Nie.
Takie zachowanie jest obecnie przestępstwem, choć trzeba przyznać, że przez pewien czas panowało w tej sprawie spore zamieszanie. Wszystko za sprawą
orzeczenia Sądu Najwyższego z 24 maja 2005 r. (I KZP 13/05)
. Wynikało z niego, że karalność przewidziana w przepisie dotyczącym wprowadzenia do obrotu towarów opatrzonych podrobionym znakiem towarowym obejmuje jedynie pierwsze przekazanie takich towarów do obrotu. Pisaliśmy o tym w „Rz” z 28 – 29 maja 2005 r. („Podróbka kawy rok na rynku”). Według owej interpretacji kolejni sprzedawcy mogliby bezkarnie obracać podróbkami.
Obecnie wątpliwości już nie ma, a stanowisko Sądu Najwyższego przestało być aktualne.
Stało się tak wskutek ubiegłorocznej nowelizacji przepisów o karaniu przestępstw dotyczących własności intelektualnej.
Od 31 sierpnia 2007 r. prawo stanowi wprost, że każdy, kto dokonuje obrotu towarami opatrzonymi podrobionymi znakami, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo nawet dwuletniego więzienia.
Koniecznie trzeba pamiętać, że odpowiedzialność karną związaną z podróbkami przewidują też inne przepisy. Przykładowo ustawa o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji mówi o karach za wprowadzanie do obrotu produktów, których zewnętrzna postać została skopiowana „za pomocą technicznych środków reprodukcji”, jeśli może to wprowadzić klientów w błąd co do tożsamości producenta lub produktu i wyrządza poważną szkodę przedsiębiorcy.
Podstawa prawna:
- art. 1 pkt 66 ustawy o zmianie ustawy – Prawo własności przemysłowej (DzU z 2007 r. nr 136, poz. 958),
- art. 24 ustawy o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji (DzU z 2003 r. nr 153, poz. 1503 ze zm.)