Szukam pracy. Odpowiadam na ogłoszenia zamieszczone w prasie i w Internecie. Dodatkowo, chcąc zwiększyć swoje szanse na znalezienie posady, wysyłam moją aplikację do firm, które nie publikowały anonsu o rekrutacji.
Czy takie postępowanie naraża mnie na jakiekolwiek sankcje, bo podobno są jakieś kary za przesyłanie e-maili bez zgody adresata?
– pyta czytelnik.
Nie
. Czytelnik nie musi się niczego obawiać. Osoba poszukująca pracy i wysyłająca potencjalnemu pracodawcy swoją ofertę nie naraża się na żadne konsekwencje. Dlatego że nie sposób uznać danych znajdujących się w dokumentach aplikacyjnych za informację handlową.
Szczegóły dotyczące przesyłania informacji drogą elektroniczną znajdują się w ustawie z 18 lipca 2002 r. o świadczeniu usług drogą elektroniczną (DzU nr 144, poz. 1204 ze zm.; dalej ustawa).
To ona określa obowiązki usługodawcy związane z realizacją usług w formie elektronicznej, zasady wyłączania jego odpowiedzialności oraz reguły ochrony danych osobowych osób fizycznych korzystających z takich usług.
Dla zadanego pytania ważna jest definicja informacji handlowej zawarta w art. 2 pkt 2 ustawy. Przez taką informację należy rozumieć każdą informację przeznaczoną bezpośrednio lub pośrednio do promowania towarów, usług lub wizerunku przedsiębiorcy albo osoby wykonującej zawód, której prawo do wykonywania zawodu jest uzależnione od spełnienia wymagań określonych w odrębnych ustawach.
Informacja handlowa powinna być wyraźnie wyodrębniana i oznaczana w sposób niebudzący wątpliwości, że ma charakter handlowy (art. 9 ustawy). Musi ponadto zawierać:
- oznaczenie podmiotu, na którego zlecenie jest rozpowszechniana, oraz jego adresy elektroniczne,
- wyraźny opis form działalności promocyjnej, w szczególności obniżek cen, nieodpłatnych świadczeń pieniężnych lub rzeczowych i innych korzyści związanych z promowanym towarem, usługą lub wizerunkiem, a także jednoznaczne określenie warunków niezbędnych do skorzystania z tych korzyści, jeśli są one składnikiem oferty,
- wszelkie informacje, które mogą mieć wpływ na określenie zakresu odpowiedzialności stron, w szczególności ostrzeżenia i zastrzeżenia.
Nie stanowi jej jednak informacja:
- umożliwiająca porozumiewanie się za pomocą środków komunikacji elektronicznej z określoną osobą oraz
- o towarach i usługach niesłużąca osiągnięciu efektu handlowego pożądanego przez podmiot, który zleca jej rozpowszechnianie, w szczególności bez wynagrodzenia lub innych korzyści od producentów, sprzedawców i świadczących usługi.
Nie ma zatem wątpliwości, że przesłanie przez kandydata oferty podjęcia pracy w wybranej firmie, która nie prowadzi rekrutacji, nie stanowi naruszenia prawa. Kandydat nie musi mieć zgody firmy, do której wysłał swoją aplikację. Dlatego w sytuacji z pytania odpada problem tzw. niezamówionej informacji handlowej. A tak przy okazji, przesyłanie takich informacji jest zakazane.
Według art. 24 ustawy ten, kto przesyła za pomocą środków komunikacji elektronicznej niezamówione informacje handlowe, podlega karze grzywny do 5000 zł.
Każda osoba wysyłająca drogą elektroniczną swoją ofertę musi jednak pamiętać o jednym. Powinna w niej umieścić zgodę na przetwarzanie danych osobowych. Życiorys i list motywacyjny to potężna dawka informacji o osobie, stąd podlega szczególnej ochronie. Brak zgody na przetwarzanie danych może być ogromną przeszkodą w późniejszym zatrudnieniu.
Jeśli pracodawca w chwili otrzymania życiorysu bez takiej klauzuli będzie zainteresowany angażem kandydata, najpierw będzie zmuszony poprosić go o uzupełnienie aplikacji i przesłanie stosownej zgody.
Wiele firm może nie prowadzić rekrutacji w dniu otrzymania oferty, choć w celu sprawnego przeprowadzania procesu zatrudnienia w przyszłości tworzy bazy danych kandydatów. Jeśli otrzymują aplikację bez zgody na przetwarzanie danych osobowych, jest niemal pewne, że ją wykasują. Gdy tego nie zrobią, naraziliby się na nieprzyjemności.
Bo kto przetwarza w zbiorze dane osobowe, choć ich przetwarzanie nie jest dopuszczalne albo do których przetwarzania nie jest uprawniony, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat dwóch.
Takie konsekwencje przewiduje art. 49 ust. 1 ustawy z 29 sierpnia 1997 r. o ochronie danych osobowych (DzU 101 z 2002 r., poz. 926 ze zm.).
Gdy kandydat, który przesłał swoje oferty do wielu firm, w końcu znajdzie upragnioną posadę, powinien pamiętać o uprawnieniu wynikającym z art. 24 ust. 1 pkt 3 ustawy o ochronie danych. Chodzi tu o prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania.
Taka osoba może więc w każdej chwili złożyć oświadczenie o cofnięciu zgody na przetwarzanie danych osobowych i zażądać wykreślenia ich ze zbioru.
Autor jest adwokatem w Kancelarii Poznański w Warszawie