W przypadku braku zgody zarządu na zbycie udziałów w spółce z ograniczoną odpowiedziałnością, zezwolenia na tę czynność może udzielić sąd rejestrowy.
Co do zasady zbycie udziałów w spółce nie podlega ograniczeniom. Jednak swoboda w obrocie udziałami podlega ograniczeniu, które podstawę może mieć w ustawie (np. art. 16 ustawy z 15 września 2000 roku – kodeks spółek handlowych DzU nr 94, poz. 1037) lub w czynności prawnej (np. art. 182 k.s.h.).
Uzasadnieniem tych ograniczeń jest swoisty „osobowy" charakter spółki z ograniczoną odpowiedzialnością i związane z tym uprawnienie dotychczasowych wspólników spółki do kształtowania składu osobowego udziałowców.
Przyznane wspólnikom uprawnienia do wyrażenia zgody na zbycie udziałów, prawo pierwokupu bądź prawo pierwszeństwa nabycia udziałów przeznaczonych do zbycia wpływają de facto na nowy skład osobowy wspólników, pozwalają na uniemożliwienie wstąpienia do spółki osoby, która – z różnych przyczyn – nie „odpowiada" dotychczasowym wspólnikom.
Ustawowe ograniczenie zbycia udziałów to nieważność zbycia udziału przed wpisem spółki do rejestru przedsiębiorców bądź udziału – powstałego wskutek podwyższenia kapitału zakładowego spółki – przed wpisem podwyższenia kapitału zakładowego do rejestru.
W praktyce obrót udziałami ograniczony jest uzależnieniem zbycia od zgody spółki (art. 182 k.s.h.), prawem pierwszeństwa nabycia udziałów oraz prawem pierwokupu udziałów.
Zgoda spółki
Uzależnienie zbycia udziałów od zgody spółki przewidziane jest w art. 182 k.s.h. Jest to jedyny rodzaj ograniczenia wynikającego z czynności prawnej przewidziany w k.s.h. Zgodnie z postanowieniami k.s.h. – o ile umowa spółki nie stanowi inaczej – zgodę na zbycie udziałów wyraża zarząd spółki w formie pisemnej. Co do zasady, w przypadku oświadczeń składanych przez spółkę, art. 19 k.s.h. nie wymaga składania podpisów przez wszystkich członków zarządu.
Przepis ten nie znajduje natomiast zastosowania w stosunkach wewnętrznych. Kierując się wykładnią celowościową art. 182 k.s.h. należy stwierdzić, że zamiarem ustawodawcy było stworzenie sytuacji pewności co do opinii zarządu, odpowiedniego czasu na zapoznanie się z opinią oraz zachowanie odpowiedniej formy, w tym dla celów dowodowych.
Tym samym uzasadnione jest stanowisko, że zgoda na zbycie udziałów powinna być podjęta przez wszystkich członków zarządu w drodze uchwały zarządu (głosowanie nad uchwałą w tym przedmiocie musi przebiegać zgodnie z regułami przewidzianymi w umowie spółki dla ważności uchwał zarządu).
Akceptacja sądu
W przypadku braku zgody zarządu na zbycie udziałów, zezwolenia na zbycie może udzielić sąd rejestrowy. Zgoda sądu rejestrowego wydawana jest na wniosek wspólnika zamierzającego zbyć udziały, z tym zastrzeżeniem, że wspólnik ten musi wykazać ważne powody uzasadniające zbycie.
Jak wskazuje się w literaturze ważnymi powodami „po stronie zbywcy może być szykanowanie go, brak możliwości współdziałania, permanentne przegłosowywanie go, wyjazd z miasta siedziby spółki, co nie pozwoli na realizację praw udziałowych itp." Warto zaznaczyć, że zgoda wyrażona przez sąd rejestrowy zastępuje zgodę nieudzieloną przez zarząd spółki. W tej sytuacji prawo wskazania nabywcy udziałów wciąż i tak pozostaje po stronie spółki.
Jaka procedura
Tyle przepisy, w praktyce jednak istotne wydaje się, aby umowa spółki – o ile przewiduje uzależnienie zbycia udziałów od wyrażenia zgody przez spółkę – szczegółowo określiła tę procedurę.
