Co trzeci skontrolowany przez Państwową Inspekcję Pracy pracodawca nie wypłaca wynagrodzeń, a co czwarty się z tym spóźnia. Tylko w zeszłym roku inspektorzy pracy wyegzekwowali aż 78 mln zł dla prawie 5,5 tys. pracowników.

– Trzeba jednak pamiętać o tym, że kontrole były przeprowadzane tam, gdzie było najwyższe zagrożenie naruszeniami – powiedziała Anna Tomczyk, główny inspektor pracy, na wczorajszym posiedzeniu Rady Ochrony Pracy. Zaprezentowała na nim sprawozdanie z działalności PIP w 2011 r.

Blisko połowa pracodawców ma problemy z prowadzeniem ewidencji czasu pracy. Częstym naruszeniem jest też nieprzestrzeganie przeciętnie pięciodniowego tygodnia pracy. Za przepracowane weekendy nie ma wolnego.

Umowa śmieciowa zamiast etatu

Z przedstawionego wczoraj sprawozdania wynika, że Polacy coraz częściej zatrudniani są na tzw. umowy śmieciowe. W zeszłym roku po raz kolejny odnotowano wzrost liczby umów cywilnoprawnych podpisywanych zamiast umów o pracę. Zakwestionowano aż 13 proc. badanych kontraktów, podczas gdy w 2010 r. 10 proc. Aż o 4 proc. wzrosła liczba osób, które podejmowały prace zarobkową bez powiadomienia urzędu pracy.

Pracodawcy nie dbają o uprawnienia emerytalne swoich pracowników. Do ZUS w zeszłym roku nie zgłoszono lub nieterminowo zgłoszono 18,3 tys. osób, czyli aż 12 proc. objętych kontrolą. W 2010 r. było to 10 proc.

Weekendowa praca

Nadal poważnym problemem, w szczególności w górnictwie i służbie zdrowia, jest podwójne zatrudnianie. Polega on na świadczeniu pracy w dni wolne, często na tych samych stanowiskach i pod nadzorem tych samych osób co w pozostałe dni tygodnia, na podstawie umowy o pracę zawartej z firmą zewnętrzną. W ten sposób pracodawcy oszczędzają na wypłacaniu wynagrodzeń za nadgodziny. Prawo nie ogranicza czasu, jaki można przepracować w jednej dobie u kilku pracodawców. Zdaniem inspekcji konieczna jest zmiana przepisów.

Batem na pracodawców rażąco naruszających prawa pracownicze byłoby pozbawienie ich pomocy publicznej (z funduszy unijnych, dotacji czy ulg podatkowych).

Do nieuczciwych firm urzędy pracy nie powinny także kierować na staże bezrobotnych. Jedną z najpoważniejszych barier utrudniających prace inspekcji jest konieczność zawiadomienia przedsiębiorcy o planowanej kontroli. Gdy ma być sprawdzana legalność zatrudnienia, zawiadomienie czyni kontrolę bezprzedmiotową. W sprawozdaniu odnotowano też pozytywne tendencje. – O jedną czwartą spadła liczba śmiertelnych wypadków przy pracy – powiedziała Anna Tomczyk.

Najczęściej śmierć ponosili kierowcy i robotnicy pomocniczy. Niemal połowę poszkodowanych stanowili pracownicy o stażu krótszym niż rok.

– Kuleje system szkoleń BHP. Konieczne są tu zmiany legislacyjne – stwierdził Stanisław Szwed, poseł.

Na nieprawidłowości w prowadzeniu publicznych statystyk dotyczących wypadków przy pracy zwróciła uwagę wiceprzewodnicząca Rady Ochrony Pracy. – Według Zakładu Ubezpieczeń Społecznych liczba wypadków przy pracy była wyższa o 19,5 proc. niż według Głównego Urzędu Statystycznego. Takie statystyki są niewiarygodne – powiedziała prof. Danuta Koradecka.

Wykorzystywanie cudzoziemców

Polscy pracodawcy wciąż wykorzystują cudzoziemców. Z roku na rok więcej jest przypadków wypłacania im niższej pensji niż określona w zezwoleniu o pracę. W zeszłym roku odnotowano aż o 40 proc. więcej takich przewinień niż w 2010 r. i 2,5-krotnie więcej niż w 2009 r. Coraz częstszą praktyką jest również niezgłaszanie cudzoziemców do ubezpieczenia społecznego. Aż o 37 proc. spadła liczba przypadków niezawierania z cudzoziemcami umów. 25 proc. mniej osób pracuje bez zezwolenia.

Najwięcej naruszeń dotyczących zatrudniania cudzoziemców odnotowano w branży budowlanej, m.in. przy budowaniu autostrad. Według inspekcji może mieć to związek z Euro 2012.