Rz: W jednym z wywiadów mówił pan, że praktycy oczekują na uzasadnienie przełomowej uchwały siedmiu sędziów SN z 14 września 2007 r. (III CZP 31/07). Przypomnę: SN orzekł, że do wadliwej umowy zawartej przez zarząd spółdzielni bez zgody walnego zgromadzenia lub rady nadzorczej można stosować w drodze analogii art. 103 § 1 i 2 kodeksu cywilnego. Czy z uzasadnienia wynika, że uchwała otwiera drogę do ratyfikacji wadliwych uchwał organów spółek i innych osób prawnych?

Stanisław Sołtysiński:

Z dostępnego już uzasadnienia uchwały wynika, że SN odstąpił od wcześniejszej linii orzecznictwa, że przepisów o ratyfikacji działań pełnomocnika, który działał bez umocowania lub je przekroczył (art. 103 k.c.), nie można stosować do wadliwych uchwał i innych czynności prawnych organów osób prawnych. Analizowana uchwała mówi, że między działaniem organu osoby prawnej a działaniem przez pełnomocnika istnieją istotne podobieństwa, które uzasadniają ratyfikację wadliwych działań piastunów. Uchwała ma ogromne znaczenie dla praktyki, ponieważ pozwala zatwierdzić np. umowę, którą zawarł zarząd spółdzielni bez wymaganej uchwały walnego zgromadzenia lub rady nadzorczej.

Czy uchwała podważa teorię organów, na którą powoływało się dotąd orzecznictwo i większość doktryny, odmawiając stosowania w drodze analogii art. 103 § 1 i 2 k. c. do umów i uchwał zawartych przez osoby działające w imieniu osoby prawnej bez kompetencji lub z ich przekroczeniem?

Uchwała SN odstępuje jedynie od dogmatycznej interpretacji teorii O. Gierke. Jej uzasadnienie trafnie podkreśla, że teoria organów będąca owocem niemieckiej myśli prawniczej nie stanowi przeszkody w sanowaniu wadliwych czynności organów, a także uchwał tzw. kadłubowych organów osób prawnych (np. w prawie niemieckim, ojczyźnie twórcy teorii organów). W uzasadnieniu podkreślono również niekonsekwencję dotychczasowego orzecznictwa, które dopuszczało stosowanie art. 108 k.c. do czynności członka organu „z samym sobą”, uznając je za nieważne, a jednocześnie odmawiało zastosowania przepisów o pełnomocnictwie do sanowania wadliwych działań piastunów. Tymczasem zastosowanie sankcji bezwzględnej nieważności w drodze analogii jest zadaniem trudniejszym niż uzasadnienie ratyfikacji czynności prawnej.

Czy w świetle uchwały SN zawarcie umowy przez zarząd osoby prawnej bez wymaganej zgody innego organu lub przez tzw. kadłubowy zarząd nie narusza art. 58 § 1 k.c.?

W uzasadnieniu uchwały czytamy, że pogląd, iż art. 58 § 1 k. c. dotyczy każdego naruszenia normy bezwzględnie obowiązującej, jest nietrafny, „gdyż wymieniony przepis ma na względzie tylko zgodność z ustawą treści i celu czynności prawnej”. Z uzasadnienia wynika dalej, że SN traktuje działania piastunów bez kompetencji lub z ich przekroczeniem jako czynności dotknięte sankcją bezskuteczności zawieszonej, a czynności takie mogą zostać potwierdzone na podstawie art. 103 k.c. Taka interpretacja służy bezpieczeństwu obrotu.

Uchwałę można więc stosować nie tylko do działań organów spółdzielni, ale także do innych osób prawnych, a w szczególności organów spółek.Choć uchwała odpowiada na zagadnienie prawne dotyczące zawarcia umowy przez zarząd spółdzielni bez wymaganej zgody walnego zgromadzenia lub rady nadzorczej, to jej wszechstronne uzasadnienie odnosi się do wszystkich osób prawnych. Sąd podkreślił, że sankcja bezskuteczności zawieszonej skutecznie chroni interesy osoby prawnej, której zasady reprezentacji zostały naruszone, a także lepiej odpowiada potrzebom bezpieczeństwa obrotu. Sąd podzielił argumenty podniesione w najnowszym piśmiennictwie, a także przez praktyków na łamach „Rz”, że bezskuteczność zawieszona wyklucza powoływanie się na bezwzględną nieważność umowy przez kontrahenta, dlatego „że ta czynność przestała mu z jakichś względów odpowiadać”.

Czy uchwała oznacza zmierzch sankcji bezwzględnej nieważności w obrocie gospodarczym?

Raczej pożądane ograniczenie automatyzmu stosowania tej sankcji. Ewolucję tę ilustrują także orzeczenia SN i sądów niższych odmawiające zastosowania sankcji bezwzględnej nieważności, np. w razie naruszenia przepisów porządkowych przewidzianych w kodeksie spółek handlowych do podejmowania uchwał, które nie wpływają na treść czynności prawnej lub interesy udziałowców. Tak np. SA we Wrocławiu uchylił niedawno wyrok SO w Legnicy unieważniający uchwałę WZA KGHM, korygującą o 1 grosz wcześniej podjętą uchwałę o przyznaniu dywidendy. Uchwała korygująca błąd WZA zapadła na na nadzwyczajnym walnym zgromadzeniu, które odbyło się po terminie ustawowym.

Można więc skonkludować: ostrożnie z sankcją bezwzględnej nieważności.