Z żądaniem uznania umowy za bezskuteczną osoba uprawniona nie może wystąpić po upływie roku od dnia zawarcia umowy przeniesienia własności udziałów
W szczególności wskazane jest określenie w umowie spółki terminów, w jakich spółka powinna wyrazić zgodę, by uniknąć sytuacji, gdy wspólnikowi miesiącami uniemożliwia się zbycie udziałów oraz konsekwencje niedotrzymania przez spółkę tego terminu (np. odzyskanie przez wspólnika swobody w rozporządzeniu udziałami).
Konsekwencją zbycia udziałów bez zgody spółki jest bezskuteczność tej czynności tak wobec spółki, jak i pomiędzy stronami umowy zbycia udziałów (wyrok Sądu Najwyższego z 7 września 1993 roku, II CRN 60/93, OSN 1994, z.7-8, poz. 143).
Bezskuteczność ta jest zawieszona do czasu udzielenia przez spółkę zgody na zbycie (zgodnie z art. 63 § 1 kodeksu cywilnego). Udzielenie przez spółkę zgody oznacza ważność ex tunc umowy zbycia udziałów.
Na czym polega prawo pierwokupu
Umowa spółki może ograniczyć zbywanie udziałów poprzez przyznanie wspólnikom prawa pierwokupu nabycia udziałów przeznaczonych do zbycia. Instytucja prawa pierwokupu szczegółowo uregulowana jest w kodeksie cywilnym (art. 596-602) >patrz ramka.
Co powiedział Sąd Najwyższy
Sąd Najwyższego w wyroku z 4 lutego 2011 r. stwierdził m.in:
1. Przy wykładni umowy spółki nie można pomijać jej charakteru jako umowy korporacyjnej. Wykładnia takiej umowy powinna być obiektywna, zbliżona do wykładni aktów prawnych.
2. Wykonanie prawa pierwokupu może nastąpić, gdy istnieje zobowiązanie do sprzedaży rzeczy. Taka umowa może zostać rozwiązana bądź możliwe jest odstąpienie od niej, ale tylko dopóki uprawniony z prawa pierwokupu z niego nie skorzysta.
3. Wykonanie prawa pierwokupu stanowi jednostronną czynność prawną o charakterze prawno kształtującym, powodującą ten skutek, że między stronami zostaje zawarta umowa sprzedaży o tej samej treści (z pominięciem warunku dotyczącego prawa pierwokupu), co wcześniejsza umowa między zobowiązanym a osobą trzecią.
4. Poza złożeniem oświadczenia o wykonaniu prawa pierwokupu nie jest potrzebne dokonywanie żadnych dalszych czynności, nie można zatem przyjmować, że mają zastosowanie przepisy art. 66 i nast. k.c. o zawarciu umowy przez złożenie oferty.
Istota prawa pierwokupu została ujęta w wyroku Sądu Najwyższego z 4 lutego 2011 roku (sygn. akt III CSK 198/10).

Eliza Szulc-Sierańska radca prawny w kancelarii prawnej Chajec, Don-Siemion & Żyto w Warszawie
Komentuje Komentuje Eliza Szulc-Sierańska, radca prawny w kancelarii prawnej Chajec, Don-Siemion & Żyto w Warszawie
Oczywiście możliwe jest, by prawo pierwszeństwa nabycia udziałów zostało ukształtowane w umowie spółki jako prawo pierwokupu (tj. zgodnie z art. 596- 602 k.c.), jednak możliwe jest także wprowadzenie innych zapisów w granicach swobody umów.
Brak szczegółowej procedury wykonania prawa pierwszeństwa może skutkować wątpliwościami co do respektowania postanowień umowy spółki, co w rezultacie może się zakończyć rozstrzyganiem tych kwestii na drodze postępowania cywilnego. Spór co do osoby wspólnika zawsze wpływa niekorzystnie na działalność spółki, ale także na jej wizerunek na rynku.
Z uwagi na brak ustawowej regulacji instytucji prawa pierwszeństwa, trudno mówić o konsekwencjach prawnych niedochowania tej procedury. Zgodnie z wyrokiem Sądu Najwyższego z 9 lutego 2009 roku (akt V CK 437/05) „Przepis art. 59 k.c. może znaleźć zastosowanie w sytuacji, gdy naruszone zostało zastrzeżone dla wspólników prawo pierwszeństwa nabycia udziału" (LEX nr 173547, Monitor Prawniczy 2006/6/284).
