Taki warunek nie wynika z żadnych przepisów. To wymysł Powiatowego Urzędu Pracy w Warszawie. We wniosku o zorganizowanie stażu w pkt VI pracodawca składa oświadczenie m.in. o tym, że w okresie ostatnich sześciu miesięcy nie dokonał zwolnień pracowników z przyczyn ich niedotyczących. Zatem co do zasady chodzi o każde zwolnienie, do którego nie przyczynił się zatrudniony. Nie ma znaczenia, czy redukcje nastąpiły na podstawie kodeksu pracy, czy tzw. ustawy z o zwolnieniach grupowych ([link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=169524]ustawa z 13 marca 2003 r. o szczególnych zasadach rozwiązywania z pracownikami stosunków pracy z przyczyn niedotyczących pracowników; DzU nr 90, poz. 844 ze zm.[/link]).

– [b]Przecież to absurd. Tym bardziej że teraz większość zwolnień jest podyktowana kryzysem. Zatrudnieni nie przykładają do tych redukcji ręki. Firma, której nie stać na utrzymywanie etatu, na stażystę z urzędu pracy nie ma co liczyć[/b] – tłumaczy zbulwersowany przedsiębiorca.

[srodtytul]Bez deklaracji wniosek ważny[/srodtytul]

Przejrzeliśmy wnioski o zorganizowanie stażu w innych większych aglomeracjach. [b]W Poznaniu, Radomiu, Gdańsku i Białymstoku takich oświadczeń nie ma. Tymczasem te wymagane przez Warszawę składamy pod groźbą odpowiedzialności karnej. Dlatego nie wszyscy pracodawcy ochoczo je podpisują[/b].

– [b]Czy jest sens składać wniosek bez takiej adnotacji?[/b] – pyta czytelnik.

[b]Tak[/b], bo podpis pod tym zeznaniem dotyczy tylko jego, a nie całego wniosku. Zatem brak takiego oświadczenia nie jest uchybieniem formalnym pełnego dokumentu. Urząd pracy rozpatruje go w normalnym trybie i sprawdza, jaki był powód redukcji. W praktyce odbywa się to na zasadzie negocjacji z potencjalnym „pracodawcą”. Jeżeli obawy pośredniaka są nieuzasadnione, a zwolnienia były stricte reorganizacyjne i nie wiązały się z przyjęciem bezrobotnych stażystów, to istnieje duże prawdopodobieństwo, że umowa stażowa zostanie podpisana.

[srodtytul]Powszechna gwarancja zatrudnienia[/srodtytul]

Oświadczenie o zwolnieniach to nie wszystko. [b]Urzędy pracy – na czele z warszawskim – wymagają jeszcze dodatkowego zobowiązania: po zakończeniu stażu firma przyjmie bezrobotnego do pracy[/b].

Odpytaliśmy pośredniaki, jak duże znaczenie ma ta gwarancja zatrudnienia i co, jeśli firma nie jest w stanie jej zaoferować. [b]W Warszawie ten wymóg nie jest obligatoryjny, ale urzędnicy nie ukrywają, że przy rozpatrywaniu wniosku stanowi dodatkowy atut. Analogicznie jest w innych, tak samo dużych, urzędach pracy, np. w Gdańsku (patrz ramka pod tekstem), Poznaniu czy Białymstoku. Wyjątkiem jest Kraków. Tutaj nie ma żadnych oświadczeń i gwarancji[/b] (patrz ramka pod tekstem).

– [b]Czy zatem pracodawca z Warszawy może starać się o stażystę z Krakowa?[/b] – pyta czytelnik.

Wniosek o staż składamy do właściwego starosty, ale przepisy nie precyzują, o który urząd chodzi. Najlepiej jednak dostarczyć ten dokument do urzędu, gdzie bezrobotny jest zarejestrowany (jeżeli wskazujemy go z imienia i nazwiska) albo na którego terenie firma jest zarejestrowana, jeśli nie zabiegamy o przyjęcie określonej osoby.

