[b]– W maju pracownica złożyła wniosek o obniżenie wymiaru czasu pracy do 3/4 etatu na 12 miesięcy. Od października przeprowadzamy zwolnienia grupowe. Ich elementem jest m.in. likwidacja działu, w którym pracuje ta osoba. Czy możemy wypowiedzieć jej umowę przy takich redukcjach, skoro zgodnie z art. 186[sup]8[/sup] § 1 k.p. podlega ona szczególnej ochronie? [/b]– pyta czytelnik DOBREJ FIRMY.
Od stycznia 2009 r. wszedł w życie art. 186[sup]8[/sup] [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=507F6616DE9EA301FB618B21337BD065?id=76037]kodeksu pracy[/link]. [b]Wprowadził on ochronę przed wypowiedzeniem i rozwiązaniem umowy o pracę dla tych, którzy będąc uprawnieni do urlopu wychowawczego zdecydowali się jednak z niego nie korzystać, ale pracować w zmniejszonym wymiarze.[/b]
Ochrona ta przysługuje pracownikowi od momentu złożenia wniosku o obniżenie etatu aż do dnia powrotu do wcześniejszego wymiaru, ale nie dłużej niż przez 12 miesięcy. Sprowadza się to do zakazu wypowiadania i rozwiązywania w tym czasie stosunku pracy. Oznacza to, że w tym czasie nie pozbędziemy się z firmy takiego zatrudnionego.
[srodtytul]Regulacja szczególna[/srodtytul]
To jest zasada ogólna, którą istotnie ogranicza[link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=169524] ustawa z 13 marca 2003 r. o szczególnych zasadach rozwiązywania z pracownikami stosunków pracy z przyczyn niedotyczących pracowników (DzU nr 90, poz. 844 ze zm., dalej ustawa)[/link]. Stanowi ona tzw. lex specialis wobec kodeksu pracy (art. 12 ustawy). Oznacza to, że przy rozwiązywaniu umów z przyczyn pozapracowniczych przepisy kodeksu stosuje się tylko w zakresie nieuregulowanym w tej ustawie.
Natomiast jej art. 5 ust. 1 znosi, co do zasady, stosowanie regulacji o szczególnej ochronie przed wypowiedzeniem i rozwiązaniem stosunku pracy.
Z kolei ust. 5 tego artykułu ogranicza osłonę przed definitywnym rozstaniem tylko do pracowników enumeratywnie wymienionych w tym przepisie. Wśród nich nie ma osób będących na mniejszej cząstce etatu na podstawie art. 186[sup]7[/sup] k.p. W ten sposób [b]ustawa zrównuje w ochronie tych mających obniżony czas pracy z podwładnymi korzystającymi z urlopu wychowawczego przez co najmniej trzy miesiące[/b] (art. 5 ust. 3 ustawy).
[srodtytul]Bez parasola przy grupowym rozstaniu[/srodtytul]
Zatem [b]korzystający ze szczególnej ochrony w związku z obniżeniem etatu na podstawie art. 186[sup]7[/sup] k.p. może być zwolniony z firmy w ramach zwolnień grupowych.[/b]
Nie tylko jednak masowe redukcje umożliwiają wypowiedzenie stosunku pracy takiej osobie. Art. 10 ust. 2 ustawy zezwala na wypowiedzenie angażu pracownikowi podlegającemu szczególnej ochronie przed wypowiedzeniem lub rozwiązaniem stosunku pracy przy redukcjach indywidualnych, jeśli zakładowa organizacja związkowa nie zgłosi sprzeciwu w ciągu 14 dni od zawiadomienia o zamierzonym wypowiedzeniu. Jeżeli takiego zastrzeżenia nie będzie albo pracownik nie jest reprezentowany przez związek zawodowy bądź u tego pracodawcy nie działa zakładowy związek, wtedy szef może wypowiedzieć mu umowę o pracę np. z powodu likwidacji stanowiska pracy.
Jeżeli reprezentujący pracownika zakładowy związek sprzeciwi się wymówieniu, pracodawcy wolno jedynie wypowiedzieć warunki płacy i pracy (art. 10 ust. 3 ustawy). W efekcie ustawa znacznie osłabia szczególną ochronę stosunku pracy z art. 186[sup]8[/sup] § 1 k.p. również przy zwolnieniach indywidualnych.
[srodtytul]Posady prawie nie do ruszenia[/srodtytul]
To zniesienie bądź ograniczenie tego parasola nad korzystającymi z obniżonego wymiaru czasu pracy na podstawie art. 186[sup]7[/sup] k.p. stosuje się tylko do osób u pracodawców objętych ustawą, a więc zatrudniających co najmniej 20 osób (art. 1 ust. 1 ustawy).
[b]Zatem pracownicy małych firm, mających poniżej 20 pracowników, korzystający z obniżonego etatu na podstawie art. 186[sup]7[/sup] k.p. w 12-miesięcznym okresie ochronnym mogą czuć się w pełni bezpiecznie. Im angaże wolno wypowiedzieć tylko w razie ogłoszenia upadłości lub likwidacji pracodawcy[/b] (art. 41[sup]1[/sup] § 1 k.p.).
To drobny przykład tego, do czego prowadzi w prawie pracy różnicowanie uprawnień pracowniczych przy zastosowaniu kryterium liczby zatrudnionych u pracodawcy. Niestety, na manowce.
[i]Autor jest radcą prawnym w spółce z o.o. Orłowski, Patulski, Walczak[/i]