Na tak postawione pytanie prawne ma odpowiedzieć Sąd Najwyższy.
W tej konkretnej sprawie sąd rejonowy zasądził 3,4 tys. zł od spółki tytułem kary umownej. Chodziło o realizację umowy zawartej przez nią z Generalną Dyrekcją Lasów Państwowych. Umowa dotyczyła sprzedaży drewna, które miało być wydane kupującemu zgodnie z kwartalnymi harmonogramami w rozbiciu na miesiące, ustalone przez kupującego z poszczególnymi regionalnymi dyrekcjami firmy LP. Gdyby sprzedaż przewidziana w harmonogramach wyniosła poniżej 95 proc., sprzedający lub kupujący mieli zapłacić drugiej stronie karę umowną – 5 proc. nieodebranego (lub nieprzygotowanego) do sprzedaży drewna. Stąd wynikła sama kara.
Apelację wniosła spółka. Według niej doszło m.in. do błędnego uznania kompetencji dyrektora generalnego Lasów Państwowych do zawierania umów sprzedaży drewna. Zarzuciła, że powód (tj. Skarb Państwa) nie przedstawił pełnomocnictwa udzielonego temu dyrektorowi przez jednostki organizacyjne do zawierania umowy, z której wynika uprawnienie do dochodzenia kary umownej.
Sąd okręgowy nabrał wątpliwości, czy na etapie postępowania apelacyjnego wskazanie właściwej jednostki LP w ogóle jest możliwe.
Problem zaś wziął się stąd, że postanowienia umowy dotyczące kary umownej nie wyjaśniają komu się ona konkretnie należy – czy regionalnej dyrekcji LP czy nadleśnictwu. Tymczasem ma to znaczenie do ustalenia, czy Skarb Państwa był właściwie reprezentowany, czy nie.
Wprawdzie w umowie jest zapisane, że została ona zawarta w imieniu jednostek organizacyjnych Lasów Państwowych, ale w sprawie nie przedłożono żadnych dowodów na istnienie upoważnienia tych jednostek.
W związku z tym nie ma podstaw do przyjęcia, że dochodzenie kary z umowy zawartej przez dyrektora generalnego LP jest roszczeniem związanym z działalnością nadleśnictwa. Nie ma przy tym znaczenia, że czerpało ono dochody ze sprzedaży drewna. Według sądu okręgowego kary umownej nie można kwalifikować jako dochodu.
Sąd okręgowy przytacza przy tym różne orzeczenia SN oraz pogląd doktryny, zgodnie z którym gdy strona pozywająca Skarb Państwa wadliwie określa państwową jednostkę organizacyjną, z której działalnością wiąże się roszczenie, sąd powinien z urzędu ustalić właściwą jednostkę.
W tej sytuacji sąd postanowił zadać Sądowi Najwyższemu pytanie prawne. Rozstrzygnięcia jeszcze nie ma.