Trzeba stworzyć takie regulacje, aby zawiadamiający o nieprawidłowościach w pracy nie musieli się bać. To wnioski z wczorajszej konferencji zorganizowanej przez Fundację Batorego.

– Sygnalista to osoba, która działając w dobrej wierze, ujawnia nieprawidłowości w obronie interesu społecznego. Z badań opinii publicznej wynika, że Polacy uważają swoją ochronę za nieskuteczną – powiedziała Anna Wojciechowska-Nowak.

Niewystarczająca jest na przykład ochrona ich tożsamości. W postępowaniu karnym znana jest wprawdzie instytucja tzw. świadka anonimowego, ale znajduje ona zastosowanie w wyjątkowych sytuacjach, wyłącznie gdy zagrożone jest życie, zdrowie lub mienie w znacznych rozmiarach.

Niezadowalające są również przepisy ustawy o Państwowej Inspekcji Pracy. Z jednej strony zobowiązują one pracowników PIP do nieujawniania informacji, że kontrola przeprowadzana jest w następstwie skargi, jeżeli zgłaszający ją nie wyraził na to pisemnej zgody. Z drugiej zaś strony decyzję o zachowaniu w tajemnicy okoliczności umożliwiających ujawnienie tożsamości pracownika, w tym danych osobowych, ustawa pozostawia decyzji inspektora pracy.

Przepisy nie zawierają także wskazówek dla pracowników, jak sygnalizować, aby nie narazić się na zarzuty przekroczenia granic konstruktywnej krytyki i naruszenia dobrego imienia pracodawcy.

Wytyczne zawiera przede wszystkim orzecznictwo sądowe, niedostępne dla przeciętnego obywatela. Jak podkreślają sędziowie sądów pracy, barierą w uzyskaniu ochrony prawnej na sali sądowej jest zasada, że sąd bada słuszność wypowiedzenia umowy w granicach przyczyn podanych w wypowiedzeniu. Gdy więc pracodawca nie powołuje się na okoliczność sygnalizowania, ale np. na częste absencje chorobowe lub niską efektywność pracy, sąd ogranicza się do zbadania właśnie ich.

Sądy nie sprawdzają więc tezy pracownika, że przyczyna podana w wypowiedzeniu jest tylko pretekstem, a rzeczywistym motywem zwolnienia jest ujawnienie nieprawidłowości.

Sygnaliści w niektórych krajach, w szczególności anglosaskich, objęci są od lat ochroną prawną, odrębną od ogólnych zasad prawa pracy.

Ostatnio takie regulacje zostały wprowadzone także w krajach naszego regionu – w Słowenii, na Węgrzech i w Rumunii.