Nad projektem pracuje teraz sejmowa podkomisja nadzwyczajna do rozpatrzenia ustawy o KRK. Zmiany mają m.in. polegać na niedopuszczeniu osób wymienionych w tym rejestrze do pracy na stanowiskach związanych z kontaktem z dziećmi.
Projekt nie określa, czy warunkiem zatrudnienia na stanowiskach przewidujących kontakt z dziećmi miałaby być niekaralność w ogóle, czy też niekaralność zaczyny określonego rodzaju. Nie spełnia też podstawowego celu wskazanego w uzasadnieniu, czyli nie zapewnia lepszej ochrony dzieci.
Rzecznik praw obywatelskich jest zdania, że samo umożliwienie pracodawcy dostępu do informacji zawartej w rejestrze karnym nie daje takiej gwarancji. Wprowadzenie ograniczeń musi też następować z zachowaniem określonych wymogów - podkreśla w piśmie do przewodniczącego podkomisji. Artykuł 221 kodeksu pracy wskazuje, jakich danych osobowych pracodawca ma prawo żądać od kandydata do pracy. Obowiązek podania innych danych musi wynikać z odrębnych przepisów. Podstawą mógłby tu więc być jedynie ustawowy wymóg niekaralności pracowników zatrudnionych na stanowiskach związanych z wychowaniem, leczeniem, edukacją dzieci lub z opieką nad nimi. Projekt zmian ustawy o KRK powinien więc określać szczegółowo, o jakie konkretnie stanowiska i czyny miałoby chodzić.
Dane gromadzone w tym rejestrze są objęte szczególną ochroną określoną w ustawie o ochronie danych osobowych. Tymczasem w projekcie nowelizacji umożliwia się dostęp do nich bardzo szerokiemu gronu osób. Na przykład każdej osobie prowadzącej działalność gospodarczą, którą można w jakiś sposób powiązać z wychowaniem, leczeniem, edukacją małoletnich lub opieką nad nimi. Nic też nie zabezpiecza osób wymienionych w rejestrze przed wykorzystywaniem ich danych faktycznie w innym celu niż ochrona dzieci. Te wszystkie mankamenty powinny być usunięte w trakcie dalszych prac nad nowelizacją.