Aktualizacja: 04.04.2017 06:00 Publikacja: 04.04.2017 06:00
Foto: Fotolia
Pomimo, że ustawa Prawo zamówień publicznych (PZP) ma już ponad 13 lat, przetargi organizowane na jej podstawie wciąż kojarzą się głównie ze skomplikowanymi procedurami formalnymi bez gwarancji ich pomyślnego przejścia, a co dopiero zdobyciem kontraktu. Wciąż silne jest też przeświadczenie, że specyfikacja istotnych warunków zamówienia (SIWZ) została już ukształtowana zanim przetarg formalnie został ogłoszony, a procedura musi zostać zachowana z obawy przed ewentualną kontrolą.
To tylko niektóre z powodów, dla których wiele z firm obawia się wystartowania w przetargach wszczynanych na podstawie ustawy PZP. Walka o publiczne kontrakty to jedna z alternatyw pozyskania nowych klientów. Co istotne, rynek zamówień publicznych ocenia się na ok. 140 mld złotych rocznie, więc warto spróbować. Wykonawcy w walce o zamówienia publiczne mają wiele bezpłatnych instrumentów prawnych, o których często zapominają albo po prostu nie wiedzą. Warto je więc bliżej przypomnieć i zachęcić do korzystania z nich.
Ułatwienia dla podatników, zmniejszenie kar w obrocie gospodarczym i skrócenie terminu przedawnienia, a także: ograniczenie tymczasowego aresztowania, zrównanie formy elektronicznej z papierową i milczące załatwienie sprawy przy opieszałości urzędników. Co jeszcze planuje zespół Rafała Brzoski?
Zlikwidowany ma być przepis o równym podziale leków deficytowych do dziesięciu największych hurtowni farmaceutycznych w kraju. Taki wymóg okazał się trudny do zrealizowania.
Mijający rok przyniósł kilka ciekawych ustaw i kilka szkodliwych z punktu widzenia przedsiębiorców. Wciąż brak jest zdecydowanych reform probiznesowych – wynika z raportu firmy Grant Thornton, który „Rzeczpospolita” poznała jako pierwsza.
Autorzy „Rzeczpospolitej” zdominowali podium XII edycji konkursu Urzędu Patentowego na informację medialną o tematyce własności intelektualnej, w tym przemysłowej.
Podwykonawstwo całości zamówienia w prawie zamówień publicznych nie jest dopuszczalne - powierzyć można wykonanie części zamówienia. A co mówi orzecznictwo Krajowej Izby Odwoławczej.
W ostatnim czasie mediacja w sporach budowlanych zyskała drugie życie. Jest to szczególnie widoczne w sprawach o znacznej wartości przedmiotu sporu, w których postępowanie w sądzie powszechnym mogłoby trwać latami.
Decydując się na dochodzenie roszczeń z tytułu czynów nieuczciwej konkurencji, musimy być świadomi, że postępowanie sądowe może trwać długo. W tym czasie konkurent nadal może żerować na naszej pracy. Są sposoby, by go powstrzymać.
W Polsce biznes dostrzega potencjał łączenia celów finansowych z korzyściami społecznymi lub środowiskowymi. Zachętą do tego typu inwestycji jest ulga podatkowa.
Inwestor może zaangażować się na różnych etapach – od wczesnych, nieformalnych rozmów z wierzycielami, przez negocjacje restrukturyzacyjne, aż po sytuację, w której firma znajduje się już w formalnym postępowaniu restrukturyzacyjnym lub upadłościowym.
Zapowiedź przewodniczącej Komisji Europejskiej dotycząca przeglądu ram prawnych zamówień publicznych wzbudziła kontrowersje wśród przedstawicieli biznesu. Ta nagła decyzja wydaje się uprzedzać wyniki nadchodzącej ewaluacji obowiązujących przepisów, torując drogę do zmian legislacyjnych, mimo braku wystarczających danych, które by je uzasadniały.
Przepisy dopuszczają udzielenie zamówienia publicznego z wolnej ręki (in-house) spółkom komunalnym, kontrolowanym przez jednostki samorządu terytorialnego.
- Jeśli rynek konkurencyjny odpowiednio funkcjonuje, gmina nie powinna z niego rezygnować, tworząc własną spółkę i udzielając jej zamówienia bez konkurencji – mówi dr Wojciech Hartung, adwokat, członek Stowarzyszenia Prawa Zamówień Publicznych.
Zakres ochrony przed postępowaniami egzekucyjnymi jest bardzo szeroki. Należy uznać, że zakaz egzekucyjny wynikający z obwieszczenia w postępowaniu o zatwierdzeniu układu odnosi się także do wierzyciela „pozaukładowego”.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas