Dawniej obowiązywał przepis, zgodnie z którym przyznaną kwotę należało zmniejszyć o wynagrodzenie za pracę, które procesujący się uzyskał, podejmując w tym czasie zatrudnienie w innym zakładzie.
Taka regulacja demotywowała pracowników do poszukiwania nowego zatrudnienia. Równocześnie w sposób nieuzasadniony premiowała pracodawcę, który naruszył swoje obowiązki, a musiał wyłożyć niższą kwotę tylko dlatego, że procesujący się z nim pracownik okazał się osobą przedsiębiorczą.
Od wielu lat tego przepisu już nie ma. Oznacza to, że nie ma podstaw, aby od wynagrodzenia odliczyć sumy uzyskane przez pracownika z innych źródeł. Równocześnie SN stanął na stanowisku, że wykładnia art. 47 kodeksu pracy nie pozwala przyjąć, że okres zatrudnienia u innego pracodawcy podlega odliczeniu od okresu pozostawania bez pracy, za który przysługuje wynagrodzenie.
Nie ma też podstaw, aby kwotę wynagrodzenia za czas pozostawania bez zajęcia zmniejszyć o wynagrodzenie uzyskane poza rozwiązanym stosunkiem pracy (wyrok SN z 27 lutego 2007 r., II PK 211/ 06). Innymi słowy, nawet jeśli pracownik dzień po rozwiązaniu z nim angażu znalazł nowy lepiej płatny etat, to – jeśli zostaną spełnione pozostałe przesłanki – trzeba mu wypłacić pensję za czas pozostawania bez pracy w pełnej wysokości. Oczywiście pod warunkiem, że stawi się ponownie do pracy, o czym będzie mowa dalej.
Przykład
Pani Aldona po zwolnieniu jej z firmy zatrudniła się na pół etatu u innego pracodawcy.
Jeśli sąd uzna, że kobietę należy przywrócić do pracy i za cały czas pozostawania bez tego zajęcia zasądzi pełną pensję, nic od niej nie wolno odliczyć. I to mimo że pani Aldona zminimalizowała swoją szkodę, uzyskując inne wynagrodzenie.
Z jednej puli
Nie jest jednak wykluczone, że w pewnych warunkach sąd zastosuje dodatkowe odliczenia od należnej kwoty. Analizując specyficzną sprawę, SN stwierdził, że wynagrodzenie za czas pozostawania bez zajęcia pracownika kuratorium oświaty przywróconego do pracy podlega zmniejszeniu o wynagrodzenie uzyskane w tym czasie za pracę nauczyciela w szkole, do której powrócił z urlopu bezpłatnego udzielonego na czas pracy w kuratorium (wyrok SN z 11 maja 2005 r., III PK 38/05).
Chodzi tu właściwie o sytuację analogiczną do tej, w której ten sam pracodawca, licząc się z przegraną, zatrudnia pracownika, z którym się procesuje, aby zminimalizować ewentualne straty. W ocenie SN w takich okolicznościach nie ma przeszkód, aby zmniejszyć zasądzoną kwotę o wypłacone pensje. Sytuacja pracownika kuratorium była o tyle podobna, że i na jednym, i na drugim etacie jego wynagrodzenie finansował Skarb Państwa. Zwalniając go, kuratorium wiedziało, że może wrócić do szkoły.
Przykład
Pan Grzegorz wziął urlop bezpłatny w urzędzie, w którym pracował, gdyż został oddelegowany do ministerstwa.
Gdy minister zechce się z nim pożegnać, pan Grzegorz wróci na stare stanowisko, a pensję będzie wciąż dostawał ze Skarbu Państwa. Jeśli pracownik wygra proces, sąd przyzna mu tylko różnicę między jednymi a drugimi zarobkami.
Pamiętać trzeba, że wynagrodzenie za czas pozostawania bez pracy przysługiwać będzie tylko wtedy, gdy zainteresowany pracę w rzeczywistości na powrót podejmie.
Odsetki? Warunkowo
Zasadniczo na zgłoszenie się do firmy pracownik ma siedem dni. Po tym okresie szef może zamknąć przed przywróconym drzwi, tym samym pozbawiając go prawa do wywalczonego przed sądem wynagrodzenia. Wyjątek będzie dotyczył pracownika, który napotkał na drodze do zakładu jakieś niezależne od niego przeszkody i dlatego nie zgłosił się w wyznaczonym terminie do pełnienia obowiązków.
