[b]Takie są konsekwencje wyroku Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości z 22 grudnia 2008 r. (C-414/07). [/b]

Z orzeczenia tego wynika bowiem, że polski ustawodawca nie mógł wprowadzić innych ograniczeń w odliczaniu VAT niż te, które obowiązywały 30 kwietnia 2004 r. Tymczasem według obowiązujących wówczas przepisów nawet organy podatkowe nie miały wątpliwości, że ograniczenia w odliczaniu podatku naliczonego nie dotyczą motocykli.

Potwierdza to m.in. [b]interpretacja Urzędu Skarbowego Poznań-Jeżyce z 10 grudnia 2004 r. (TP/443-215/04)[/b]. Zgodnie z art.19 ust. 1 starej ustawy o VAT podatnik miał prawo do obniżenia podatku należnego o naliczony przy nabyciu towarów i usług związanych ze sprzedażą opodatkowaną. Artykuł 25 ust. 1 tej ustawy stanowił, że obniżenia kwoty lub zwrotu różnicy podatku należnego nie stosuje się do:

- nabywanych przez podatnika samochodów osobowych oraz innych samochodów o dopuszczalnej ładowności do 500 kg (z wyjątkiem przypadków, gdy odprzedaż lub oddanie w odpłatne używanie na podstawie umów leasingu tych samochodów stanowi przedmiot działalności podatnika)

- paliw silnikowych benzynowych, oleju napędowego oraz gazu wykorzystywanych do napędu samochodów osobowych lub innych samochodów o dopuszczalnej ładowności do 500 kg.

Prawo do obniżenia podatku należnego nie przysługiwało również podatnikom nabywającym samochody inne niż osobowe, które nie posiadały homologacji producenta lub importera wymaganej dla tego rodzaju samochodów.

Urząd skarbowy wyraźnie stwierdził, że ograniczenia te nie dotyczyły zarówno podatku naliczonego związanego z nabywaniem motocykli, jak i paliwa wykorzystywanego do ich napędu. To dlatego, że zgodnie z [link=http://aktyprawne.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=178080]ustawą z 20 czerwca 1997 r. – Prawo o ruchu drogowym (tekst jedn. DzU z 2005 r. nr 108, poz. 908 ze zm., dalej kodeks drogowy)[/link] [b]nie są one samochodami osobowymi oraz innymi samochodami[/b].

[srodtytul]Obecne przepisy – niejasne, ale nieistotne[/srodtytul]

[b]Oznacza to, że firma dziś kupująca motocykl lub biorąca go w leasing może odliczyć cały VAT. Może także rozliczać VAT z faktur otrzymanych na stacji benzynowej.[/b] Przedsiębiorcy, którzy nabyli taki pojazd po wejściu Polski do UE i nie odliczyli całej kwoty podatku, mają prawo skorygować odpowiednią deklarację (to samo dotyczy faktur za paliwo). Muszą jedynie pamiętać, że z uwagi na upływ terminu nie jest już możliwe zweryfikowanie rozliczeń za 2004 r.

W związku z wyrokiem ETS traci na znaczeniu obecnie obowiązująca ustawa o VAT. Dla podatników to dobra informacja, bo jej przepisy są sformułowane w niejasny sposób i niekorzystnie interpretowane przez organy podatkowe.

Według wszystkich najnowszych opartych na nowej ustawie o VAT interpretacji do motocykli znajdują zastosowanie ograniczenia w odliczaniu VAT dotyczące samochodów osobowych. To dlatego, że motocykle należy zakwalifikować do innych pojazdów samochodowych.

Fiskus argumentuje, że ustawa o VAT nie definiuje pojęcia pojazdu samochodowego, a zatem należy odnieść się do definicji określonej w art. 2 Prawa o ruchu drogowym. Zgodnie z pkt 33 tego przepisu „pojazd samochodowy” to pojazd silnikowy, którego konstrukcja umożliwia jazdę z prędkością 25 km/h, natomiast „motocykl” jest pojazdem samochodowym jednośladowym lub z bocznym wózkiem wielośladowym (art. 2 pkt 45).

