Na piątkowym posiedzeniu zespołu ds. prawa pracy Komisji Trójstronnej doszło do ważnego przełomu.
Strona społeczna i rząd zawarły porozumienie w sprawie kompleksowych zmian w kodeksie pracy. Z trzech propozycji przedstawionych przez rząd pod koniec zeszłego roku wybrano wariant najdalej idący.
Chodzi o kompleksową zmianę działu VI kodeksu pracy i uproszczenie przepisów dotyczących czasu pracy. Rząd zaproponował szerokie pole do negocjacji. Miałyby zniknąć uregulowania ograniczające możliwości organizowania i planowania zadań wykonywanych przez pracowników. Po zmianach rozkład czasu pracy miałby ustalać pracodawca ze związkami zawodowymi czy przedstawicielami załogi.
Związkowcy oczekują stabilizacji zatrudnienia na umowach terminowych
Jednocześnie reprezentanci przedsiębiorców skupionych w Polskiej Konfederacji Pracodawców Prywatnych Lewiatan oraz Pracodawców RP przedstawili swoje stanowisko w sprawie postulatów zmian, jakie od dłuższego czasu prezentowali im przedstawiciele central związkowych.
Pracodawcy zadeklarowali m.in.: zgodę na wzmocnienie pozycji reprezentatywnych związków zawodowych, nowelizację ustawy o sporach zbiorowych i wprowadzenie możliwości sądowej kontroli legalności strajku. Przepisy przewidywałyby także możliwości zrzeszania się w związkach zawodowych osób prowadzących działalność gospodarczą. Zmiany miałyby również zwiększyć atrakcyjność zawierania układów zbiorowych pracy jako metody regulacji praw pracowniczych.
– To, że decydujemy się na rozpoczęcie rozmów, nie oznacza, iż godzimy się na wprowadzenie do przepisów 12-miesięcznych okresów rozliczeniowych – zaznaczyła Barbara Surdykowska z NSZZ „Solidarność".
Związkowcy zastrzegli, że negocjacje w sprawie propozycji rządu będą możliwe jedynie wtedy, gdy zostaną w nich uwzględnione zmiany w regulacjach warunków stabilności zatrudnienia w kontekście stosowania umów na czas określony, umów cywilnoprawnych, samozatrudnienia i pracy tymczasowej.
– Uważam, że pojawiła się szansa na prawdziwy kompromis, którego od dawna nie było w Komisji Trójstronnej. Choć prace nie będą łatwe, to prowadzone od kilku lat rozmowy w tej sprawie dają szanse na porozumienie – komentuje dr hab. Jacek Męcina, przewodniczący zespołu prawa pracy Komisji Trójstronnej.
– Jeśli dodatkowo udałoby się wypracować rozwiązania zwiększające aktywizację zawodową bezrobotnych i stymulujące rozwój kształcenia ustawicznego oraz mechanizmów dialogu, w tym także reprezentatywności, obszar stosunków pracy wszedłby w nową fazę rozwoju.
– Czas pokaże, czy uczestniczyliśmy w posiedzeniu rzeczywiście przełomowym i czy uzgodnimy ostateczny, wspólny projekt – stwierdził Radosław Mleczko, wiceminister pracy i polityki społecznej. – Niemniej jednak wynegocjowane w piątek stanowisko, w połączeniu z pracami nad problematyką stabilizacji zatrudnienia, dają taką szansę.