– Przedłużamy nasz projekt e-szkoleń biznesowych o dziewięć miesięcy, do końca marca przyszłego roku. Chcemy też rozszerzyć docelową grupę ich uczestników – mówi Krzysztof Hejduk z konsorcjum Estakada. pl-Betacom, które zarządza projektem Akademii PARP. Ten pierwszy internetowy projekt szkoleniowy Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości wystartował przed dwoma laty i miał być prowadzony do końca czerwca.

– To największy w Polsce otwarty projekt e-learningu – podkreśla Krzysztof Hejduk. W szkoleniach Akademii PARP uczestniczyło dotychczas 45 tys. pracowników i przedsiębiorców. Ukończyło je 12,8 tys. osób, czyli prawie 30 proc. kursantów.

Od początku lipca, teraz dzięki pieniądzom z programu UE „Kapitał ludzki”, nadal można bezpłatnie zdobywać nowe umiejętności na internetowych kursach Akademii PARP. Już za kilka tygodni program będzie też dostępny dla osób, które dopiero przymierzają się do działalności na własny rachunek – dla nich przeznaczone jest szkolenie, jak założyć własną firmę.

Jednak darmowych e-szkoleń za pieniądze z Brukseli pojawi się już niedługo dużo więcej. Od połowy lipca PARP będzie przyjmować wnioski o unijne dofinansowanie szkoleń dla pracowników w ramach programu „Kapitał ludzki”. Kilka nowych e-learningowych projektów planuje np. Asseco Business Solutions, która do końca maja realizowała projekt „Profesjonalista rynku pracy”. Ten program bezpłatnych szkoleń skierowanych m.in. do pracowników urzędów pracy oraz agencji zatrudnienia ma prawie 3,2 tys. absolwentów.

Jak zapowiada Przemysław Fuks, dyrektor Działu Realizacji Projektów Szkoleniowych Asseco BS, firma składa teraz kilka wniosków o dofinansowanie nowych projektów edukacyjnych skierowanych do mieszkańców mniejszych miast. Wszystkie będą bazowały na e-learningu. – Ale założenia, grupy docelowe będą zupełnie inne – mówi dyr. Fuks.

Akademia PARP utrzyma dotychczasową ofertę, choć niewykluczone, że jeszcze ją poszerzy. Dotychczas spośród dziesięciu dostępnych e-szkoleń najbardziej popularne były te dotyczące rozwoju i prowadzenia biznesu w małych i średnich firmach. Jak jednak zauważa Krzysztof Hejduk, popularność kursów była w dużej mierze związana z ich dostępnością. Startując jesienią 2006 r., Akademia PARP miała w ofercie tylko dwa szkolenia. Potem, w kolejnych miesiącach wprowadzała nowe kursy, ostatnie dwa jesienią ubiegłego roku. Wtedy pracownicy mikro, małych i średnich firm oraz drobni przedsiębiorcy mogli się m.in. uczyć marketingu internetowego i zasad e-commerce.

Mariola Chmielewska, dyrektor HR w spółce 4QSerwis, najpierw skończyła szkolenie z systemów zarządzania MŚP, a potem zdecydowała się na kurs praktycznego zarządzania personelem w małej firmie.

Jak dziś ocenia, największym problemem, nie tylko dla niej, ale i dla innych uczestników kursu, była systematyczność. Brak czasu sprawiał, że zdarzały się jej kilkutygodniowe przerwy w nauce. – Dlatego tak ważne jest, by uczestnicy e-kursów mieli wsparcie wyszkolonych opiekunów – ocenia Krzysztof Hejduk. W ramach Akademii PARP kilkanaście osób dostępnych w call-center przez 12 godzin sześć dni w tygodniu na bieżąco kontrolowało postępy uczestników szkoleń, odpowiadając też na ich pytania. – Gdy miałam dłuższą przerwę, telefonował mój opiekun i zachęcał do dalszej nauki – wspomina dyr. Chmielewska.

E-szkolenia współfinansowane z funduszy unijnych pomagają obejść dwie bariery, które ograniczają zainteresowanie Polaków kursami: brak pieniędzy i brak czasu. Uczestnicy unijnych projektów uczą się za darmo, a w dodatku nauka przez Internet eliminuje koszty związane z przejazdami czy zakwaterowaniem. Pozwala też dopasować czas nauki do możliwości uczestników.

Biznesowe kursy za pieniądze z UE to szansa dla mikro – i małych firm, które rzadko inwestują w kształcenie swych pracowników. Według danych PARP, tylko 58 proc. mikro firm korzysta ze szkoleń, które dotyczą zwykle podstawowej tematyki: zasad BHP i bieżącej działalności firmy.