Rz: W ostatnich latach sądy nieraz orzekały o tzw. prawie pierwszeństwa nabycia udziałów w spółkach kapitałowych. Czy kodeks spółek handlowych uzasadnia traktowanie prawa pierwszeństwa jako prawa pierwokupu?

Stanisław Sołtysiński:

W kilku orzeczeniach sądy opowiedziały się za stosowaniem przepisów o pierwokupie do zawartego w umowie spółki prawa pierwszeństwa nabycia udziałów, gdy konstytucja spółki przewidywała lakoniczną regulację pierwszeństwa, a nawet wtedy, gdy umowa regulowała prawo pierwszeństwa w połączeniu z warunkiem uzyskania zgody spółki na zbycie udziału (np. wyrok SN z 29 listopada 2001 r., V CKN 536/2000; wyrok SN z 9 lutego 2006 r., III CK 437/05). Orzeczenia te wywołały krytyczne uwagi i spowodowały trudności w praktyce, gdyż prawo pierwszeństwa znajduje zastosowanie w umowach spółek jako typowy instrument ograniczenia rozporządzania prawami udziałowymi w myśl art. 182 § 1 k.s.h. Przepis ten stanowi, że rozporządzenie udziałem można uzależnić od zgody spółki „albo w inny sposób ograniczyć”. Przyznanie pierwszeństwa wspólnikom, zwłaszcza w połączeniu z warunkiem zgody spółki na zbycie udziału, nie uzasadnia wniosku, że chodzi tu o prawo pierwokupu. Stosowanie przepisów kodeksu cywilnego o pierwokupie jest w większości przypadków pierwszeństwa utrudnione lub wręcz niemożliwe.

Dlaczego nie stosować wtedy przepisów o pierwokupie?

Po pierwsze, prawo pierwokupu wymaga zawarcia warunkowej umowy sprzedaży (art. 596 – 597 k.c.). Tymczasem typowe prawo pierwszeństwa zakłada uprzednie uzyskanie zgody zarządu spółki na rozporządzenie lub zaoferowanie udziałów pozostałym wspólnikom, a dopiero potem zawarcie już bezwarunkowej umowy (umów) ze wspólnikiem (wspólnikami), któremu przysługuje pierwszeństwo. Po drugie, prawo pierwokupu wykonuje się przez oświadczenie o skorzystaniu z tego prawa, w wyniku którego uprawniony zawiera umowy tej samej treści co umowa sprzedaży zawarta z osobą trzecią. Pierwszeństwo nabycia udziału nie tylko nie wymaga zawarcia warunkowej umowy sprzedaży, lecz dochodzi do skutku z reguły w drodze oferty i jej przyjęcia. Po trzecie, trudności sprawia np. stosowanie art. 602 § 1 k.c., który stanowi, że prawo pierwokupu jest niepodzielne w sytuacji, gdy pierwszeństwo służy kilku uprawnionym wspólnikom. Po czwarte, inne są skutki naruszenia prawa pierwokupu, a inne naruszenia umowy spółki bądź statutu.

Czy orzecznictwo nakazuje zawsze interpretować prawo pierwszeństwa nabycia udziałów jako prawo pierwokupu?

W powołanym wyroku z 9 lutego 20006 r. SN wyjaśnił, że prawo pierwszeństwa przewidziane w umowie spółki może być ukształtowane zarówno jako prawo pierwokupu, jak i w sposób odmienny niż w art. 597 i 598 k.c. Mimo tego trafnego założenia SN nie podzielił stanowiska sądu apelacyjnego, który przyjął, że prawo pierwszeństwa nie jest tożsame z prawem pierwokupu. SN nie uwzględnił, że umowa spółki przewidywała m.in. warunek zgody rady nadzorczej.

Sądy niższych instancji interpretują obecnie warunek zgody spółki jako okoliczność bez znaczenia dla kwalifikacji pierwszeństwa i przyjmują, że również gdy umowa spółki przewiduje takie postanowienie, nie precyzując bliżej prawa pierwszeństwa, to przyznane wspólnikom prawo pierwszeństwa należy utożsamiać z prawem pierwokupu unormowanym w k. c.

Tymczasem gdy zbycie udziału uzależnione jest od zgody spółki, znajdują zastosowanie przepisy art. 182 k.s.h., których stosowania nie da się pogodzić z przepisami o pierwokupie. Wspólnik zamierzający zbyć akcje nie tylko nie może zawrzeć umowy z osobą trzecią w myśl art. 597 § 1 k.c. Jest on zobowiązany najpierw wystąpić o zgodę spółki, a w razie odmowy służy mu skarga do sądu rejestrowego o zezwolenie na zbycie udziałów z ważnych powodów (art. 182 § 3 k.s.h.). Ponadto sprzedawca związany prawem pierwokupu negocjuje cenę sprzedaży z osobą trzecią (kupującym), podczas gdy wspólnicy, którym służy pierwszeństwo, uzgadniają cenę udziałów z osobą wychodzącą ze spółki, chyba że umowa spółki przewiduje inne rozwiązanie. Gdy nie ma stosownych postanowień w umowie spółki lub porozumienia stron, cenę i termin określa sąd rejestrowy.

Warunek stosowania przepisów o pierwokupie rodzi więc trudności. Co powinni czynić wspólnicy, aby nie mieć takich kłopotów?

Jeżeli umowa przewiduje zgodę spółki na zbycie udziału, wspólnicy powinni skorzystać z wąskiej ścieżki ucieczki przed pierwokupem, na którą wskazał SN w wyroku z 9 lutego 2006 r., potwierdzając dopuszczalność szczegółowej regulacji prawa pierwszeństwa. W piśmiennictwie zwrócono uwagę, że stosowanie przepisów o pierwokupie do pierwszeństwa nabycia udziałów połączonego z warunkiem uzyskania zgody spółki może prowadzić do „uwięzienia” wspólników.