Aktualizacja: 15.09.2016 17:44 Publikacja: 15.09.2016 17:36
Anna Dużyńska-Pucha
Foto: rp.pl
Wskazywała, że ten przepis był bardzo nieprecyzyjny – nie wiadomo było, o jakiej szkodzie mówimy, niejasne były przesłanki działania, pojawiały się istotne wątpliwości konstytucyjne. W efekcie prokuratorzy mogli w dowolny sposób interpretować, czym jest interes spółki, a każdy zarządzający spółką mógł się „wpisać” w to przestępstwo. Największy problem miały spółki działające w ramach grupy kapitałowej, gdzie decyzje podejmowane w interesie całej grupy nie zawsze są korzystne dla jednej ze spółek. Mecenas Dużyńska-Pucha wskazywała, że wentylem bezpieczeństwa dla biznesu jest obecnie fakt, że przestępstwo jest ścigane na wniosek. Jeśli miałoby wrócić ściganie z urzędu, to znów prokuratura decydowałaby o tym, czym jest interes spółki.
Przedsiębiorca prowadzący działalność gospodarczą w domu może zaliczyć do kosztów uzyskania przychodów prawie po...
Zespół deregulacyjny Rafała Brzoski po pierwszym etapie działania ogłasza sukces: około 60 proc. jego propozycji...
Eksperci nie mają wątpliwości: deregulacja to niezwykle ważny proces, jednak ofensywa legislacyjna, którą rząd p...
Projekt ustawy o certyfikacji wykonawców zamówień publicznych zostanie skorygowany.
Związki zawodowe najwięcej członków pozyskują w pierwszym roku od utworzenia zakładowej organizacji związkowej....
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas