Ministerstwo Gospodarki wraz z Polską Izbą Rzeczników Patentowych chcą o tym przekonać Ministerstwo Sprawiedliwości, które zajęłoby się przygotowaniem stosownych zmian w prawie.

– Od roku nic się nie ruszyło w tej sprawie, choć o potrzebie utworzenia sądu patentowego mówi się od dawna. Ochrona własności intelektualnej wymaga wyspecjalizowanego orzekania i powinna skupić się w jednym ośrodku – podkreślił Marek Łazewski, rzecznik patentowy, podczas wczorajszej konferencji „Sąd do spraw własności intelektualnej – czas na działanie!”, która odbyła się w Ministerstwie Gospodarki.

Resort wspiera ideę utworzenia w Polsce sądu ds. własności intelektualnej (taką proponuje nazwę).

– Pomogłoby to ujednolicić oraz poprawić orzecznictwo dotyczące ochrony własności przemysłowej. Nowy sąd rozpoznawałby te sprawy na ogólnych zasadach postępowania cywilnego, zasiadaliby w nim jednak wyspecjalizowani sędziowie – mówił Zbigniew Barszcz, główny specjalista w Departamencie Rozwoju Gospodarki w MG.

Dyskusja dotyczy głównie tego, czy ma to być jeden sąd: w I instancji wydział jednego sądu okręgowego, konkretnie SO w Warszawie, w II instancji – jeden w skali kraju wyspecjalizowany wydział Sądu Apelacyjnego w Warszawie. Trzeba też ustalić, jaka kategoria spraw byłaby w jego zasięgu.

Na pierwsze pytanie uczestnicy spotkania – zarówno przedstawiciele MG, PIRP, jak i poszczególni rzecznicy patentowi oraz prawnicy – odpowiadają zgodnie: tak.

Co do zakresu spraw, są już pewne wątpliwości, choć lepsze wydaje się skupienie w takim sądzie zarówno spraw o naruszenia praw wyłącznych (patentów, znaków towarowych, wzorów użytkowych i przemysłowych), jak też o ich unieważnienie. Obecnie sprawy o unieważnienie rozpatrywane są w trybie spornym przez Kolegium Orzekające Urzędu Patentowego. Decyzje UP można skarżyć do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie, który ocenia jedynie ich zgodność z prawem (legalność). Od wyroku WSA przysługuje skarga kasacyjna do Naczelnego Sądu Administracyjnego, a ten ocenia wyrok WSA w granicach skargi.

– [b]Musi być sąd, który będzie merytorycznie rozstrzygał te sprawy, dlatego należy wyłączyć je z sądownictwa administracyjnego.[/b] W sądzie patentowym mogłyby się odbywać procesy z powództwa wzajemnego: z jednej strony o naruszenie prawa wyłącznego, z drugiej o jego unieważnienie – zwracał uwagę Andrzej Kacperski, prezes PIRP.

Sąd mając w nazwie: ds. własności intelektualnej, zajmowałby się także sprawami prawa autorskiego.

– Będzie to zatem bardzo szeroka specjalizacja dla sędziów, nie zawęzi ich potencjału – podkreślił A. Kacperski.

Jaka jest na dziś odpowiedź Ministerstwa Sprawiedliwości? – Najpierw musi zapaść decyzja, czy taki sąd jest potrzebny i jaką przyjąć koncepcję: jednego czy więcej wydziałów w sądach, oraz o zasięgu tych spraw – powiedział sędzia Krzysztof Grzesiowski, główny specjalista z Departamentu Legislacyjno-Prawnego MS.

W tej dziedzinie prawa może niedługo czekają nas dalsze zmiany. Jest już projekt umowy w sprawie Wspólnotowego Sądu Patentowego (wersja z 2008 r.). W Polsce będzie musiał powstać lokalny sąd do rozstrzygania spraw dot. przyszłego patentu wspólnotowego.