Z niedawnego raportu Państwowej Inspekcji Pracy wynika, że polscy przedsiębiorcy bardzo chętnie zatrudniają cudzoziemców, zwłaszcza zza wschodniej granicy, ale nie na umowy o pracę. Bardzo popularne są umowy o dzieło, od których nie trzeba płacić składek ZUS. Czy pracodawcy potwierdzają ustalenia PIP? - pytała Anna Wojda w czwartkowym wydaniu programu #RZECZoPRAWIE.

Odpowiadał Robert Lisicki, ekspert Konfederacji Lewiatan:

Przedsiębiorcy z Konfederacji Lewiatan także zatrudniają cudzoziemców. Z naszych analiz wynika, że umowy o pracę stanowią w takich przypadkach 92 proc., a reszta to umowy zlecenia. Być może te zakwestionowane przez PIP umowy o dzieło nie zawsze odpowiadają charakterowi jaki umowie o dzieło nadaje kodeks cywilny. PIP ma prawo przekwalifikować je na umowy zlecenia. Problem w tym, że PIP sugeruje, aby ustawodawca wprowadził obowiązek zatrudniania cudzoziemców wyłącznie na umowę o prace lub umowach cywilnoprawnych, od których przedsiębiorcy będą musieli opłacać składki na ubezpieczenia społeczne. Naszym zdaniem to nie jest dobry kierunek. My też proponujemy rozwiązania promujące umowy o pracę czy oskładkowane umowy cywilnoprawne, ale w pewnych przypadkach umowa o dzieło ma uzasadnienie i jako taka powinna być dopuszczalna także przy zatrudnianiu cudzoziemców. Zresztą w polskim prawie istnieje już założenie, że jeśli ktoś wykonuje pracę podporządkowaną, pod nadzorem, to jest to umowa o pracę. W praktyce chodzi tylko o to, na ile organy kontroli są w stanie egzekwować istniejące przepisy. Nie powinno się jednak rezygnować z umowy o dzieło, bo bywa ona uzasadniona. Fakt, że zatrudniony pochodzi z innego kraju nie ma znaczenia.

Wkrótce będziemy też mieć sformalizowanie procesu wydawania zezwoleń na pracę. Mamy wątpliwości, czy administracja będzie w stanie robić to sprawnie. Chodzi o to, by zabezpieczyć prawa zatrudnionych, ale także zapewnić pewność obrotu przedsiębiorcom. Zwłaszcza, że trend zatrudniania cudzoziemców ze Wschodu będzie wzrastał. Największe zapotrzebowanie na ich pracę zgłaszają firmy z takich branż jak budownictwo, rolnictwo, transport, sadownictwo.

Robert Lisicki w #RZECZoPRAWIE: