Katarzyna Wilczyk, starszy prawnik w kancelarii Raczkowski na łamach "Rzeczpospolitej" mówi, że pracodawcy coraz częściej decydują się na benefit w postaci nielimitowanego urlopu. Przyznaje jednak, że cały czas to rozwiązanie w Polsce nie jest jeszcze zbyt popularne.
Na podstawie obowiązujących w Polsce przepisów nie ma przeszkód, aby wprowadzić takie rozwiązanie w firmie. – Zgodnie z kodeksem pracy pracownicy w zależności od stażu mają do wykorzystania 20 lub 26 dni urlopu wypoczynkowego. Pracodawcy mogą jednak wydłużyć ten czas. Prawo tego nie zabrania, gdyż nie wprowadza się granicy urlopu wypoczynkowego, a jedynie minimalny okres. Ponadto jest to rozwiązanie na korzyść pracowników, zatem dopuszczalne – wyjaśnia Katarzyna Wilczyk. - Wymaga jedynie uregulowania w wewnętrznych procedurach firmy czy w umowach o pracę - dodaje.
Ekspertka wskazuje, że plusem tego rozwiązania jest m.in. komfort pracowników. - Nie muszą się bowiem martwić, czy w nadzwyczajnych sytuacjach będą mieli jeszcze wolne do wykorzystania. Zapewnia też równowagę między życiem prywatnym a pracą. Ten benefit może mieć także znaczenie przy budowaniu wizerunku przyjaznego miejsca pracy– wylicza.
Taki benefit ma też swoje wady. - Brak limitów budzi niepewność, ile wolnego pracownik może wykorzystać, a czasami wręcz poczucie niesprawiedliwości, gdy kolega lub koleżanka z zespołu ciągle jest na urlopie, a ich pracę trzeba wykonać - wyjaśnia Katarzyna Wilczyk.