Dotyczy to sytuacji, gdy w firmie nie ma związków zawodowych i istotne porozumienia podpisywane są z przedstawicielami załogi. Nie ma żadnych przepisów ustalających tryb wyłaniania takich przedstawicieli.

Ustalono, że związki zawodowe przygotują propozycję rozwiązań i przedstawią na posiedzeniu zespołu prawa pracy Komisji Trójstronnej.

W imieniu załogi

– Uzwiązkowienie jest małe, toteż konsultowanie z przedstawicielami i zawieranie porozumień są na porządku dziennym. Zdarza się, że zasadnicze dla załogi kwestie konsultuje się z sekretarką prezesa i kadrowym – podkreśla Marcin Zieleniecki, ekspert NSZZ „Solidarność".

– Zdarzyło się, że jedno z porozumień dotyczących przedłużenia okresu rozliczeniowego podpisał w imieniu załogi człowiek niebędący pracownikiem firmy – mówi Janusz Łaznowski, przedstawiciel NSZZ „Solidarność" w Komisji Trójstronnej.

Jego zdaniem wypracowanie jednolitego dla całego kraju modelu wyłaniania przedstawicieli pracowników w firmach bez związków zawodowych będzie bardzo trudne. Z pewnością muszą oni być wybierani w demokratycznym trybie, powinni działać kadencyjnie, aby nie trzeba było wyłaniać ich co kilka miesięcy. Ponadto aby zapewnić im niezależność, może powinni zostać objęci ochroną.

W ocenie prof. Jerzego Wratnego z Instytutu Pracy i Spraw Socjalnych najprostszym rozwiązaniem byłoby wyposażenie rad pracowników w kompetencje przysługujące przedstawicielom załogi. Mają oni mandat załogi, przysługuje im ochrona, mają zaplecze formalnoprawne.

– Szkopuł w tym, że rady nie mogą być powoływane wszędzie, bo są zarezerwowane dla większych firm. Może w przepisach powinny być różne modele wyłaniania przedstawicielstwa dostosowane do poziomu zatrudnienia czy struktury pracodawcy. Może z kodeksu pracy powinno wynikać, że regulamin pracy musi zawierać procedurę wyłaniania przedstawicieli – podpowiada prof. Wratny. Chociaż to też nie rozwiąże sytuacji, bo regulamin muszą tworzyć firmy zatrudniające co najmniej 20 pracowników.

– Partnerem do rozmów i reprezentowania załogi jest związek zawodowy. Dlatego zamiast tworzyć sztuczne przedstawicielstwa, należy wprowadzić rozwiązania, które zniosą bariery na drodze tworzenia związków zawodowych – uważa Andrzej Radzikowski, wiceprzewodniczący OPZZ.

Potrzebny pomysł

Jest on zdania, że prawdziwą reprezentację załogi mogą tworzyć jedynie związki. – Dowodem jest sytuacja, w której radę pracowników mogły tworzyć nie tylko związki. Takich niezwiązkowych rad powstało kilkadziesiąt. Nie mamy jeszcze pomysłu, jak wyłaniać pozazwiązkowe przedstawicielstwa – mówi Radzikowski.

Pracodawcy apelują, by podstawą wyłaniania przedstawicieli załogi był zdrowy rozsądek. Obawiają się, że szczegółowa procedura nie poprawi sytuacji.

– Bardzo często w firmach są uznani liderzy, którym ufa większość. Nie mam nic przeciw temu, by byli to np. ludzie o najdłuższym stażu albo osoby, które zgodnie z zakładową procedurą zajmują się przypadkami mobbingu. Jesteśmy zainteresowani, by rozmawiać z dobrze umocowanym przedstawicielem załogi, bo to gwarancja spokoju – mówi Witold Polkowski, ekspert Pracodawców RP.

Masz pytanie, wyślij e-mail do autora t.zalewski@rp.pl

Uprawnienia reprezentantów

- Zawieranie porozumienia z pracodawcą dotyczącego zawieszenia stosowania w całości lub w części przepisów prawa pracy określających prawa i obowiązki stron stosunku pracy.

- Zawieranie porozumienia dotyczącego stosowania mniej korzystnych warunków zatrudnienia pracowników innych niż wynikające z umów o pracę.

- Delegowanie członków komisji BHP u pracodawców zatrudniających co najmniej 250 pracowników.

- Konsultowanie zamiaru przeprowadzania grupowego zwalniania.

- Podpisanie porozumienia o przedłużeniu okresu rozliczeniowego do 12 miesięcy na podstawie ustawy antykryzysowej.