Zwykle jest tak, że po wystąpieniu szkody przedsiębiorstwo stoi, więc nie zarabia. Zdarza się, że nawet szkoda o niewielkiej wartości może spowodować unieruchomienie produkcji na dłuższy czas. W przypadku zniszczenia unikalnej kluczowej linii produkcyjnej nawet mały pożar może spowodować kilkumiesięczny przestój, który powoduje utratę zamówień, wymierne straty finansowe, a w skrajnym przypadku – nawet utratę rynku na rzecz konkurencji.
Wielu przedsiębiorców nie zdaje sobie sprawy, że ubezpieczenie majątku zapewni tylko zwrot kosztów związanych z jego odbudową. A nie jest to jedyna strata. Dla firmy dłuższy przestój w produkcji czy świadczeniu usług oznacza brak zysków, co może grozić nawet utratą płynności finansowej.
– Ochronę w takich sytuacjach zapewnia przedsiębiorcy ubezpieczenie utraty zysku, w ramach którego przedsiębiorca otrzymuje rekompensatę w postaci utraconego zysku operacyjnego z ubezpieczonej działalności oraz ubezpieczonych kosztów stałych działalności, a ponadto dodatkowych nakładów związanych z zapobieżeniem wystąpienia szkody i ograniczeniem spadku obrotów
– mówi Mariola Brzezińska z Warty.
Ubezpieczenie utraconego zysku jest nierozerwalnie związane z podstawowym ubezpieczeniem, np. mienia od wszystkich ryzyk. Dopiero kiedy zajdzie zdarzenie, które wywołuje szkodę i jest objęte polisą podstawową, uruchamiana jest polisa BI (business interruption).
Na rynku dostępne są także warianty BI będące uzupełnieniem ubezpieczenia maszyn od awarii i uszkodzeń (MLoP), ubezpieczenia sprzętu elektronicznego (EELoP), czy ubezpieczenia dla inwestorów branży budowlano-montażowej (ALoP).
Przydatna gwarancja
Jeżeli ubezpieczenie utraty zysku zostało zawarte na odpowiednią dla potrzeb sumę ubezpieczenia oraz maksymalny okres odszkodowawczy, wówczas firma może mieć gwarancję, że w przypadku wystąpienia szkody, dzięki otrzymanemu odszkodowaniu za poniesione w okresie odpowiedzialności straty w zysku brutto, uzyska zbliżony wynik ekonomiczny do tego, jaki osiągnęłaby w danym okresie, gdyby przerwa lub zakłócenie w jej działalności gospodarczej w ogóle nie wystąpiło.
Ubezpieczenie utraty zysku BI, zwane też ubezpieczeniem przerw w produkcji w przypadku klientów korporacyjnych cieszy się dość dużym zainteresowaniem, jednak kryzys sprawia, że wiele firm, szczególnie w branżach dotkniętych kłopotami finansowymi, tnąc koszty, rezygnuje z ubezpieczenia przerw w produkcji.
– Ogólna sytuacja na rynku związana z kryzysem powoduje, że firmy szukają oszczędności i ostatnio coraz częściej się zdarza, że rezygnują z tego rodzaju ubezpieczenia, mimo rekomendacji brokera
– mówi Tomasz Szejnoch z Gothaer. – Powód tego tkwi jednak nie w braku atrakcyjności zakresu ochrony, tylko w kalkulacji kosztów działalności i w poszukiwaniu oszczędności.
Dla kogo właściwie jest
Ubezpieczenie BI oferowane jest szeroko rozumianej branży produkcyjnej, czyli wszędzie tam, gdzie powstaje namacalny produkt wprowadzany do obrotu. Interesują się nim również podmioty wynajmujące powierzchnię pod działalność handlową (np. centra handlowe), a także sama branża handlowa, zwłaszcza duże firmy sieciowe i dystrybutorzy określonych marek.
Ubezpieczenie to przydaje się, a wręcz jest niezbędne dla zapewnienia ciągłości funkcjonowania, w każdym przypadku, kiedy następuje zniszczenie lub uszkodzenie mienia zagrażające nieprzerwanemu funkcjonowaniu podmiotu, powodujące przestój, a więc brak możliwości uzyskiwania przychodu w określonym czasie – mówi Tomasz Szejnoch.
