– Zatrudniliśmy w ramach robót publicznych osobę przysłaną z pośredniaka. Przepracowała tylko dwa dni, potem się nie zjawiła 26 sierpnia ani nie zadzwoniła z usprawiedliwieniem. Chcę ją zwolnić natychmiast z jej winy na podstawie art. 52 kodeksu pracy. Z jaką datą rozwiązać z nią umowę w tym trybie, czy 25 sierpnia, skoro nie przyszła do pracy na 9 rano? – pyta czytelnik DOBREJ FIRMY. – Proszę o podanie wzoru takiej dyscyplinarki.

Nie musimy wskazywać terminu ustania stosunku pracy w oświadczeniu o rozwiązaniu umowy o pracę bez wypowiedzenia w trybie art. 52 § 1 pkt 1 kodeksu pracy. Dlatego że następuje ono zawsze w dacie dojścia oświadczenia do adresata w sposób umożliwiający mu realne zapoznanie się z jego treścią (por. art. 61 kodeksu cywilnego w związku z art. 300 kodeksu pracy). Takie stanowisko potwierdził Sąd Najwyższy w uchwale z 6 października 1998 r. (III ZP 31/98). Wynika z niego, że jeśli podwładny odbiera osobiście pismo z oświadczeniem pracodawcy i od razu się z nim zapozna, to w tym momencie następuje rozwiązanie umowy.

Gdy oświadczenie wysyłamy listem poleconym, to stosunek pracy ustaje w chwili jego odbioru przez zatrudnionego. Zdarza się, że ten ostatni nie odbiera listu. Wtedy po dwukrotnym awizowaniu przesyłki poleconej z pismem o dyscyplinarce możemy przyjąć, że zapoznał się z nim, chyba że jest w stanie wykazać, że nie miał takiej możliwości. Wynika tak z wyroku SN z 5 października 2005 r. (I PK 37/05). Mamy jednak obowiązek uzasadnić zastosowanie trybu dyscyplinarnego. Musimy zatem wskazać konkretną przyczynę, z której wynika, na czym polega wina pracownika (wyrok SN z 14 grudnia 1999 r., I PKN 444/99). Koniecznie udowadniamy też winę podwładnego – czytamy w postanowieniu SN z 5 lutego 1998 r. (I PKN 519/97). W opisanej sytuacji powodem dyscyplinarki jest samowolne opuszczenie stanowiska pracy i nieusprawiedliwiona nieobecność, która stanowi ciężkie naruszenie obowiązków pracowniczych (por. wyrok SN z 14 grudnia 2000 r., I PKN 150/00).