Taką interpretację potwierdził także [b]wyrok WSA w Warszawie z 29 sierpnia 2007 r. (III SA/Wa 1102/07)[/b]. Nie zgodził się on ze stanowiskiem podatnika, że dla celów VAT należy stosować klasyfikację PKWiU, gdzie motocykle nie są wymienione w dziale 34 zatytułowanym „Pojazdy mechaniczne, przyczepy i naczepy” (wyszczególnione są m.in. wszelkiego rodzaju samochody). Mają one symbol PKWiU 35.41. Zaklasyfikowane są więc w odrębnym dziale 35 zatytułowanym „Sprzęt transportowy pozostały”, między innymi wśród statków, okrętów, lokomotyw, rowerów, motorowerów itp.

[srodtytul]Jednorazowa amortyzacja[/srodtytul]

Przedsiębiorcy zamierzający kupić motocykl chętnie zaliczyliby go od razu do kosztów, korzystając z jednorazowej amortyzacji uregulowanej w art. 22k ust. 7 ustawy o PIT. Zgodnie z tym przepisem podatnicy w roku podatkowym, w którym rozpoczęli prowadzenie działalności gospodarczej, oraz mali podatnicy mogą dokonywać jednorazowo odpisów amortyzacyjnych od wartości początkowej środków trwałych zaliczonych do grupy 3 – 8 klasyfikacji, z wyłączeniem samochodów osobowych, w roku podatkowym, w którym środki te zostały wprowadzone do ewidencji środków trwałych oraz wartości niematerialnych i prawnych. W ten sposób można zaliczyć do kosztów nawet równowartość 50 000 euro.

Problemem tym zajmowała się [b]Izba Skarbowa w Warszawie w interpretacji z 20 lutego 2009 r. (IPPB1/415-1392/08-2/AM)[/b].

Potwierdziła ona, że [b]przedsiębiorca spełniający kryteria małego podatnika może dokonać jednorazowej amortyzacji motocykla[/b]. To dlatego, że zdaniem izby skarbowej wyłączenie zawarte w tym przepisie dotyczy tylko samochodów osobowych z poz. 741 Klasyfikacji Środków Trwałych. Tymczasem motocykle wymienione są w poz. 740.

[b]Biorąc pod uwagę niekorzystne dla podatników odpowiedzi dotyczące VAT, pismo Izby Skarbowej w Warszawie jest zaskakujące.[/b] To dlatego, że w art. 5a pkt 19 ustawy o PIT zawarta jest definicja samochodu osobowego. Rozumie się przez niego pojazd samochodowy o dopuszczalnej masie całkowitej nieprzekraczającej 3,5 tony (z wyjątkami – przepisy mają takie samo brzmienie jak aktualnie obowiązujące rozwiązania w VAT). A przypomnijmy, że zgodnie z prawem o ruchu drogowym motocykl jest pojazdem samochodowym.

[ramka][b]Najłatwiej rozliczyć skuter[/b]

Problem ograniczeń przy odliczaniu VAT nie dotyczy motorowerów. Firmy mogą pomniejszyć podatek należny o całą kwotę podatku naliczonego przy zakupach. Motorowery nie są bowiem pojazdami samochodowymi ani w rozumieniu PKWiU, ani według kodeksu drogowego. Chodzi o pojazdy o pojemności silnika nieprzekraczającej 50 cm sześc., których konstrukcja ogranicza prędkość jazdy do 45 km/h. Do tej grupy należy m.in. większość coraz bardziej popularnych w naszym kraju skuterów. Zaletą motorowerów jest to, że osoby dorosłe do ich prowadzenia nie muszą mieć żadnych uprawnień. [/ramka]

masz pytanie, wyślij e-mail do autora

[mail=k.pilat@rp.pl]k.pilat@rp.pl[/mail]