Karę ustal w odpowiedniej wysokości. Jeśli bowiem będzie za niska, może się okazać, że nawet jeśli poniesiesz większą szkodę, nic więcej nie dostaniesz. I odwrotnie: jeśli będzie za wysoka, sąd może ją obniżyć. Jak zatem postępować? Sprawdźmy.

[srodtytul]Możesz zdyscyplinować dłużnika[/srodtytul]

Kara umowna to nic innego jak dodatkowe zastrzeżenie w kontrakcie, w którym przedsiębiorcy postanawiają, że naprawienie szkody wynikłej z niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania niepieniężnego nastąpi przez zapłatę określonej sumy pieniężnej. Zastępuje ona odszkodowanie.

Zastrzeżenie jej w umowie daje wymierne korzyści. W razie niewykonania lub nienależytego wykonania umowy nie musimy przejmować się kłopotliwym wykazywaniem rozmiarów poniesionej przy tej okazji szkody. Co więcej w razie zastrzeżenia kary umownej zaniedbania czy zwłoka ze strony naszego kontrahenta mogą czasami okazać się dla nas bardziej opłacalne niż prawidłowa realizacja umowy. Z drugiej zaś strony często myśl o tym, że wiszą nad nim jakieś sankcje finansowe, może go skutecznie zmotywować do należytego wykonania umowy, a my możemy być spokojni, że określone świadczenie otrzymamy na czas.

[srodtytul]Nie robi nic lub mniej niż powinien[/srodtytul]

Kiedy możemy mówić, że kontrahent nie wykonuje zobowiązania? Gdy w ogóle nie spełnia swojego świadczenia. Natomiast nienależyte wykonanie zobowiązania ma miejsce, gdy świadczy po terminie (czyli np. z kilkudniową zwłoką), mniej niż powinien (np. zamiast 5 tys. sztuk sukienek dostarczy 4 tys.), czy też źle jakościowo (np. zamówiony program komputerowy nie spełniał wymagań określonych w specyfikacji zamówienia).

[ramka][b] Przykład[/b]

Firmy A i B podpisują umowę. A zobowiązuje się dostarczyć B określoną partię materiałów budowlanych. Termin dostawy to 30 października 2008 r.

B musi dostać materiały tego dnia, bo inaczej nie zdąży na czas z realizacją inwestycji. Na jej zakończenie potrzebuje dwóch tygodni. Postanawia zatem określić w kontrakcie z A karę umowną w wysokości 5 proc. wartości zamówienia za każdy dzień zwłoki.

Jeśli zaś okaże się, że A w ogóle nie dostarczy materiałów budowlanych (popadnie w zwłokę wynoszącą więcej niż siedem dni) zapłaci karę umowną w wysokości 70 proc. wartości zamówienia.[/ramka]

[srodtytul]Szkoda bez znaczenia[/srodtytul]

Jeśli zastrzeżemy w kontrakcie karę umowną, wielkość szkody, jaką ponosimy, nie ma żadnego znaczenia. Z bardzo prostej przyczyny. I tak dostaniemy karę w określonej wysokości. Niezależnie zatem od tego czy szkoda wynosi 40 proc., czy 20, czy aż 90 – dostaniemy tyle, ile wpisaliśmy w umowie. Jeśli np. wartość zamówienia wynosi 100 tys., a zastrzeżona kara umowna 40 proc., to i tak dostaniemy 40 tys., nawet jeśli poniesiona przez nas szkoda znacznie tę kwotę przekracza.

[wyimek]Pamiętajmy, że jeśli nasz kontrahent nie zrealizuje zamówienia a my nie poniesiemy szkody, to i tak będzie musiał zapłacić nam karę umowną.[/wyimek]

Dlatego tak ważne jest zastrzeżenie tej kary w odpowiedniej wysokości. Warto zastanowić się, jak ważna jest dla nas realizacja zamówienia i co się stanie, jeśli nie będzie go na czas. Czy poniesiemy jakąś szkodę, jak wysoka może być i jaka kwota może ją zrekompensować. O tym wszystkim musimy pomyśleć, jeszcze zanim podpiszemy umowę. Potem będzie już za późno.

[srodtytul]Kiedy dostaniemy mniej [/srodtytul]

Choć kara umowna należy się nam w zastrzeżonej w kontrakcie wysokości (i to bez względu na wysokość poniesionej szkody), kodeks cywilny wprowadza od tej zasady wyjątek. Możliwe jest zmniejszenie jej wysokości. Kiedy nasz kontrahent może się tego domagać? W dwóch sytuacjach: gdy zobowiązanie zostało w znacznej mierze wykonane albo gdy kara umowna jest rażąco wygórowana. Ocenę, czy kara umowna jest w konkretnych okolicznościach rażąco wygórowana, mogą uzasadniać różne okoliczności, w tym relacja między wysokością kary a wartością robót ustaloną w umowie, w której ją zastrzeżono.

[ramka][b]Jak nie wpaść w pułapkę[/b]

Nieprzemyślane zastrzeżenie kary umownej może być źródłem kłopotów. Przepisy mówią bowiem, że żądanie odszkodowania przenoszącego wysokość zastrzeżonej kary nie jest dopuszczalne, chyba że strony inaczej postanowiły. Co to oznacza w praktyce? Tylko tyle, że w przypadku braku odmiennego zastrzeżenia będziemy mogli żądać od kontrahenta wyłącznie kary umownej i nic poza tym. I to nawet jeżeli szkoda, która wynikła np. z niedostarczenia zamówionego towaru na czas, wielokrotnie przewyższa to, co powinniśmy otrzymać tytułem kary.

Co zrobić by uniknąć takich sytuacji? Powinniśmy zapewnić sobie możliwość zgłoszenia do naszego kontrahenta żądania odszkodowania przenoszącego wysokość zastrzeżonej kary umownej.[/ramka]