Jeśli pracodawca powierzył pracownikowi mienie, z obowiązkiem jego zwrotu lub wyliczenia się z niego, to wówczas odpowiedzialność materialna tego pracownika ma znacznie surowszy charakter niż w przypadku tej odbywającej się na zasadach ogólnych.
Pracownik odpowiada bowiem za całość szkody w powierzonym mu mieniu. Nie ma wtedy zastosowania zasada ograniczenia jego odpowiedzialności do wysokości jego trzymiesięcznego wynagrodzenia z chwili powstania szkody.
Ponadto może się on zwolnić od odpowiedzialności za szkodę powstałą w powierzonym mieniu jedynie wówczas, gdy wykaże, że szkoda powstała z przyczyn od niego niezależnych, a w szczególności wskutek niezapewnienia przez pracodawcę warunków umożliwiających zabezpieczenie powierzonego mienia (art. 124 § 3 [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=B5E347C50E4D2860978BAD3D891C7A48?n=1&id=76037&wid=337521]kodeksu pracy[/link]).
[srodtytul]Złe zabezpieczenie[/srodtytul]
Kradzież powierzonego mienia jest, co do zasady, okolicznością od pracownika niezależną, jednak nie w każdym przypadku pracownik będzie wolny od odpowiedzialności za powstałą szkodę. Dla ustalenia obowiązku odszkodowawczego istotne jest bowiem, czy i w jakim zakresie powstanie szkody w wyniku kradzieży było przez niego zawinione.
Podobne stanowisko zajął też [b]Sąd Najwyższy w wyroku z 24 czerwca 2009 r. (II PK 286/09)[/b], stwierdzając wyraźnie, że [b]pracownik ponosi odpowiedzialność za szkodę w mieniu powierzonym wskutek kradzieży przez nieznanych sprawców w takim zakresie, w jakim można mu zarzucić niewykonanie lub nienależyte wykonanie obowiązku pieczy.[/b]
Dlatego też, jeśli pracownik zaniedbał swoje obowiązki odnośnie do zabezpieczenia samochodu przed kradzieżą, np. pozostawił pojazd niezamknięty lub nie uruchomił urządzeń alarmowych ani blokad, w które był wyposażony, a miejsce, w którym auto zostało zaparkowane, było niezabezpieczone, to można uznać, że ten przyczynił się do powstania kradzieży i za powstałą przez to szkodę będzie ponosił odpowiedzialność.
Podobnie należy ocenić sytuację, gdy pracownik pozostawił samochód wraz z dokumentami pojazdu, a następnie auto to zostało skradzione. Jeżeli bowiem pracodawca poniósł z tego powodu szkodę i np. nie uzyskał odszkodowania z zakładu ubezpieczeń, to również przyjąć należy, że pracownik ponosi częściową winę za powstałą szkodę i powinien być zobowiązany do jej częściowego naprawienia.
Gdyby bowiem pracownik zachował należytą zapobiegliwość i dbałość o powierzony mu pojazd, to szkody można by uniknąć lub choćby zmniejszyć jej skutki. Konsekwencją tego będzie ponoszenie przez niego odpowiedzialność materialnej w takim zakresie, w jakim szkoda jest wynikiem zawinionego naruszenia obowiązku pieczy nad powierzonym mieniem.
Wskazuje na to zestawienie art. 117 § 1 k.p. i art. 124 § 3 k.p.
Oznacza to, że [b]w razie ustalenia, że szkoda powstała częściowo z winy pracownika, w rezultacie niedostatecznego zabezpieczenia powierzonego mu pojazdu przed kradzieżą, mimo że miał on możliwość dokonać takiego zabezpieczenia, pracownik ten może być zobowiązany do zapłaty[/b] kwoty stanowiącej np. pół wartości skradzionego pojazdu.
[ramka][b]Przykład[/b]
Adam Z. był zatrudniony jako akwizytor. Pracodawca oddał mu do dyspozycji samochód służbowy jako mienie powierzone. Podczas podróży tym autem do siedziby kontrahenta pracodawcy Adam Z. zatrzymał się na obiad w leśnym zajeździe, parkując przy drodze.
Pozostawił samochód zamknięty na zamki fabryczne, zaniechał jednak założenia blokady na dźwignię skrzyni biegów. W pojeździe pozostawił także saszetkę z dokumentami auta oraz prawem jazdy. Gdy po obiedzie wyszedł z lokalu, stwierdził brak samochodu. Okazało się, że pojazd został skradziony.
Pracodawca nie uzyskał odszkodowania z firmy ubezpieczeniowej, w której pojazd był ubezpieczony, gdyż ogólne warunki ubezpieczenia wyłączały prawo do odszkodowania, w razie gdy pojazd został skradziony wraz z dotyczącymi go dokumentami. W takiej sytuacji pracodawca wytoczył powództwo przeciwko pracownikowi o zapłatę kwoty odpowiadającej wartości skradzionego samochodu, uznając, że nie dopełnił on swoich obowiązków związanych z pieczą nad powierzonym pojazdem.
Warto tu także zwrócić uwagę na [b]wyrok Sądu Najwyższego z 9 lutego 1999 r. (I PKN 566/98),[/b] w którym wyraźnie wskazano, że kradzież mienia powierzonego pracownikowi nie może być uznana za niezależną od niego przyczynę niedoboru wówczas, gdy pracownik, zwłaszcza zatrudniony na kierowniczym stanowisku, przez swe nieroztropne zachowanie ułatwia jej dokonanie. [/ramka]
[srodtytul]Nieroztropne zachowanie[/srodtytul]
Dlatego też, jeśli pracownik nie zachował elementarnej staranności w pieczy nad powierzonym mu mieniem, np. nie sprawdzając zamknięcia drzwi samochodu, pozostawił w kabinie auta dużą sumę pieniędzy, przyjąć należy, że kradzież dokonana przez osoby trzecie została znacznie ułatwiona przez takie zachowanie pracownika.
Uzasadniona jest więc jego odpowiedzialność materialna za powstałą w ten sposób szkodę. Działając bowiem starannie, pracownik mógł nie dopuścić do jej powstania.
[i]Autor jest sędzią w Sądzie Okręgowym w Kielcach[/i]