Na mocy obowiązujących od 20 kwietnia przepisów, honorowi dawcy krwi uzyskali prawo do dwóch dni wolnych w pracy, tj. w dniu donacji oraz dzień po (wcześniej wolny był tylko jeden dzień).

Od początku obiekcje miały jednak firmy, ponieważ zmodyfikowane uprawnienie wpływa na kwestie zawodowe takiego dawcy. – Cel, który zamierza osiągnąć ustawodawca, jest słuszny. Na pewno też wolne w pracy może zachęcić do oddawana krwi. Uważam jednak, że państwo nie powinno obarczać swoimi zadaniami pracodawców. A w tym wypadku niestety tak się dzieje – mówiła w lutym 2023 roku na łamach "Rzeczpospolitej" Katarzyna Siemienkiewicz z Pracodawców RP.

Przypomnijmy, iż za dwa dni wolnego od pracy przysługuje wynagrodzenie jak za urlop wypoczynkowy. Nie ma jednak przepisu, który przewidywałby jego refundowanie pracodawcy.

Jak pisze na łamach "Rzeczpospolitej" Paulina Szewioła, powstały też wątpliwości, czy to dodatkowe wolne przysługuje osobie współpracującej na podstawie umowy zlecenia.Co na to ekspert? – Zwolnienie od pracy i od wykonywania czynności służbowych w wymiarze dwóch dni następuje na podstawie art. 298[2] kodeksu pracy. Chodzi o regulacje rozporządzenia w sprawie sposobu usprawiedliwiania nieobecności w pracy oraz udzielania pracownikom zwolnień od pracy – wyjaśnia radca prawny Łukasz Kuczkowski, partner w kancelarii Raczkowski.

Jak wskazuje, przepisy kodeksu pracy oraz aktu wykonawczego wydanego na jego podstawie nie obowiązują osób wykonujących pracę na podstawie umowy cywilnoprawnej. – Zleceniobiorca nie będzie mógł zatem skorzystać z tego uprawnienia, nie otrzyma również żadnej rekompensaty finansowej od zleceniodawcy po nieobecności w pracy spowodowanej oddawaniem krwi – wyjaśnia.

Ekspert zwraca jednak uwagę, że strony są uprawnione, na zasadzie swobody umów, wprowadzić takie dni wolne od wykonywania zlecenia. – Mogą nawet przewidzieć, że będą one płatne. Kłóci się to jednak z charakterem stosunków cywilnoprawnych, dlatego jest raczej rzadko stosowane – przyznaje mec. Kuczkowski.