Przedsiębiorcy, który da etat bezrobotnemu, starosta zwróci koszty wyposażenia i doposażenia stanowiska pracy.
[link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=2DAE8E9ED6B4343DDE532E0635F40551?id=269029]Ustawa z 20 kwietnia 2004 r. o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy (DzU z 2008 r. nr 69, poz. 415 ze zm.)[/link] nie precyzuje jednak, co opłaci. Przyjęło się, że chodzi o przedmioty codziennego użytku niezbędne w pracy biurowej, tj. biurko, telefon, faks czy komputer.
Zwrot wymienionych kosztów nie może przekroczyć sześciokrotności przeciętnego wynagrodzenia w poprzednim kwartale (obowiązuje od pierwszego dnia następnego miesiąca po ogłoszeniu przez prezesa GUS w Monitorze Polskim), czyli ok. 18 488,88 zł (za II kwartał 2009 r. 3081,48 zł x 6).
[srodtytul]Złóż wniosek i…[/srodtytul]
Pracodawca zainteresowany wypłatą pieniędzy składa do starosty wniosek o refundację ze środków Funduszu Pracy kosztów wyposażenia lub doposażenia stanowiska pracy dla skierowanego do niego bezrobotnego. Chodzi o starostę właściwego ze względu na siedzibę firmy bądź miejsce wykonywania pracy przez skierowanego bezrobotnego.
Składając wniosek przedsiębiorca musi potwierdzić, że prowadzi działalność od co najmniej sześciu miesięcy oraz że w ciągu ostatniego pół roku nie wypowiedział pracownikowi stosunku pracy. Ustawodawca nie wskazuje jakiegokolwiek zwolnienia, ale rozwiązanie umowy o pracę za wypowiedzeniem.
Trudno stwierdzić, jaki był cel wprowadzenia właśnie takiego warunku, ale w praktyce może on prowadzić do następujących sytuacji: firma, która wypowiedziała umowę o pracę jednej osobie, nie dostanie refundacji, a przedsiębiorca, który zwolnił kilka osób dyscyplinarnie – jak najbardziej. Nie wynika to wprost z przepisów, ale jest konsekwencją tego, że bez wspomnianego oświadczenia starosta odrzuci wniosek o refundację z powodu uchybień formalnych.
Refundacja przepadnie też, gdy przedsiębiorca najpierw zatrudni bezrobotnego, a dopiero później wystąpi o pieniądze. Kolejność musi być odwrotna.
[srodtytul]…podpisz umowę[/srodtytul]
Jeżeli decyzja o refundacji będzie pozytywna, to strony (przedsiębiorca i starosta) podpisują umowę. Przedsiębiorca zobowiązuje się w niej m.in. do tego, że zatrudni bezrobotnego na dwa lata w pełnym wymiarze czasu pracy, oraz do tego, że przez ten sam okres utrzyma utworzone stanowisko pracy.
Wielu pracodawców boi się tej deklaracji ze względu na zbyt długi termin zatrudnienia. Ich obawy są zupełnie nieuzasadnione, bo cel tego przepisu jest taki, by przez 24 miesiące utrzymać sfinansowane przez starostę miejsce pracy.
Natomiast rotacja zatrudnionych na nim pracowników jest jak najbardziej możliwa. Pracodawca może zwolnić bezrobotnego na zasadach przewidzianych w kodeksie pracy, ale nie może zlikwidować powstałego wakatu. Gdy to zrobi, refundację będzie musiał zwrócić.
Tak stanowi [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=F8829C0E6D38E32897B71EFC4CF3A52D?id=308534]rozporządzenie ministra pracy i polityki socjalnej z 17 kwietnia 2009 r. w sprawie dokonywania refundacji kosztów wyposażenia lub doposażenia stanowiska pracy dla skierowanego bezrobotnego oraz przyznawania bezrobotnemu środków na podjęcie działalności gospodarczej (DzU nr 62, poz. 512)[/link].