Pełna księgowość
Polisa oferowana jest podmiotom gospodarczym prowadzącym pełną księgowość, na podstawie której ubezpieczyciel jest w stanie ustalić utracony zysk oraz poniesione koszty stałe składające się na określoną w polisie sumę ubezpieczenia.
Trzeba też pamiętać, że zysk w ubezpieczeniach i w rachunkowości to nie to samo. Zysk brutto podlegający ubezpieczeniu w ramach ubezpieczenia utraty zysku nie odpowiada jego wartości w ujęciu przepisów o rachunkowości.
- Zysk w ujęciu ubezpieczeniowym to wszystkie koszty, jakie klient ponosi w czasie przerwy w prowadzonej działalności wywołanej zdarzeniem szkodowym, czyli koszty stałe (np.: wynagrodzenia, kredyty) powiększone oczywiście o swoją marżę handlową –
wyjaśnia Marek Cieśla, broker ubezpieczeniowy z MAK Ubezpieczenia sp. z o.o.
Wylicza się go wg następującego schematu:
przewidywany zysk brutto = (wielkość obrotu + końcowy stan zapasów) – (suma początkowego stanu zapasów + koszty zmienne).
– W chwili ustalania wysokości odszkodowania bierze się pod uwagę nie tylko utracony zysk w odniesieniu do spadku obrotu, ale także koszty dodatkowe związane ze wzrostem kosztów działalności gospodarczej – mówi Anna Zielińska, broker specjalista STBU Brokerzy Ubezpieczeniowi.
Schemat naliczania odszkodowania:
Stopa zysku brutto = zysk brutto/obrót.
Odszkodowanie = stopa zy- sku brutto x zmniejszenie ob- rotu (obrót standardowy – ob- rót faktyczny) + dodatkowe wydatki – zaoszczędzone koszty stałe.
– Prawidłowo przeliczony przewidywany zysk brutto powinien bazować na danych z ostatniego, zakończonego roku obrotowego z uwzględnieniem dynamiki kształtowania się obrotu, inflacji, trendów rynkowych i innych czynników, które mogą mieć wpływ na działalność ubezpieczonego w trakcie całego wnioskowanego okresu odszkodowawczego
– dodaje Anna Zielińska.
Jak ustala się sumę
Jest kilka sposobów określenia sumy ubezpieczenia, zazwyczaj towarzystwa stosują dwie metody wyliczenia: metodę sumy, w ramach której w uproszczeniu do zysku netto uzyskanego za ostatni zamknięty rok finansowy dodaje się wielkość kosztów stałych przypadających na ten okres, oraz metodę różnicy, gdzie - również w uproszczeniu - zysk brutto wylicza się poprzez zmniejszenie wartości obrotu za ostatni zamknięty rok finansowy o niepodlegające ubezpieczeniu koszty zmienne.
Na wysokość składki wpływają suma ubezpieczenia, maksymalny okres odszkodowawczy oraz dotychczasowa szkodowość
Jeżeli działalność polega na wynajmie powierzchni, wówczas sumą ubezpieczenia jest utracony czynsz z najmu, niewypracowany wskutek szkody. Z kolei w działalności handlowej oprócz kosztów stałych będzie to marża handlowa.
W przypadku każdego przedsiębiorstwa prawidłowe wyliczenie sumy ubezpieczenia wymaga indywidualnego podejścia.
– Sumę ubezpieczenia utraty zysku kalkuluje ubezpieczony na podstawie danych finansowych za ostatni rok obrotowy z uwzględnieniem dynamiki wzrostu/spadku obrotu, sezonowości, trendów rynkowych, inflacji oraz innych czynników i uwarunkowań mających wpływ na ubezpieczoną działalność przedsiębiorcy zarówno w roku ubezpieczeniowym, jak i w zadeklarowanym przez niego maksymalnym okresie odszkodowawczym, czyli okresie maksymalnej odpowiedzialności ubezpieczyciela, trwającym zazwyczaj 12 lub 24 miesiące –
wyjaśnia Mariola Brzezińska.
Przy ocenie ryzyka, od której zależy cena polisy, bierze się pod uwagę rodzaj działalności, procesy produkcyjne, „wąskie gardła", czyli wrażliwe węzły procesu produkcyjnego, których naruszenie powoduje największe straty niemożliwe do ograniczenia oraz tzw. „contingency plan", czyli plan awaryjny w zakładzie, przewidujący zachowanie poszczególnych służb w razie sytuacji nadzwyczajnych, w tym w szczególności zniszczenia lub uszkodzenie mienia z różnych przyczyn.
