- Zatrudniliśmy pracownika w dziale sprzedaży, a do jego obowiązków należało prowadzenie kasy. Wystawiał faktury potwierdzające sprzedaż towaru, pokwitowania wpłat i przyjmował pieniądze od klientów. Przechowywano je w kasecie znajdującej się w dziale. Pracownik odpowiadał za powierzone mienie. Jeden z klientów kupił od firmy 10 marca samochód. Fakturę wystawiono br. na 5 tys. zł. Pracownik, który podpisał fakturę, wystawił też dowód wpłaty. Sporządzając jednak na koniec miesiąca raport kasowy, nie uwzględnił tej kwoty, bo jego zdaniem pieniądze nie wpłynęły ani na konto firmy, ani do jej kasy. Tymczasem nabywca twierdzi, że za auto zapłacił gotówką, a pieniądze przyjmowała osoba wystawiająca fakturę. Podobnie było ze sprzedażą innego towaru przez tego samego pracownika. Różnica polega jednak na tym, że wystawił fakturę na firmę, która nie dokonała zakupu (6 tys. zł). Czy możemy żądać od pracownika, aby pokrył niezapłacone faktury - w sumie 11 tys. zł? - pyta czytelnik DOBREJ FIRMY.

Co do zasady odpowiedzialność za powierzone mienie (art. 124 k.p.) sprowadza się do prawidłowego jego powierzenia oraz szkody, która w nim powstała. W tym ostatnim wypadku czytelnik powinien wskazać sam fakt jej powstania oraz wysokość. Nie musi jednak udowadniać winy sprawcy. To raczej zatrudniony wykazuje, że szkoda powstała z przyczyn od niego niezależnych, za które nie ponosi odpowiedzialności. Przykładowo pracownik może podnosić, że szef nie chronił prawidłowo pieniędzy, bo przechowywane one były w pomieszczeniu, do którego miały dostęp inne osoby.

Odpowiedzialność za powierzone mienie charakteryzuje się tym, że pracownik odpowiada za szkodę w pełnej wysokości.

Choć nie znamy okoliczności, jakie towarzyszyły powstawaniu szkody u czytelnika, wszystko wskazuje na to, że przy pierwszej fakturze pracownik odpowie w całości za brak pieniędzy w kasie. Przemawia za tym wystawiony przez niego dowód wpłaty. Potwierdza on, że kupujący zapłacił za towar. Można zatem przypuszczać, że pieniądze wpłynęły do kasy firmy, a następnie z niej zniknęły. Nawet gdyby pracownik nie przyczynił się do tego bezpośrednio, z punktu widzenia przepisów o odpowiedzialności materialnej nie ma to znaczenia. Liczy się to, że zatrudniony miał sprawować pieczę nad pieniędzmi, które otrzymał, a z tego obowiązku się nie wywiązał. Czytelnik potwierdza, że zatrudniony odpowiada za powierzone mienie, w tym za pieniądze przechowywane w kasie. Kluczowe znaczenie ma też potwierdzenie zapłaty faktury. Broniąc się, pracownik powinien wykazać (np. dzięki świadkom czy nagraniom z kamer), że pieniędzy faktycznie nie otrzymał, mimo wystawienia potwierdzenia.

Natomiast przy drugiej fakturze odpowiedzialność pracownika może wynikać z wystawienia fałszywej faktury bez zamówienia oraz wydania towaru.

Zakładając jednak, że towar przechowywany w magazynie jest mieniem powierzonym, to pracownik działu sprzedaży odpowiada w całości. Czytelnik nie pisze, czy poza tym pracownikiem dostęp do towaru miały inne osoby, w tym inni zatrudnieni. Zakładając, że tak nie było, to tym bardziej odpowie w pełnej wysokości.

U czytelnika okolicznością, która mogłaby wyłączyć odpowiedzialność pracownika, mogłoby być nieprawidłowe powierzenie mienia. Kodeks pracy nie określa, jakie jest prawidłowe, a jakie nie. Przekazania mienia nie trzeba stwierdzać w samej umowie o pracę. Wiadomo jednak, że musi być uzasadnione zajmowanym stanowiskiem, a pracownik musi zgodzić się na przyjęcie mienia pracodawcy. Najlepiej, aby dokonał tego w formie pisemnej. Zanim jednak podpisze pismo, powinien sprawdzić ilość i jakość przekazywanych dóbr. Najczęściej odbywa się to w formie protokołu zdawczo-odbiorczego.

Przekazanie mienia nie musi wynikać z umowy o pracę. Pracownik może więc materialnie odpowiadać za powierzone mienie także wtedy, gdy nie należy to do jego normalnych obowiązków. Ważne jest też, aby pracownik mógł fizycznie zwrócić powierzone dobra lub swobodnie się z nich wyliczyć. Oczywiście możliwość tę należy przewidzieć już w dniu przekazania. Jeśli wszystko przebiegnie prawidłowo, to pracodawcy łatwiej będzie pociągnąć sprawcę do odpowiedzialności za wyrządzoną szkodę.

Poza prawidłowym powierzeniem mienia w postaci dokumentu odbioru warto też pomyśleć o odrębnej umowie o indywidualnej odpowiedzialności materialnej. Może być ona dodatkiem do umowy o pracę. Szef, który zdecyduje się na taką formę, musi jednak pamiętać, że nie zastąpi ona samego powierzenia mienia. Ta ostatnia czynność jest ważniejsza i bez niej dochodzenie odpowiedzialności materialnej za wyrządzoną szkodę będzie nieskuteczne nawet wtedy, gdy umowa o indywidualnej odpowiedzialności materialnej zostanie zawarta prawidłowo. Potwierdził to również Sąd Najwyższy. W wyroku z 3 grudnia 1981 r. uznał, że podpisanie przez pracownika deklaracji o przyjęciu odpowiedzialności za wyliczenie się z mienia nie ma znaczenia konstytutywnego i nie stwarza samo przez się obowiązku zwrotu lub wyliczenia się. Ma ono jedynie znaczenie dowodowe (IV PR 350/81).

Odpowiedzialność za mienie powierzone to niejedyna sankcja, jaka grozi pracownikowi. W związku z nienależytym wykonywaniem przez niego obowiązków pracodawca może rozważyć rozwiązanie umowy o pracę w wypowiedzeniu lub nawet bez wypowiedzenia.

Ponadto poza zwolnieniem pracownik może ponieść sankcje karne. Będzie tak w szczególności, gdy przywłaszczył pieniądze lub towary albo potwierdził nieprawdę, fałszując fakturę. Jeżeli szef podejrzewa, że pracownik popełnił czyn zabroniony, powinien o tym zawiadomić organy ścigania.