To, że wynagrodzenie należy się pracownikowi warunkowo – jeśli podejmie pracę – ma istotne znaczenie przy możliwości żądania odsetek od zasądzonej sumy. SN stoi na stanowisku, że skoro roszczenie o wypłatę wynagrodzenia staje się wymagalne w momencie podjęcia pracy, to nie ma podstaw wymagać od szefa, aby płacił odsetki od wcześniejszej daty. Nie jest on przecież jeszcze wtedy w zwłoce.
Odsetki przysługują za opóźnienie w spełnieniu świadczenia pieniężnego. Skoro więc roszczenie o zapłatę wynagrodzenia za czas pozostawania bez zajęcia powstaje (staje się wymagalne) dopiero przy podjęciu pracy po przywróceniu do niej, to szef opóźnia się w jego spełnieniu dopiero od tego momentu.
SN uznał, że wynagrodzenie za czas pozostawania bez pracy dla przywróconego ma charakter odszkodowawczy i przysługuje pod warunkiem podjęcia pracy, stąd jego wymagalność i prawo do odsetek wyznacza data podjęcia pracy – art. 47 k.p. i art. 481 § 1 kodeksu cywilnego w związku z art. 300 k.p. (wyrok SN z 25 października 2007 r., II BP 11/07).
W innym wyroku kompleksowo i syntetycznie SN stwierdził, że orzekając o przywróceniu podwładnego do pracy, sąd może na podstawie art. 47 k.p. przyznać jednocześnie wynagrodzenie za czas pozostawania bez zajęcia. Zasądzenie tego wynagrodzenia następuje, jeśli podejmie się pracę po przywróceniu, u szczególnie chronionych będzie to w wysokości wynagrodzenia, jakie pracownik otrzymałby w okresie od rozwiązania angażu do dnia wyroku i ewentualnie z odsetkami od dnia podjęcia pracy (wyrok SN z 19 lipca 2005 r., II PK 389/04).
Przykład
Pani Maria zwolniona z pracy, gdy była w ciąży, domagała się od szefa wynagrodzenia za czas pozostawania bez pracy z odsetkami comiesięcznie od dnia następnego po terminie wypłaty pensji, obowiązującego w firmie.
Sąd nie przychyli się do tego żądania, gdyż szef nie był w tych okresach jeszcze zobowiązany do płacenia, nawet jeśli jego wina przy niewłaściwym zwolnieniu była ewidentna.
Razem czy osobno
Inaczej będzie, gdy z jakichś powodów pracownik zechce dochodzić wynagrodzenia za czas pozostawania bez pracy w odrębnym postępowaniu już po przywróceniu go do zajęć prawomocnym wyrokiem. Wówczas nie ma już potrzeby formułować żadnego warunku, ponieważ podjęcie zatrudnienia nastąpiło wcześniej.
SN stwierdził, że gdy sąd orzeka o wynagrodzeniu za czas pozostawania bez pracy już po prawomocnym przywróceniu do niej (np. wskutek odrębnego dochodzenia tych roszczeń), o uwzględnieniu powództwa o takie wynagrodzenie przesądza podjęcie zadań w wyniku prawomocnego przywrócenia, a ściślej – zgłoszenie gotowości niezwłocznego podjęcia pracy w ciągu siedmiu dni od przywrócenia (wyrok SN z 10 sierpnia 2010 r., I PK 17/10).
Jeżeli natomiast sąd zasądził roszczenie o wynagrodzenie za czas pozostawania bez pracy jedynie w części, nie oddalając tego roszczenia w pozostałym zakresie, pracownik może zgłosić wniosek o uzupełnienie wyroku w części, w której sąd nie orzekł o całości żądania (art. 351 § 1 k.p.c.). Może także dochodzić niezasądzonej części wynagrodzenia za czas pozostawania bez zajęcia w innym (nowym) procesie (wyrok SN z 25 maja 2010 r., I PK 213/09).
SN przypomina, że roszczenie o wynagrodzenie za czas pozostawania bez pracy z art. 47 k.p. ma charakter odrębny i niezależny od roszczeń wynikających z art. 45 k.p. Jedynie w praktyce jurysdykcyjnej dopuszcza się orzekanie jednym wyrokiem o obu tych roszczeniach, pamiętając jednak o dodaniu warunku, o którym była mowa.
Przykład
Pan Marcin został przywrócony do pracy, ale w pierwszym procesie, nie mając wystarczającej wiedzy o przepisach, domagał się wynagrodzenia tylko za jeden miesiąc i taką kwotę mu przyznano.
Jeśli w rzeczywistości był on szczególnie chroniony przed zwolnieniem, może wszcząć nowe postępowanie, w którym zażąda wynagrodzenia za cały czas pozostawania bez pracy z wyłączeniem zasądzonej wcześniej sumy.