Temat kary umownej stał się ostatnio głośny za sprawą zerwania bądź groźby zerwania kilku dużych kontraktów, w tym na budowę podwarszawskiego odcinka autostrady A2.

Zabezpieczenie wykonania kontraktu

Zgodnie z obowiązującymi przepisami zastrzeżona kara umowna należy się w razie niewykonania lub niewykonania należycie kontraktu, i to bez względu na wysokość poniesionej szkody, której nie trzeba wykazywać (szczegóły w ramce). Nie zabezpiecza ona zaś świadczeń pieniężnych, np. terminowej zapłaty należności za towar czy czynszu. Za opóźnienia w tej dziedzinie należą się odsetki, a nie kara umowna. Nieraz jednak granica jest płynna.

Oto przykład z warszawskiego Sądu Apelacyjnego. Przedsiębiorcy karę umowną zastrzegli na wypadek rozwiązania przed terminem zawartej na pięć lat umowy najmu lokalu użytkowego. Kara miała odpowiadać czynszowi należnemu do końca planowego trwania umowy, a najemca zerwał ją półtora roku wcześniej. Najemca argumentował, że spór dotyczy czynszu (pieniędzy), więc kara umowna nie wchodzi w rachubę. Sąd Apelacyjny przychylił się jednak do stanowiska wynajmującego, że w tym wypadku kara zabezpieczała trwałość kontraktu, i zasądził 4 mln zł kary (sygn. ACa 527/06).

Przy bardziej skomplikowanych kontraktach kara umowna bywa zastrzeżona na rzecz każdej ze stron. Obciąża nie tylko wykonawcę, ale też inwestora np. za opóźnienie oddania terenu pod budowę czy przekazania dokumentacji wykonawcy.

W mediacji szybciej

– W dużych kontraktach wina zwykle leży po obu stronach umowy. To prawie jak w procesach rozwodowych. Trzeba wtedy badać, które z niedociągnięć opóźniło wykonanie kontraktu

– wskazuje mec. Dariusz Skuza, partner w Kancelarii Sołtysiński, Kawecki, Szlęzak. – Jeśli zostanie wykazana wina po obu stronach, to stosownie do jej wielkości sąd może karę umowną zmniejszyć – wyjaśnia.

– Obrona wykonawcy polega zwykle na wykazaniu, że nie ponosi on winy za opóźnienie oraz że wynikło ono z przyczyn niezależnych, np. wyjątkowo niskiej temperatury bądź winy zamawiającego – wskazuje Marcin Łochowski, sędzia cywilny SO Warszawa-Praga. – Gdy przyczyna opóźnienia jest ewidentna, proces może być szybki, ale przy większych kontraktach zwykle trwa kilka lat – dodaje.

– Z mojego doświadczenia też wynika, że to zwykle kilkuletni proces – wskazuje Wojciech Malusi, prezes Ogólnopolskiej Izby Gospodarczej Drogownictwa. – Tymczasem zamawiający nie chcą zamieszczać w umowach klauzul o rozstrzyganiu sporów przed sądem polubownym, co mogłoby przyspieszyć postępowanie. Tak więc od zabezpieczenia się karą umowną do uzyskania pieniędzy droga daleka – dodaje.

Uzyskanie pieniędzy może być szybsze, gdy kara umowna jest wzmocniona np. gwarancją bankową.

– Zwykle jest obwarowana wygodnymi dla jej beneficjenta warunkami, np. że gwarantowana kwota ma być wypłacona na jego pierwsze żądanie – wskazuje mec. Skuza, – Wtedy bank ją wypłaca niemal od ręki, bez czekania na wynik sporu o karę umowną.

masz pytanie, wyślij e-mail do autora m.domagalski@rp.pl

Jakie warunki muszą być spełnione

-  należy się w razie wykonania nienależycie lub niewykonania zobowiązania przez dłużnika;

-  zabezpiecza wykonanie całego kontraktu, a nie zapłatę jakiejś kwoty;

-  należy się bez względu na wysokość poniesionej szkody;

-  żądanie odszkodowania ponad zastrzeżoną karę nie jest dopuszczalne, chyba że strony taką możliwość przewidziały w umowie;

-  jeżeli zobowiązanie wykonano w części, dłużnik może żądać miarkowania kary;

-  ta sama zasada dotyczy wypadku, gdy kara jest rażąco wygórowana.    Na podstawie art. 483 - 485 kodeksu cywilnego.

 

Czytaj też:

Kara umowna: z VAT czy bez

Jak obliczyć wysokość kary umownej

Sposobem na rozliczenie przedsiębiorców może być kompensata

Spółki budujące drogi żądają odszkodowań

 

Zobacz więcej:

Dobra Firma » Firma » Umowy gospodarcze