich spożytkowania. Dlatego lepiej, żeby nie blokował podwładnego.

Te uwagi dotyczą zarówno wymówienia definitywnego, jak i zmieniającego. Chodzi o sytuację, gdy zatrudniony odmówił przyjęcia zaproponowanych warunków pracy i płacy, a co za tym idzie wymówienie przekształca się w definitywne i strony kończą współpracę (art. 42 § 1 i 3 k.p.).

Przykład

Pan Wojciech, właściciel sklepu spożywczego, miał problemy finansowe i dlatego zwolnił ekspedientkę, panią Teresę, z zachowaniem dwutygodniowego wypowiedzenia przewidzianego w umowie terminowej.

Pracownica zwróciła się o dwa dni na poszukiwanie nowego etatu i podzielenie ich na części. Gdy chciała wykorzystać drugą, pracodawca odmówił, gdyż przy pierwszej widział ją na zakupach. Bezzasadnie, bo pani Teresa mogła starać się o pracę w dowolny sposób.

Nie ma kiedy skorzystać

Niekiedy brak wniosku o wolne na poszukiwanie nowego zajęcia będzie wynikał ze świadomej decyzji pracownika. Nie skorzysta przecież z tego uprawnienia, gdy na cały okres wymówienia został zwolniony ze świadczenia pracy lub wykorzystuje urlop wypoczynkowy. Te dni nie będą mu wtedy przysługiwały. Nie dostanie też nic w zamian – ani ekwiwalentu pieniężnego, ani odszkodowania.