Na wysokość składki wpływa też suma ubezpieczenia, maksymalny okres odszkodowawczy oraz dotychczasowa szkodowość. Stawki kształtują się na poziome od 0,2 promila do 5 promila sumy ubezpieczenia, ale większość umów kwotowana jest w przedziale 0,2-2 promila.
– Umowa ubezpieczenia z reguły opłacana jest w postaci składki depozytowej np. w wysokości 80 proc., a jej rozliczenie następuje po zakończonym okresie ubezpieczenia w oparciu o faktycznie zrealizowany zysk brutto –
mówi Anna Zielińska.
Na co może liczyć przedsiębiorca
Po zajściu szkody ubezpieczony przedsiębiorca może przede wszystkim liczyć na zwrot kosztów stałych, takich jak wynagrodzenia dla pracowników, koszty najmu, raty leasingowe, opłaty licencyjne, koszty utrzymania maszyn i budynków czy obsługi prawnej.
Ustalenie, czy koszt jest rzeczywiście kosztem stałym dla danego przedsiębiorstwa podlega indywidualnej ocenie, np. opłaty za media zasadniczo traktowane są jako koszt zmienny, ale w konkretnym przypadku mogą być potraktowane jako koszt stały, gdyż w pewnym zakresie są ponoszone niezależnie od zawieszenia działalności.
Towarzystwa mogą również refundować koszty dodatkowe ponoszone w celu minimalizacji strat, np. związane z korzystaniem z pomieszczeń zastępczych, dodatkowe koszty pracy czy zawiadomienia klientów o zaistniałej sytuacji.
Likwidacją szkody zajmują się wyspecjalizowane podmioty posiadające konieczną wiedzę z zakresu księgowości, rachunkowości oraz biegli rewidenci.
– Analizują oni księgi poszkodowanego i sprawdzają, jaki udział w rynku miał poszkodowany w okresie bezpośrednio przed wystąpieniem szkody, jaki ma po odbudowie mienia, jaki by miał, gdyby szkoda nie wystąpiła. Korygują to z bieżącą wiedzą o koniunkturze w danym sektorze gospodarki oraz szeregiem innych czynników mających wpływ na prognozę zysku
– wyjaśnia Tomasz Szejnoch.
Komentuje Regina Skibińska dziennikarka, specjalistka ds. ubezpieczeń
Przedsiębiorstwa, które nie prowadzą pełnej księgowości, mogą wykupić klauzulę ubezpieczenia dodatkowych lub stałych kosztów działalności gospodarczej
Klauzula ubezpieczenia dodatkowych kosztów działalności gospodarczej obejmuje koszty: przeniesienia mienia w inne miejsce, użytkowania obcych pomieszczeń, budynków, działek, zastępczych maszyn i urządzeń, poinformowania klientów o adresie nowego lub zastępczego lokalu, dodatkowe koszty pracy (np. godziny nadliczbowe, zatrudnienia dodatkowych pracowników).
Koszty te pokrywane są wtedy, gdy zaistnieją w związku z zakłóceniem lub przerwą w działalności gospodarczej spowodowaną szkodą w ubezpieczonym mieniu, za którą odpowiada ubezpieczyciel i pokrywane są za okres do czasu przywrócenia normalnego toku działalności.
Klauzula ubezpieczenia stałych kosztów związanych z prowadzeniem działalności gospodarczej, ubezpieczeniem obejmuje zazwyczaj koszty wynagrodzeń pracowników, obciążenia wynagrodzeń pracowników np. składki na ubezpieczenia społeczne, Fundusz Pracy, Fundusz Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych, odpisy na Zakładowy Fundusz Świadczeń Socjalnych, wpłaty na Państwowy Fundusz Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych, stałe opłaty za użytkowanie dotychczasowych pomieszczeń, stałe opłaty wynikające z zawartych umów o dostawę: energii elektrycznej, centralnego ogrzewania, gazu i wody, koszty abonamentów telefonów stacjonarnych czy wreszcie najmu dotychczas użytkowanych maszyn i urządzeń.