[srodtytul]Prawie 4000 zł zwrotu [/srodtytul]
Dopłata do wyposażenia stanowiska to nie wszystko, co uda się zyskać, zatrudniając osobę bez pracy. Urząd pracy zwraca też koszt odprowadzanych od wynagrodzenia bezrobotnego składek ZUS. Ta refundacja jest jednorazowa, obejmuje 12 miesięcy i rozpoczyna się dopiero po upływie tego okresu.
Przy tej pomocy [b]urząd pracy nie zwróci więcej niż 300 proc. minimalnego wynagrodzenia za pracę[/b].
[b]Zatem wysokość refundacji w 2009 r. nie przekroczy 3828 zł, jeśli pracodawca:[/b]
- zatrudniał bezrobotnego w pełnym wymiarze czasu pracy przez co najmniej 12 miesięcy,
- ciągle zatrudnia skierowanego do niego bezrobotnego po upływie 12 miesięcy.
Zatem po upływie roku bezrobotnego nie wolno od razu zwolnić.
Ustawa o promocji zatrudnienia nie precyzuje jednak, przez jaki czas trzeba go zatrudniać. Takie wskazówki znajdziemy w [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=DDF462A9379F9638CAE0BE356C23F75F?id=296861]rozporządzeniu ministra pracy i polityki społecznej z 7 stycznia 2009 r. w sprawie organizowania prac interwencyjnych i robót publicznych oraz jednorazowej refundacji kosztów z tytułu opłaconych składek na ubezpieczenia społeczne (DzU nr 5, poz. 25, dalej rozporządzenie o pracach interwencyjnych)[/link].
Podaje ono ogólny staż pracy bezrobotnego w firmie. Przepisy uzależniają ten okres od tego, w jakiej sytuacji na rynku pracy znajduje się bezrobotny: szczególnie niekorzystnej czy bardzo niekorzystnej. W pierwszym przypadku trzeba go zatrudniać nieprzerwanie przez 12 miesięcy, a w drugim angaż nie może być zawarty na krócej niż dwa lata. Te sztywne okresy nie oznaczają jednak, że bezrobotnego nie wolno zwolnić w ich trakcie.
Umowę można rozwiązać wcześniej, ale wtedy, gdy bezrobotny naruszy pracownicze obowiązki. Możliwe jest nawet rozwiązanie umowy bez wypowiedzenia z winy bezrobotnego (art. 52 k.p.).
[b]Ale uwaga[/b], dyscyplinarkę wolno wręczyć wtedy, gdy bezrobotny naruszy pracownicze obowiązki w sposób ciężki, a okres między ich wykryciem przez pracodawcę a rozwiązaniem umowy o pracę nie jest dłuższy niż miesiąc. Stosujemy tu ogólne zasady kodeksu pracy właściwe dla wszystkich pracowników.
Ciągłość zatrudnienia, o której mówi ustawodawca, nie oznacza, że z bezrobotnym trzeba podpisać jedną umowę o pracę na całe 12 lub 24 miesiące. Opisywana refundacja nie dotyczy 100 proc. wartości wszystkich składek, ale części ponoszonej przez pracodawcę. Chodzi tu zatem o składkę emerytalną odprowadzaną przez firmę w wysokości 9,76 proc. oraz o składkę rentową w wysokości 4,5 proc.
Składką z tytułu ubezpieczenia społecznego jest jeszcze chorobowa, ale tej starosta nie zwraca, bo za nią w pełnej wysokości 2,45 proc. płaci pracownik. Odda natomiast pieniądze wydane na składkę wypadkową.
[srodtytul]Pieniądze przy interwencyjnych[/srodtytul]
Urząd pracy oferuje też prace interwencyjne. Firma organizująca je dla bezrobotnych może zyskać wszystkie wypłacone wynagrodzenia, nagrody oraz potrącone od nich składki. Dokładna wysokość refundacji zależy jednak od tego, na jak długo bezrobotny zostanie zatrudniony i w jakim wymiarze etatu.
