[b]Tak wynika z wyroku Sądu Najwyższego z 19 października 2007 r. (II PK 76/07)[/b]
[srodtytul]Jaki jest problem[/srodtytul]
Pracownica domagała się zasądzenia 20 tys. zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia uprawomocnienia się orzeczenia do dnia zapłaty z tytułu zadośćuczynienia za naruszenie przez zakład pracy jej dóbr osobistych oraz zobowiązania do przeproszenia na łamach prasy lokalnej.
W piśmie procesowym wniosła o ochronę przed zachowaniem pracodawcy, które polegało na uwłaczaniu jej dobremu imieniu, poniżaniu godności, doprowadzeniu do zaniżonego poczucia własnej wartości. Doszło do rozstroju zdrowia.
Zakład pracy wniósł o oddalenie powództwa w całości.
Sąd okręgowy po dokonaniu ustaleń nakazał jednak zamieszczenie przeprosin. Z uwagi na konsekwencje zdrowotne, które wystąpiły u pracownicy, a także występujący pomiędzy zachowaniem pracodawcy i stanem jej zdrowia związek przyczynowy, uznał za uzasadnione domaganie się przez nią zadośćuczynienia na podstawie art. 445 § 1 [link=http://aktyprawne.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=70928]kodeksu cywilnego[/link]. Przyznał je w niższej o połowę kwocie.
Strony wniosły apelację. SA ją oddalił. Sprawa trafiła do SN, który uznał, że skarga kasacyjna ma uzasadnione podstawy.
[srodtytul]Skąd to rozstrzygnięcie[/srodtytul]
SN za trafny uznał zarzut naruszenia prawa materialnego przez błędną wykładnię art. 24 § 1 k.c. polegającą na uwzględnieniu żądania zamieszczenia ogłoszenia w lokalnej prasie.
[b]W przypadku naruszenia dobra osobistego pracownika w miejscu pracy, o którym to naruszeniu wiedzieli lub mogli wiedzieć jedynie inni pracownicy – dla usunięcia jego skutków wystarczające jest w tym przypadku ogłoszenie przeprosin na terenie zakładu wobec pracowników.[/b]