Wojewoda zachodniopomorski w ciągu 30 dni rozpatrzy odwołania 73 obywatelek Ukrainy, którym zarzucono pracę na czarno. Kobiety, zamiast wykonywać roboty polowe w gospodarstwie właściciela, który je sprowadził do Polski, pracowały w firmie należącej do członka rodziny właściciela.
Zmiany w rozporządzeniu ministra pracy z 30 sierpnia 2006 r. w sprawie wykonywania pracy przez cudzoziemców bez konieczności uzyskania zezwolenia (DzU z 2006 r. nr 156, poz 1116 ze zm.) ułatwiają legalne zatrudnianie pracowników z Ukrainy, Białorusi czy Rosji. Nie muszą oni mieć zezwolenia wojewody na pracę, pod warunkiem że będą zatrudnieni u danego przedsiębiorcy maksymalnie przez trzy miesiące w ciągu kolejnych sześciu miesięcy. Do pracy uprawnia ich wiza, która jest wydawana na podstawie oświadczenia przyszłego pracodawcy, że zamierza zatrudnić cudzoziemca. Oświadczenie to jest rejestrowane w powiatowym urzędzie pracy.
Poprzednio osoby pochodzące zza naszej wschodniej granicy mogły pracować bez zezwolenia tylko w ogrodnictwie, przy hodowli zwierząt czy uprawach rolnych.
Z nowych przepisów wynika, że nie ma znaczenia, w jakim sektorze gospodarki i jaki rodzaj prac będą wykonywali. – Obecnie prawo nie zawęża branż, w jakich mogą być zatrudniane osoby z Ukrainy, Białorusi oraz Rosji. Może to być rolnictwo, a także sektor budowlany czy usługowy. Ważne, aby przedsiębiorca określił w swoim oświadczeniu składanym w powiatowym urzędzie pracy, jakie prace będzie wykonywała osoba, którą chce sprowadzić do swojej firmy – mówi Elżbieta Gabruch, p.o. dyrektora PUP w Pyrzowicach.
73 Ukrainki czekają na decyzję wojewody pozwalającą im na wykonywanie dalszej pracy w Polsce
W przepisach nie ustalono jednak wzoru ani wytycznych dotyczących treści takiego oświadczenia. Nie wiadomo więc, w jaki sposób pracodawca powinien określić pracę, którą powierzy cudzoziemcom. A musi to zrobić, by w razie kontroli nie zarzucono mu, że korzysta z nielegalnych pracowników.
– Z wytycznych, jakie uzyskaliśmy z resortu pracy, wynika, że najważniejsze w takim oświadczeniu są dane dotyczące osoby, która ma być zatrudniona, i dane identyfikujące podmiot zatrudniający. Informacja na temat rodzaju pracy ma charakter pomocniczy i nie będzie to przedmiotem kontroli. Jeśli ktoś zatrudni np. Białorusinów i w oświadczeniu napisze, że powierzy pracę w gospodarstwie rolnym, to zgodne z prawem będzie zatrudnianie ich przy zrywaniu jabłek czy pieleniu grządek. Ważne, by praca była zgodna z rodzajem działalności prowadzonej przez przedsiębiorcę – podkreśla inspektor Renata Lorenc z zachodniopomorskiej PIP.
Ponadto rodzaj pracy określony w dokumentach powinien być zgodny z faktycznymi robotami, które cudzoziemiec świadczy na rzecz danego przedsiębiorcy. – Odnosi się to w szczególności do następujących dokumentów:
- umowa o pracę
- inna umowa, na podstawie której cudzoziemiec świadczy pracę
- oświadczenie przedsiębiorcy o zamiarze powierzenia wykonywania pracy cudzoziemcowi
– mówi Jarosław Leśniewski, dyrektor Departamentu Legalności Zatrudnienia Głównego Inspektoratu Pracy.
Zatrzymane ostatnio w powiecie pyrzyckim kobiety z Ukrainy, zamiast w pracować w gospodarstwie rolnika, który je ściągnął, plotły wieńce w innej firmie zajmującej się wyrobem okolicznościowych ozdób. – Firma ta nie składała w powiatowym urzędzie pracy oświadczeń, które byłyby podstawą uzyskania wiz pozwalających na zatrudnienie, ani nie starała się o zezwolenie na pracę dla cudzoziemców. Naruszyła więc obowiązujące przepisy. W konsekwencji zapłaci grzywnę, a nielegalni pracownicy opuszczą Polskę – mówi Renata Lorenc.
Higiena tylko w pracy Kontrolujących legalność zatrudnienia nie interesuje, w jakich warunkach cudzoziemiec spędza czas po zakończeniu pracy. Prawo tego od nich nie wymaga. Przedsiębiorca, zgodnie z obowiązującymi przepisami, musi zadbać tylko o warunki bhp w miejscu zatrudnienia. Fakt, że cudzoziemcy często mieszkają w fatalnych warunkach higieniczno-sanitarnych, jest bez znaczenia. Ale tymi kwestiami mogą się zajmować służby sanitarno-epidemiologiczne.
W wypadku nielegalnej pracy cudzoziemców, którzy muszą mieć zezwolenie na pracę w Polsce, karane są obie strony – pracodawca i cudzoziemiec. Jeżeli cudzoziemiec świadczy pracę bez wymaganego zezwolenia albo na innym stanowisku lub na innych warunkach niż określone w zezwoleniu, pracodawcy grozi grzywna w wysokości co najmniej 3000 zł, a pracownikowi – co najmniej 1000 zł. Górna granica grzywny to w obydwu wypadkach 5000 zł.
Cudzoziemiec, który pracował nielegalnie, musi wyjechać z Polski. Jeśli nie uczyni tego dobrowolnie, zostanie wydalony, a koszty z tym związane ponosi pracodawca.
Źródło: GIP
masz pytanie, wyślij e-mail do autora t.zalewski@rp.pl