Podczas wczorajszej debaty sejmowej posłanka Ewa Kołodziej (PO) zapytała, czy minister pracy planuje zmiany w przepisach, aby zmniejszyć obciążenia pracodawców wiążące się z naborem nowych pracowników.

Chodzi o obowiązek badań lekarskich o braku przeciwwskazań do wykonywana pracy na danym stanowisku, które musi przeprowadzić każdy pracodawca, choćby nawet kandydat przeszedł już podobne badania w innej firmie. Przykładów nie trzeba daleko szukać. Posłanka Kołodziej zatrudniała ostatnio pracownicę administracyjno-biurową, która była już zatrudniona na podobnym stanowisku w innym miejscu. Musiała jednak sfinansować jej kolejne badanie lekarskie.

Radosław Mleczko, wiceminister pracy, stwierdził, że profilaktyczne badania lekarskie przed rozpoczęciem pracy odgrywają bardzo ważną rolę i nie można z nich tak łatwo rezygnować. Na różnych stanowiskach mogą bowiem występować różne uciążliwe warunki pracy.

– Zgadzam się jednak, że przepisy nie powinny stanowić nadmiernej bariery biurokratycznej czy finansowej, jeśli jest możliwość honorowania badań lekarskich – stwierdził.

Minister przypomniał, że wyłomu w przepisach dokonano już w 2011 r. Do art. 229 kodeksu pracy wprowadzono zmiany, w myśl których w razie zatrudniania pracownika na kolejny okres nie trzeba przeprowadzać kolejnego badania lekarskiego, jeśli dotychczasowe orzeczenie jest ważne, a przerwa w zatrudnieniu nie przekroczyła 30 dni. Ta regulacja dotyczy jednak zatrudnienia tej samej osoby na dotychczasowym stanowisku.

– Ministerstwo Gospodarki prowadzi obecnie prace nad projektem założeń do ustawy o ułatwianiu wykonywania działalności gospodarczej, które przewidują zmiany w tym zakresie – dodał minister.

W myśl tych propozycji orzeczenie lekarskie zachowa ważność podczas rekrutacji w nowym miejscu pracy. Obowiązek badania lekarskiego przy każdym naborze zostanie zachowany jednak w niektórych branżach, np. spożywczej, medycznej, ratowniczej oraz transporcie lądowym, morskim i lotniczym.

Etap legislacyjny: konsultacje międzyresortowe