[srodtytul]Jest o co walczyć[/srodtytul]

Przypominam, że stażysta to osoba, która mimo wykonywanej pracy nadal figuruje w rejestrze bezrobotnych. Przyjmujemy ją na 12 albo sześć miesięcy, nie podpisując z nią żadnej umowy (ani o pracę, ani cywilnoprawnej). Stażyście nie wypłacamy żadnego wynagrodzenia. To obowiązek pośredniaka. Wypłaca on stypendium stażowe. [b]Do końca maja 773 zł, a w okresie od 1 czerwca do 31 grudnia 791 zł.[/b]

[ramka][b] Co urząd, to inne zasady[/b]

[b]Zdaniem eksperta: Wanda Adach, dyrektor Urzędu Pracy m.st. Warszawy [/b]

Oświadczenie pracodawcy potwierdzające, że w ostatnich sześciu miesiącach nie zwalniał z przyczyn niedotyczących pracowników, to pewnego rodzaju obrona przed nierzetelnymi firmami, które celowo zwalniały swoich pracowników po to, by przyjąć na staż bezrobotnych. Zwracam jednak uwagę na to, że samo zwolnienie nie zawsze zamyka drogę do zatrudnienia stażystów. Jeżeli przykładowo redukcje miały podłoże czysto reorganizacyjne – bez powodów finansowych, to skierowanie bezrobotnego na staż nie jest wykluczone. Urzędnicy badają wówczas każdą sytuację indywidualnie. Poszczególne urzędy pracy mogą organizować staże na własnych warunkach. W zależności od województwa, budżetu i zainteresowania stażami są one mniej lub bardziej restrykcyjne. U nas są dość rygorystyczne ze względu na dużą aglomerację i ilość firm, które składają wnioski o zorganizowanie stażu.

[b]Zdaniem eksperta: Ewa Dąbrowska, zastępca dyrektora ds. rynku pracy w Powiatowym Urzędzie Pracy w Gdańsku[/b]

Pieniądze przeznaczone na organizację staży staramy się wydawać racjonalnie, z korzyścią dla samych bezrobotnych. Dlatego preferujemy firmy, które zobowiązują się do ich zatrudnienia po zakończonym stażu. Jeżeli pracodawca miał trzech stażystów i zatrudnił ich zgodnie z deklaracją, to śmiało może składać wniosek o następnych. Jeżeli natomiast dał gwarancję zatrudnienia, ale się z niej nie wywiązał, to istnieje duże prawdopodobieństwo, że starosta odrzuci jego kolejny wniosek o zorganizowanie stażu. Stosowane przez nas wytyczne sprawdzają się w praktyce, bo w 2008 r. na 1150 bezrobotnych, którzy podjęli staż, 805 zostało zatrudnionych (70 proc.). Podkreślam jednak, że gwarancja zatrudnienia nie jest obligatoryjna. Kierujemy na staż, jeżeli jest on atrakcyjny sam w sobie.

[b]Zdaniem eksperta: Dorota Niemiec, dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy w Krakowie [/b]

My nie oczekujemy od pracodawców żadnych oświadczeń, ani o zwolnieniach, ani gwarancji zatrudnienia po zakończonym stażu. Celem inicjowanego stażu nie jest bezpośrednie znalezienie zatrudnienia dla bezrobotnego. Bezrobotny ma nabyć umiejętności zawodowe, a staż ma ukształtować pozytywną postawę pracowniczą na przyszłość. Wnioski o zorganizowanie stażu rozpatrujemy pod kątem oferowanych warunków i programu stażu zgodnie z zasadą, że lepszy dla bezrobotnego i jego zawodowej przyszłości jest dobrze zorganizowany i przeprowadzony staż z właściwym nadzorem i opieką u pracodawcy niż deklaracja zatrudnienia bez sankcji prawnych. Staż jest formą odnoszącą się do rozwoju zasobów ludzkich i jest instrumentem, który może trwale wzmocnić bezrobotnych na konkurencyjnym rynku pracy. Dla naszego urzędu istotne jest, że są pracodawcy zamierzający zorganizować staż i pracodawcy oferujący zatrudnienie, a staż nie powinien być sposobem na obniżenie kosztów prowadzenia działalności.[/ramka]

[b][link=http://blog.rp.pl/goracytemat/2009/04/15/najtrudniej-pozyskac-stazyste-w-warszawie/]Skomentuj artykuł[/link][/b]