To zależy, o jakie akcje chodzi. Na ogół jednak syndyk nie będzie osobą właściwą. Jego rolą jest jedynie zarządzać przedsiębiorstwem bankruta, ze szczególnym uwzględnieniem specyfiki postępowania upadłościowego. Syndyk kończy więc interesy spółki, spłaca wierzycieli i ewentualnie sprzedaje należące do niej przedsiębiorstwo. Upadłość sama w sobie nie zmienia jednak stosunków własnościowych w spółce. Akcjonariuszami pozostają te same podmioty i to od nich ewentualnie czytelnik powinien kupować akcje. Ze szczególną sytuacją mamy do czynienia wówczas, gdy akcje spółki należą do niej samej. Są to tzw. akcje własne. Wówczas to rzeczywiście syndyk będzie właściwą osobą do zawarcia umowy sprzedaży. Oczywiście transakcja taka będzie się odbywać pod czujnym okiem nadzorującego postępowanie sędziego komisarza.
Czytelnik powinien się zastanowić, czy w opisanej sytuacji kupowanie akcji w ogóle mu się opłaca. Spółka akcyjna, która zbankrutowała, ulega bowiem po zakończeniu postępowania upadłościowego rozwiązaniu.
W takiej sytuacji akcjonariusze mogą co najwyżej liczyć na nadwyżkę majątku, jaka pozostanie po spłaceniu wszystkich wierzycieli spółki i pokryciu kosztów postępowania upadłościowego. W polskich realiach taka sytuacja jest bardzo rzadka.
Podstawa prawna: art. 75 w zw. z art. 77 prawa upadłościowego i naprawczego, art. 337 kodeksu spółek handlowych