Aktualizacja: 15.09.2016 17:44 Publikacja: 15.09.2016 17:36
Anna Dużyńska-Pucha
Foto: rp.pl
Wskazywała, że ten przepis był bardzo nieprecyzyjny – nie wiadomo było, o jakiej szkodzie mówimy, niejasne były przesłanki działania, pojawiały się istotne wątpliwości konstytucyjne. W efekcie prokuratorzy mogli w dowolny sposób interpretować, czym jest interes spółki, a każdy zarządzający spółką mógł się „wpisać” w to przestępstwo. Największy problem miały spółki działające w ramach grupy kapitałowej, gdzie decyzje podejmowane w interesie całej grupy nie zawsze są korzystne dla jednej ze spółek. Mecenas Dużyńska-Pucha wskazywała, że wentylem bezpieczeństwa dla biznesu jest obecnie fakt, że przestępstwo jest ścigane na wniosek. Jeśli miałoby wrócić ściganie z urzędu, to znów prokuratura decydowałaby o tym, czym jest interes spółki.
Rządowy pakiet deregulacyjny ma uprościć życie przedsiębiorcom. Sejmowa opozycja zauważa, że likwiduje niewiele...
Perspektywy opublikowały wyniki kolejnego rankingu programów MBA, czyli studiów kształcących menedżerów. "Złotą...
Współpraca podmiotów państwowych i samorządowych z sektorem prywatnym jest kluczowa dla zwiększenia efektywności...
Pieniądze publiczne powinny poprawiać płace i warunki pracy zatrudnionych – wynika z ogólnoeuropejskiego badania.
Lokalizacja, lokalizacja, lokalizacja – to trzy główne czynniki, które należy brać pod uwagę decydując się na inwestycję w mieszkanie – czy to z myślą o przechowaniu lub wzroście wartości, czy zwrocie z najmu.
Członkowie zarządu będą mogli realnie bronić się w postępowaniach o przeniesienie na nich odpowiedzialności za p...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas