Chodzi o[link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=5DBA1C13EF373EAAA783FFAA4C85377D?id=292864] nowelizację kodeksu pracy uchwaloną przez Sejm 21 listopada 2008 r. (DzU nr 223, poz. 1460)[/link].
Wśród zmian, które wniesiono do kodeksu, były także przepisy mające w pełni zagwarantować powrót do pracy pracownicom korzystającym z urlopu macierzyńskiego. Wprowadzony został m.in. art. 183[sup]2[/sup] k.p. Zgodnie z nim [b]pracodawca dopuszcza pracownika po zakończeniu urlopu macierzyńskiego lub urlopu na warunkach urlopu macierzyńskiego do pracy na dotychczasowym stanowisku, a jeżeli nie jest to możliwe, na stanowisku równorzędnym z zajmowanym przed rozpoczęciem urlopu lub na innym stanowisku odpowiadającym jego kwalifikacjom zawodowym, za wynagrodzeniem za pracę, jakie otrzymywałby, gdyby nie korzystał z urlopu.[/b]
[srodtytul]Szef ocenia[/srodtytul]
Sprawa interpretacji zmienionych przepisów kodeksu pracy dotyczących praw osób wracających z urlopów macierzyńskich stała się przedmiotem interpelacji poselskiej. Jak w niej wskazano, już kilka dni po wejściu w życie tego przepisu pojawiły się opinie części ekspertów prawa pracy mówiące, że [b]wprowadzone regulacje paradoksalnie pogarszają sytuację prawną pracownic powracających z urlopów macierzyńskich. Ułatwiają bowiem pracodawcom przenoszenie ich na inne stanowiska pracy i to bez konieczności składania tzw. wypowiedzenia zmieniającego.[/b] Teraz wyłącznie pracodawca ocenia, czy nowe obowiązki pracownika-rodzica odpowiadają jego kwalifikacjom zawodowym. Zatem w praktyce zdaniem ekspertów przepis ten umożliwia pracodawcom jednostronną zmianę istotnego elementu umowy o pracę i pozostawia im bardzo dużą swobodę w wyborze nowego stanowiska pracy dla pracownika.
[srodtytul]Posłowie zapytali...[/srodtytul]
W tej sytuacji posłowie zapytali minister pracy i polityki społecznej, czy przewiduje nowelizację przepisów kodeksu pracy w celu lepszej ochrony uprawnień osób wracających po urlopie macierzyńskim do pracy.
Posłowie zaproponowali wprowadzenie przepisu przewidującego, że nowe uregulowania nie dotyczą tych pracowników, których umowy o pracę określają konkretne stanowisko pracy (np. główny księgowy). Ich zdaniem konieczne jest również zapisanie w kodeksie pracy, że pracodawca może przenieść kobietę powracającą z urlopu macierzyńskiego wyłącznie na stanowisko równorzędne.
[srodtytul]... resort odpowiedział[/srodtytul]
W odpowiedzi na interpelację ministerstwo podkreśliło, że wprowadzenie wskazanego wyżej przepisu art. 183[sup]2[/sup] k.p. było uzasadnione ze względu na zarzuty ze strony Komisji Europejskiej z 23 marca 2007 r. wobec Polski. Komisja zarzucała ustawodawstwu polskiemu, że nie zawiera wyraźnej klauzuli przenoszącej nowy art. 2 ust. 7 dyrektywy 76/207/EWG z 9 lutego 1976 r. w sprawie wprowadzania w życie zasady równego traktowania mężczyzn i kobiet w zakresie dostępu do zatrudnienia, kształcenia i awansu zawodowego oraz warunków pracy.
Dyrektywa stanowi, że kobieta przebywająca na urlopie macierzyńskim jest uprawniona po jego zakończeniu do powrotu do swojej lub równorzędnej pracy na warunkach nie mniej dla niej korzystnych i do korzystania z poprawy warunków pracy, do których byłaby uprawniona w trakcie nieobecności. Takie samo uregulowanie zawiera także art. 15 dyrektywy 2006/54/WE Parlamentu Europejskiego i Rady z 5 lipca 2006 r. w sprawie wprowadzenia w życie zasady równości szans oraz równego traktowania kobiet i mężczyzn w dziedzinie zatrudnienia i pracy (tzw. dyrektywa recastingowa).
Odnosząc się do wątpliwości związanych z ochroną pracy kobiet wracających z urlopów macierzyńskich, resort wskazał, że obecnie z przepisów kodeksu pracy po raz pierwszy wyraźnie wynika, że [b]pracodawca ma ustawowy obowiązek dopuszczenia pracownika po urlopie macierzyńskim do pracy na dotychczasowym stanowisku za wynagrodzeniem, jakie otrzymywałby, gdyby nie korzystał z urlopu. W praktyce zatem osoba powracająca z urlopu macierzyńskiego do firmy powinna być przez pracodawcę traktowana tak, jakby cały czas pracowała.[/b]
W ocenie resortu pracy poprzednio obowiązujące przepisy kodeksu pracy nie zawierały żadnego przepisu w tym zakresie. A to oznaczało, że pracodawca mógł dokonać tzw. wypowiedzenia zmieniającego, pogarszając warunki zatrudnienia pracownika powracającego do pracy po urlopie macierzyńskim nie tylko w zakresie stanowiska i rodzaju wykonywanej pracy, ale także w zakresie poziomu wynagrodzenia. U podstaw takiej decyzji pracodawcy mogła przy tym leżeć każda przyczyna, która w świetle przepisów prawa pracy uzasadnia wypowiedzenie pracownikowi warunków pracy i płacy.
Jak podkreśliło Ministerstwo Pracy, nowy przepis art. 183[sup]2[/sup] k.p. tylko wyjątkowo zezwala pracodawcy na zmianę warunków zatrudnienia pracownika po powrocie z urlopu macierzyńskiego, traktując taką sytuację jako odstępstwo od zasady kontynuowania przez pracownika zatrudnienia na dotychczasowym stanowisku. Jest ona dopuszczalna jedynie, gdy kontynuowanie zatrudnienia na dotychczasowym stanowisku nie jest możliwe.
Przesłanka niemożności dopuszczenia pracownika do pracy na dotychczasowym stanowisku dotyczy np. pracowników powracających do pracy po urlopie wychowawczym. Jest ona interpretowana ściśle i rygorystycznie. Jeżeli bowiem stanowisko zajmowane przez pracownika przed urlopem macierzyńskim nie jest wolne po jego powrocie do pracy po zakończonym urlopie, pracodawca jest obowiązany opróżnić je i dopuścić pracownika do pracy. W wielu przypadkach może to oznaczać konieczność zwolnienia z pracy innego pracownika lub przesunięcia go na inne stanowisko. Oczywiście pracodawca może uniknąć takich drastycznych decyzji, zatrudniając na stanowisku pracy wolnym przez okres urlopu macierzyńskiego innego pracownika na zastępstwo.
[srodtytul]Gwarancja wynagrodzenia[/srodtytul]
Przepis art. 183[sup]2[/sup] k.p. wyraźnie określa warunki zatrudnienia pracownika po powrocie z urlopu macierzyńskiego, jeżeli nie może on kontynuować pracy na dotychczasowym stanowisku. W takim przypadku gwarantuje się mu ciągłość zatrudnienia na stanowisku równorzędnym z zajmowanym przed rozpoczęciem urlopu lub na innym stanowisku odpowiadającym kwalifikacjom zawodowym – zawsze jednak za wynagrodzeniem za pracę, jakie pracownik otrzymywałby, gdyby nie korzystał z urlopu.
Zatem w każdym przypadku przepisy kodeksu pracy gwarantują pracownikowi powracającemu do pracy po urlopie macierzyńskim otrzymanie wynagrodzenia na poziomie uwzględniającym jego zmiany, które miały miejsce podczas nieobecności spowodowanej korzystaniem z urlopu macierzyńskiego.
[srodtytul]Zmian nie będzie[/srodtytul]
W konsekwencji, [b]w ocenie Ministerstwa Pracy, ochrona pracownika powracającego z urlopu macierzyńskiego ukształtowana przepisem art. 183[sup]2[/sup] k.p. nie może być uznana jako mniej korzystna od ochrony dotychczasowej.[/b]
Ocena powinna być dokonywana także z uwzględnieniem istotnie zmieniającej się sytuacji na rynku pracy. A ta zmusza pracodawców do podejmowania trudnych decyzji personalnych pogarszających warunki zatrudnienia całej załogi. Efektem są też grupowe zwolnienia. A to coraz częściej dotyka także pracowników dotychczas pomijanych przy takich decyzjach ze względów zwyczajowych lub moralnych.
Dlatego [b]Ministerstwo Pracy wskazało, że nie przewiduje zmiany stanu prawnego [/b]obowiązującego od 18 stycznia 2009 r. w zakresie gwarancji kontynuowania przez pracownika zatrudnienia po zakończeniu urlopu macierzyńskiego.