Bezwarunkowa zgoda pracownika na zmianę umówionego miejsca pracy, bez określenia, w jaki sposób i kiedy ma to nastąpić, jest dla niego w sposób oczywisty niekorzystna. Dlatego tego rodzaju zapis w umowie o pracę należy uznać za nieważny z mocy prawa. Uchylałby bowiem wszelkie normy ochronne prawa pracy, powodując całkowity brak stabilizacji zatrudnienia.
Zapis o tej treści przerzucałby na pracownika koszty obciążające pracodawcę w przypadku polecenia wykonywania zadania służbowego poza miejscem pracy. Wskazywał na to wyraźnie Sąd Najwyższy w wyroku z 16 grudnia 2008 r. (I PK 96/08).
Według art. 77
5
§ 1
, pracownikowi wykonującemu na polecenie pracodawcy zadanie służbowe poza miejscowością, w której znajduje się siedziba pracodawcy, lub poza stałym miejscem pracy przysługują należności na pokrycie kosztów związanych z podróżą służbową.
Z przepisu tego wynika zatem, że delegacją jest wykonywanie na polecenie pracodawcy zadania służbowego poza miejscem pracy rozumianym jako miejscowość będąca siedzibą pracodawcy, jeżeli tam zatrudniony ma swoje stanowisko pracy, albo inne miejsce, w którym ma obowiązek wykonywać obowiązki pracownicze w pozostałych przypadkach.
Określenie w umowie o pracę miejsca jej wykonywania ma istotne znaczenie praktyczne i służy przede wszystkim wyraźnemu określeniu punktu, jednostki, czy obszaru, w którym ma świadczyć obowiązki. Celem art. 77
5
§ 1 k.p. jest więc zrekompensowanie pracownikowi wydatków zwiększonych właśnie dlatego, że wykonuje zadanie poza swoim miejscem pracy. Natomiast zapis pozwalający przełożonemu na swobodną zmianę miejsca pracy pracownika w istocie pozbawiałby go tej rekompensaty.
Przykład
Pan Krzysztof był zatrudniony na podstawie umowy o pracę. W jego angażu zawarto zapis, według którego w przypadkach uzasadnionych potrzebami pracodawcy, firma mogła skierować go do pracy w innym miejscu niż siedziba pracodawcy.
Pan Krzysztof świadczył pracę zarówno w siedzibie pracodawcy, jak i wielokrotnie w innych miejscowościach na terenie całego kraju, a także poza jego granicami. Z tytułu wykonywania obowiązków poza siedzibą pracodawcy, zakład zapewniał mu bezpłatne zakwaterowanie oraz zwrot kosztów podróży, ale nie wypłacał należności z tytułu diet.
Po rozwiązaniu umowy o pracę pan Krzysztof zażądał ich zapłaty. Pracodawca odmówił wskazując na zapis w umowie o pracę i podnosząc, że ponieważ nie był on w podróży służbowej, to dieta mu nie przysługuje.
Pan Krzysztof wystąpił jednak z pozwem do sądu pracy, żądając zasądzenia kwoty odpowiadającej wysokości diet. Sąd uwzględnił jego żądanie uznając, że zapis umowny zawierający bezwarunkową zgodę pracownika na czasową zmianę miejsca pracy w przypadkach uzasadnionych potrzebami pracodawcy jak mniej korzystny dla pracownika niż przepisy prawa pracy i z tego powodu jest nieważny.