Warszawski ratusz w trybie tzw. dialogu konkurencyjnego wybiera firmę, która stworzy specjalny system informatyczny do obsługi danych geodezyjnych i kartograficznych. O zamówienie to stara się m.in. konsorcjum, na czele którego stoi spółka BMT Cordah. Członkiem jej zarządu jest David Owen H. Zgodnie z wymogami musiał on złożyć zaświadczenie z Krajowego Rejestru Karnego potwierdzające swoją niekaralność. Na dokumencie tym odwrócono jednak jego imiona – wystawiono je na Owena Davida H.

Zamawiający zwrócił uwagę, że w dokumentach spółki wymieniona jest jako członek zarządu osoba o innej kolejności imion. Zażądał uzupełnienia dokumentów. Firma dostarczyła nowe zaświadczenie z prawidłową kolejnością imion. Dokument ten potwierdzał niekaralność na dzień wystawienia. Tymczasem warunek udziału w dialogu powinien być spełniony w terminie składania wniosku o dopuszczenie do niego. Stołeczny urząd podjął decyzję o wykluczeniu konsorcjum z postępowania.

Przedstawiciele konsorcjum przekonywali, że od początku warunki były spełnione, a błąd w pierwszym z zaświadczeń był jedynie pozorny. Drugi dokument złożyło nie po to, by potwierdzić spełnianie warunku – miał służyć jedynie udowodnieniu, że ten pierwotny był właściwy.

Krajowa Izba Odwoławcza, która rozstrzygała ten spór, uznała, że rację ma konsorcjum, i unieważniła decyzję o wykluczeniu go z dialogu.

– [b]Nie ma żadnych wątpliwości, że pan David Owen H. wymieniony w odpisie z Krajowego Rejestru Sądowego jako członek zarządu BMT Cordah jest osobą, dla której wystawiono pierwsze z zaświadczeń z Krajowego Rejestru Karnego. Przesądzają o tym te same dane zawarte w obydwu zaświadczeniach KRK oraz zasługujące na wiarę deklaracje odwołującego zawarte w proteście i odwołaniu, a także kontekst sprawy[/b] – uzasadnił wyrok przewodniczący składu orzekającego Sylwester Kuchnio, zwracając uwagę, że przecież [b]dokument potwierdzający niekaralność był składany przez konkretną spółkę i dotyczył członka jej zarządu[/b].

– Ponadto KIO stwierdza, iż zamawiający nie wykazał, z czego miałoby wynikać uzależnienie identyfikacji osoby od kolejności imion, którymi się posługuje – dodał przewodniczący ([b]sygn. KIO/UZP 257/09[/b]).