Rz: Dwa tygodnie temu omawiał pan obowiązek lojalności wobec spółki ze strony wspólników (akcjonariuszy). Czy spoczywa on także na członkach zarządu lub rady nadzorczej?

Stanisław Sołtysiński:

Spoczywa on na obu organach. W niedawno wydanej monografii wywodzi się go trafnie z art. 354 § 1 kodeksu cywilnego i uzasadnia tym, że stanowi on korelat szerokich kompetencji piastunów spółki (A. Opalski, „Rada nadzorcza w spółce akcyjnej”, Warszawa 2006 r.). Z obowiązku lojalności wywieść można m.in. zakaz przejmowania przez funkcjonariusza spółki korzyści z zyskownej inwestycji, o której dowiedział się przy wypełnianiu obowiązków (np. zakupu po atrakcyjnej cenie nieruchomości potrzebnej spółce). Informacje o takich interesach, jeśli należą do działalności spółki, powinny być przedłożone zarządowi.

Czy zna pan profesor wyroki, w których sąd uznał, że doszło do naruszenia lojalności przez wspólnika lub zarząd?

Nie są mi znane publikowane orzeczenia. Wynika to m.in. z tego, że powództwa są rzadko opierane na tej podstawie. Do niedawna też w piśmiennictwie poświęcano tej problematyce niewiele uwagi. Dlatego wiele powództw z art. 249 i 422 kodeksu spółek handlowych opartych na przesłankach naruszenia dobrych obyczajów i pokrzywdzenia udziałowca lub spółki kończyło się niepowodzeniem. Znane są mi natomiast dwa procesy przed sądami okręgowymi, w których powodowie uzyskali zabezpieczenie, podnosząc m.in. zarzut naruszenia art. 354 § 1 k.c. w takich oto okolicznościach: W spółkach kapitałowych, w których udziałowcami byli dwaj bracia i ojciec, został podwyższony kapitał i wniesione cenne nieruchomości do spółki córki pod nieobecność spadkobierców zmarłego udziałowca (wdowy i dziecka). Ich udziały (akcje) zostały skutecznie „rozwodnione” w czasie, gdy trwało postępowanie o stwierdzenie praw do spadku, i nie byli oni jeszcze wpisani do księgi akcyjnej. Powodowie uzyskali zabezpieczenie, uprawdopodobniając zarzuty, że zarówno zarząd spółki, jak i pozostali udziałowcy w spółce rodzinnej wiedzieli, kto nabył prawa do spadku po zmarłym udziałowcu. Pozwani bronią się natomiast, że spółka potrzebowała niezwłocznie wsparcia finansowego, zarząd nie miał obowiązku informowania spadkobierców o zwołaniu zgromadzeń, a wniesienie nieruchomości do spółek córek miało na celu jedynie dywersyfikację ryzyka gospodarczego.

To przykład, że k.s.h. nie zapewnia ochrony udziałowcom, którzy nie mają legitymacji formalnej z ksiąg spółki.

Na tym polega rola klauzul generalnych, które korygują i uzupełniają przepisy. Ustawodawca nie jest w stanie przewidzieć ani uregulować wszystkich sytuacji i zapobiec nieuczciwym lub nielojalnym zachowaniom. Obowiązek lojalności, płynący przede wszystkim z zasad współżycia społecznego, nakłada zarówno na współudziałowców, jak i na zarząd powinności rzetelnego postępowania, które wykraczają poza szczegółowe nakazy zawarte w ustawach. Tak na przykład bliscy członkowie rodziny zmarłego wspólnika nie powinni zwoływać zgromadzeń, których porządek obrad przewiduje podjęcie uchwał pozbawiających innych spadkobierców istotnego wpływu na spółkę.

Z kolei zarząd znający lub mogący bez trudu ustalić spadkobiercę ma obowiązek umożliwić mu przyspieszenie stwierdzenia praw do spadku i dokonanie wpisów lub zabezpieczyć prawa spadkowe (np. zakazując odbycia zgromadzenia do czasu wpisu spadkobiercy do księgi udziałów).

Chociaż rozwiązanie to odpowiada zasadom słuszności, trudno chyba wymagać takiej troskliwości od członków zarządu w większych spółkach?

Obowiązek lojalności i inne nakazy płynące z klauzul generalnych powinny być stosowane elastycznie. Trudno wymagać by zarząd poszukiwał spadkobierców w większych spółkach, a nawet w małych, w których kwestie spadkowe są np. przedmiotem sporu. Sąd Najwyższy uchylił uchwałę o podwyższeniu kapitału zakładowego, która rozwadniała udział Skarbu Państwa i zamykała drogę wejścia do spółki inwestora strategicznego. SN uznał, że uchwała była sprzeczna z dobrymi obyczajami kupieckimi i krzywdziła powoda, ponieważ pozostali wspólnicy uchwalili zbyt krótki termin objęcia udziałów, aby mógł w tym uczestniczyć Skarb Państwa (II CKN 469/97). Naruszenie dobrego obyczaju jest tu dyskusyjne. Należało zbadać, czy doszło do naruszenia art. 354 k.c. (obowiązku lojalności wobec spółki przez zamknięcie drogi inwestorowi strategicznemu, gdyż pozostali wspólnicy nie gwarantowali długoterminowo rozwoju spółki). Spór ten ilustruje tezę, że kryterium dobrych obyczajów jest węższe niż zasady współżycia społecznego.