Prokura jest szczególnym rodzajem pełnomocnictwa, udzielanego osobie fizycznej posiadającej pełną zdolność do czynności prawnych przez przedsiębiorcę podlegającego obowiązkowi wpisu do rejestru przedsiębiorców, m.in. przez spółkę z ograniczoną odpowiedzialnością.

Prokura upoważnia do dokonywania wszelkich czynności sądowych oraz pozasądowych związanych z prowadzeniem przedsiębiorstwa, z wyjątkiem zbywania bądź obciążania przedsiębiorstwa i nieruchomości, do dokonania których niezbędne jest pełnomocnictwo szczególne.

Więź oparta na zaufaniu

Z uwagi na tak szeroki zakres pełnomocnictwa przyznawanego prokurentowi pomiędzy mocodawcą (spółką) a prokurentem tworzy się szczególnego rodzaju więź oparta na zaufaniu, w wyniku której prokurent prowadzi na równi z członkami zarządu sprawy spółki. Jednocześnie pozycja prokurenta w porównaniu z członkami zarządu spółki jest w pewien sposób uprzywilejowana, gdyż nie ponosi on kodeksowej odpowiedzialności wobec osób trzecich i spółki w takim zakresie jak członkowie jej zarządu.

Zgoda wszystkich członków zarządu

Z tego też względu, moim zdaniem, absolutnie słusznie, powołanie prokurenta w spółce z ograniczoną odpowiedzialnością wymaga zgody wszystkich członków zarządu spółki, wyrażonej w formie uchwały. Jest to decyzja wchodząca w skład czynności „wewnętrznych” spółki, którą ustawodawca uregulował w art. 208 § 6 kodeksu spółek handlowych (dalej: ksh) i nie powoduje skutków prawnych „na zewnątrz”.

W celu wywołania takich skutków konieczny jest drugi akt polegający na złożeniu przez spółkę oświadczenia woli, zgodnie z zasadami reprezentacji o udzieleniu prokury (ustanowieniu prokurenta). W sytuacji wyrażenia uprzedniej zgody przez wszystkich członków zarządu w  uchwale oświadczenie to stanowi jedynie formalność.

W sposób odmienny sytuacja przedstawia się w przypadku odwołania prokury w spółce z ograniczoną odpowiedzialnością. Ze względu na  bardzo szeroki zakres uprawnień prokurenta ustawodawca przyznał mocodawcy prawo do odwołania prokury w każdym momencie, niezależnie od zaistnienia przyczyn odwołania. Ponadto ustawodawca wyraźnie zastrzegł, iż mocodawca nie może ważnie ograniczyć bądź zrzec się prawa do odwołania prokury.

Zgodnie z art. 208 § 7 ksh prokurę może odwołać każdy członek zarządu. W praktyce to dość proste, wydawałoby się, postanowienie budzi wątpliwości odnośnie do skutecznego odwołania prokury mocą oświadczenia złożonego przez jednego członka zarządu w sytuacji, gdy do reprezentowania spółki jest on uprawniony tylko łącznie z innym członkiem zarządu.

Mimo kontrowersji panujących w doktrynie prawa należy w mojej ocenie przyjąć, iż takie odwołanie, dokonane oświadczeniem jednego członka zarządu w opisanej sytuacji, ma jedynie „wewnętrzny” skutek i dla swej skuteczności „na zewnątrz” – wobec prokurenta i osób trzecich – wymaga złożenia dodatkowego oświadczenia woli mocodawcy o odwołaniu prokury zgodnie z ustalonymi w spółce zasadami reprezentacji.

Paraliż decyzyjny

W sytuacji zatem, gdy zarząd spółki jest wieloosobowy i ustanowiona została reprezentacja łączna członków zarządu, oświadczenie takie musiałoby złożyć zgodnie kilku jego członków. Przyznaję jednak, że rozwiązanie to jest o tyle kontrowersyjne, gdyż może na jego tle dojść do blokowania decyzji podjętej przez jednego członka zarządu w sytuacji, gdy żaden z pozostałych członków zarządu nie chce złożyć oświadczenia potrzebnego do skutecznego odwołania prokury.

Może to niekorzystnie wpłynąć na działalność spółki, powodując „paraliż decyzyjny”. Rozwiązania takiej patowej sytuacji nie przewiduje ani ksh, ani też kodeks cywilny.

Mimo licznych, niejednokrotnie wykluczających się rozwiązań proponowanych w doktrynie, wydaje się, iż jedynym słusznym rozwiązaniem tego problemu, dopuszczonym przez Sąd Najwyższy w uchwale z 29 listopada 1991 r. (III CZP 125/91), OSP  1992/9, poz. 208, jest takie ukształtowanie zasad reprezentacji spółki w jej umowie lub statucie, aby prawo do odwołania prokury w stosunku „zewnętrznym” przyznane zostało każdemu członkowi zarządu samodzielnie.

Dopuszczalność takiego rozwiązania była kwestionowana niejednokrotnie przez niektórych przedstawicieli doktryny, jednak wydaje się, iż obecnie nic nie stoi na przeszkodzie, aby ukształtować zasady reprezentacji spółki w sposób opisany powyżej. Proponowane rozwiązanie powinno zapewnić uniknięcie „paraliżu decyzyjnego” w spółce z ograniczoną odpowiedzialnością, niemniej jednak, jak widać, powyższy problem nie ma dotychczas jednoznacznego rozstrzygnięcia.

W mojej ocenie wskazane byłoby zatem wypracowanie jednolitych i przejrzystych zasad postępowania tak, aby usunąć na przyszłość wszelkie wątpliwości co do formy odwołania prokury.

Autor jest aplikantem radcowskim w kancelarii Linklaters