Oznacza to, że wspólnikowi pozbawionemu prawa pierwszeństwa przysługuje roszczenie o uznanie wobec niego umowy przeniesienia własności udziałów za bezskuteczną. Warunkiem skorzystania z tego uprawnienia jest okoliczność, że strony umowy zbycia udziałów wiedziały o prawie pierwokupu. Istotne jest również, że z żądaniem uznania umowy za bezskuteczną osoba uprawniona nie może wystąpić po upływie roku od dnia zawarcia umowy przeniesienia własności udziałów.
Podsumowując, należy uznać, że wszystkie wymienione obok instytucje ograniczenia obrotu udziałami mają na celu eliminację z kręgu nabywców innych podmiotów zainteresowanych nabyciem tej samej rzeczy (uchwała Sądu Najwyższego z 23 lipca 1997 roku, III CZP 62/92, OSNC 12/1992, poz. 214). Rzecz w tym jednak, by wprowadzając do umowy spółki zapisy o tym charakterze, obrót udziałami mądrze ograniczyć, a nie uniemożliwić.
Konstrukcja prawa pierwokupu zakłada zawarcie umowy warunkowej pomiędzy stronami pod warunkiem zawieszającym, że osoba uprawniona do pierwokupu z uprawnienia tego nie skorzysta. O ile umowa spółki nie stanowi inaczej, uprawniony może wykonać prawo pierwokupu w terminie tygodnia od dnia otrzymania zawiadomienia o sprzedaży udziałów. Obowiązek zawiadomienia spoczywa na sprzedawcy udziałów, który zobowiązany jest także wskazać treść zawartej umowy.
Wykonanie prawa pierwokupu udziałów następuje w drodze – skierowanego do sprzedawcy – oświadczenia (sporządzonego na piśmie z podpisem notarialnie poświadczonym) uprawnionego o skorzystaniu z przysługującego mu prawa.
Dochodzi do umowy
Na skutek wykonania prawa pierwokupu, z chwilą dojścia do sprzedawcy oświadczenia w tym zakresie, pomiędzy sprzedawcą a uprawnionym dochodzi do skutku umowa sprzedaży tej samej treści, co umowa warunkowa.
Skutkiem zbycia udziałów z pominięciem prawa pierwokupu jest odpowiedzialność odszkodowawcza sprzedawcy. Nie wypływa to jednak na ważność umowy sprzedaży udziałów. W takiej sytuacji uprawnionemu przysługuje roszczenie odszkodowawcze do sprzedawcy (art. 599 § 1 kodeksu cywilnego).
Prawo pierwszeństwa nabycia udziałów
Prawo pierwszeństwa nabycia udziałów nie jest uregulowane ustawowo. Aby zatem taka forma ograniczenia zbycia udziałów prawidłowo funkcjonowała, konieczne jest jej uszczegółowienie w umowie spółki. Instytucje prawa pierwszeństwa nabycia i prawa pierwokupu często są mylone, jednak różnice pomiędzy nimi są istotne.
W odróżnieniu od prawa pierwokupu, wykonanie prawa pierwszeństwa nabycia udziałów następuje przed zawarciem umowy sprzedaży. Wspólnik zamierzający zbyć udziały, zobowiązany jest zawiadomić o tym spółkę bądź pozostałych wspólników, wskazując osobę potencjalnego nabywcy, ilość i cenę zbywanych udziałów, a także inne istotne warunki zbycia.
Wspólnicy – w terminie określonym umową spółki – mogą złożyć oświadczenie o skorzystaniu z prawa pierwszeństwa nabycia. Złożenie takiego oświadczenia otwiera drogę do negocjacji zbycia udziałów. Oznacza to w szczególności, że skorzystanie przez wspólnika z prawa pierwokupu nie musi prowadzić do zbycia udziałów.
Na odrębności obu instytucji prawa pierwszeństwa i prawa pierwokupu zwrócił uwagę Sąd Najwyższy w wyroku z 20 stycznia 1998 r. (I CKN 368/97, OSN 1998, nr 9, poz. 43), który przyjął, że prawo pierwszeństwa reguluje inny niż w przypadku prawa pierwokupu mechanizm prawny, który polega przede wszystkim na eliminacji innych podmiotów ubiegających się o tę samą rzecz (prawo).
Jego konstrukcja prawna nie jest oparta na uprawnieniu, lecz na tkwiącym w nim immanentnie zakazie zadysponowania rzeczą (prawem) w sposób je naruszający.