Przykładowo starosta zwróci za każdego bezrobotnego po 50. roku życia maksymalnie połowę minimalnego wynagrodzenia i składek liczonych od refundowanej pensji przez 24 miesiące, gdy będą zatrudnieni na cały etat.
Przy pracach interwencyjnych przysługuje ponadto:
- refundacja w maksymalnej wysokości zasiłku dla bezrobotnych obowiązującego w ostatnim dniu każdego rozliczanego miesiąca przy zatrudnieniu przez okres sześciu lub 12 miesięcy,
- maksymalnie wynagrodzenie minimalne i zapłacone od niego składki na ubezpieczenie społeczne przy zatrudnieniu na półtora roku; w tym wypadku refundacja obejmuje też koszty poniesione za co drugi miesiąc i dotyczy osób do 25. roku życia, niepełnosprawnych, osób bez pracy po odbyciu kary pozbawienia wolności oraz długotrwale bezrobotnych, którzy pracują na cały etat,
- nie więcej niż 80 proc. minimalnego wynagrodzenia i składek, gdy bezrobotny spełni warunki, aby nabyć prawo do świadczenia przedemerytalnego – przy zatrudnieniu bezrobotnych powyżej 50. roku życia do dwóch lat.
Ciekawostką jest również to, że szefowi, który przy pracach interwencyjnych przedłużył bezrobotnemu umowę o pracę, przysługuje jednorazowa refundacja wynagrodzenia. Jest to maksymalnie 150 proc. przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce rynkowej.
[ramka][b]Na niepełnosprawnych też jest pomoc[/b]
Finansowe wsparcie przysługuje również pracodawcom zatrudniającym niepełnosprawnych. Mogą się starać o dofinansowanie kosztów wynagrodzenia tych osób. Przysługuje ono na wszystkich niepełnosprawnych pracowników, którzy zostali zgłoszeni do PFRON, w tym również takich, którzy nabyli prawo do emerytury lub osiągnęli wiek emerytalny.
Podmiotom z otwartego rynku zatrudniającym poniżej 25 osób w przeliczeniu na pełny wymiar czasu pracy oraz zatrudniającym co najmniej 25 pracowników w przeliczeniu na pełny wymiar czasu pracy i osiągającym wskaźnik zatrudnienia niepełnosprawnych w wysokości co najmniej 6 proc. przysługuje miesięczne dofinansowanie 70 proc. kwot, jakie otrzymują zakłady pracy chronionej. Zatem ci przedsiębiorcy dostaną w 2009 r.
- 1429,12 zł, gdy pracownik ma znaczny stopień niepełnosprawności ([160 proc. x 1276 zł] x 70 proc.),
- 1250,48 zł, jeśli podwładny ma umiarkowany stopień niepełnosprawności ([140 proc. x 1276 zł] x 70 proc.),
- 535,92 zł, gdy stopień niepełnosprawności zatrudnionego jest lekki ([60 proc. x 1276 zł] x 70 proc.).
Za osoby ze schorzeniami specjalnymi przysługuje jeszcze więcej, bo 90 proc. wsparcia, które otrzymują zakłady pracy chronionej. W tym wypadku dofinansowanie do końca 2009 r. jest następujące:
- 2296,80 zł za znaczny stopień niepełnosprawności ([200 proc. x 1276 zł] x 90 proc.),
- 2067,12 zł za umiarkowany ([180 proc. x 1276 zł] x 90 proc.),
- 1148,40 zł za lekki ([100 proc. x 1276 zł] x 90 proc.).
[b]Uwaga![/b] Takie są szczegółowe rozliczenia tej pomocy. Ogólnie jednak nie może ona przekroczyć 75 proc. wartości wypłaconej pensji, tj. kosztów płacy osoby niepełnosprawnej.[/ramka]