Rozstrzygnięcie, czy mamy do czynienia z umową o dzieło czy umową-zleceniem w sytuacji, gdy przedmiotem umowy jest przeprowadzenie szkoleń bądź wykładów, na przestrzeni ostatnich lat stało się nurtującym problemem niektórych płatników składek na ubezpieczenia społeczne. Przyczyną powstania opisanej sytuacji były coraz częstsze kontrole przeprowadzane przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych, podczas których pracownicy organu rentowego prezentowali dość swobodną interpretację przepisów dotyczących zgłaszania do ubezpieczenia społecznego osób wykonujących powierzone zadania na podstawie umowy o dzieło. Powstawała niepokojąca dla przedsiębiorców sytuacja kwestionowania prawidłowości zawierania umów o dzieło, pomimo że przez poprzednie lata były one niezmiennie oraz powszechnie stosowane, a podczas wcześniejszych kontroli inspektorów ZUS nie budziły żadnych wątpliwości co do treści i celu wybranego stosunku prawnego, jak i wzajemnych praw i obowiązków stron.

Kwalifikacja umowy

Istota problemu sprowadza się do oceny charakteru prawnego zawieranych umów, a w konsekwencji do ustalenia, czy osoba wykonująca określone prace powinna zostać zgłoszona do ubezpieczenia społecznego, co musiałoby nastąpić w razie uznania, że w konkretnym przypadku mamy do czynienia z umową-zleceniem. Po stronie przedsiębiorcy nie powstałby obowiązek zgłoszenia do ubezpieczenia w przypadku, gdybyśmy mieli do czynienia z umową o dzieło. Orzecznictwo Sądu Najwyższego zawiera wykaz pewnych charakterystycznych cech umowy, której przedmiotem jest przeprowadzenie szkolenia bądź wykładu (cyklu takich zajęć), tak aby w okolicznościach konkretnej sprawy można było uznać, że jest to umowa o dzieło, a nie umowa-zlecenie.

Wykład monograficzny

W wyrok z 27 sierpnia 2013 r. (sygn. II UK 26/13) Sądu Najwyższego uznał, że: „Działania polegające na wygłoszeniu cyklu wykładów na konkretny temat, mających cechy wykładu monograficznego w znaczeniu kursu – cyklu wykładów traktujących o jednym konkretnym zagadnieniu, mających na celu dokładne i szczegółowe przedstawienie określonej problematyki lub wyczerpanie zagadnienia ujętego w tytule, który ma cechy utworu w pojęciu art. 1 ust. 1 o prawie autorskim i prawach pokrewnych, nie jest objęte obowiązkiem ubezpieczenia społecznego". W uzasadnieniu zaprezentowanego stanowiska Sąd Najwyższy podniósł jeszcze, że „wykonanie dzieła najczęściej przybiera postać wytworzenia rzeczy lub dokonania zmian w rzeczy już istniejącej; takie dzieła uważa się za rezultaty materialne umowy. Poza rezultatem materialnym dzieło może powstać także w postaci niematerialnej. Przyjmuje się więc, że dziełem są również rezultaty niematerialne, które mogą, lecz nie muszą, być ucieleśnione w jakimkolwiek przedmiocie materialnym, byle zostały utrwalone w postaci poddającej się ocenie ze względu na istnienie wad lub gdy można uchwycić istotę osiągniętego rezultatu (...). Zamawiający utwór może żądać wykonania ciągu czynności z należytą starannością, chcąc uzyskać określony rezultat, na który składają się tylko te czynności. Można więc za rezultat odpowiadający pojęciu dzieła w rozumieniu art. 627 k.c. uważać także realizację programu, prowadzenie i zakończenie cyklu wykładów, a zatem celem umowy łączącej strony może być uzyskanie określonego rezultatu w postaci cyklu wykładów, który w świetle prawa autorskiego stanowi utwór podlegający także ochronie tego prawa. Powołany wyrok został wydany w stanie faktycznym, w którym wykładowca podejmował się opracowania koncepcji i przeprowadzenia cyklu wykładów dotyczących wybranych przedmiotów nauczania. Udostępniał uczelni konspekt zajęć opracowany zgodnie z szablonem dostępnym w biurze dydaktyki oraz syllabusem przedmiotu. Wygłaszał wykład według oryginalnych, opracowanych przez siebie metod, przygotowywał zadania oraz kryteria zaliczenia przedmiotu, na koniec przeprowadzał egzamin lub zaliczenia w trybie wynikającym z sesji egzaminacyjnej. Dodatkowo pełnił dyżury celem indywidualnych konsultacji.

Cechy utworu

W wyroku Sądu Najwyższego z 30 maja 2011 r. (sygn. I PKN 429/00) przyjęto, że „przedmiotem umowy o dzieło może być osiągnięcie rezultatu niematerialnego, nieucieleśnionego, a za taki uznaje się przygotowanie i wygłoszenie cyklu specjalistycznych wykładów. Możliwa jest zatem umowa o dzieło, której przedmiotem jest wygłoszenie w określonym czasie wykładu na określony temat, jeżeli wykładowi można przypisać cechy utworu i gdy odbiór dzieła następuje przez kontrolę prowadzenia wykładu zgodnie z syllabusem, tj. informatorem zawierającym program nauki danego przedmiotu, wymagania i kryteria egzaminacyjne oraz przykładowe zadania. Jeżeli wykład został przez strony określony przez odwołanie się do wyliczenia zagadnień, które powinny być poruszone w jego trakcie, stanowi całość z góry oznaczoną i powinien być traktowany jako świadczenie jednorazowe (...). Sąd Najwyższy przyjmuje jednak, że wykład o charakterze niestandardowym, spełniającym kryteria twórczego i indywidualnego utworu naukowego, jest przedmiotem prawa autorskiego" (podobnie orzekł Sąd Najwyższy w wyroku z 4 czerwca 2014 r. sygn. II UK 12/14).

Prawa autorskie

Z kolej w wyroku z 4 czerwca 2014 r. (sygn. II UK 548/13) Sąd Najwyższy uznał, że „możliwa jest umowa o dzieło nieobjęta obowiązkiem ubezpieczenia społecznego, której przedmiotem jest wygłoszenie wykładu, pod warunkiem jednak że wykładowi można przypisać cechy utworu. Te warunki spełnia tylko wykład naukowy (cykl wykładów) o charakterze niestandardowym, niepowtarzalnym, wypełniający kryteria twórczego i indywidualnego dzieła naukowego. Rzecz w tym, że ochronie prawa autorskiego nie podlegają działania o charakterze odtwórczym polegające na wykonywaniu czynności wymagającym określonej wiedzy i zdolności do jej przekazania (art. 1 ust. 21  ustawy o prawach autorskich i prawach pokrewnych), zatem konieczne jest wykazanie przez skarżącego, że wykonawcy przysługują prawa autorskie, którymi zadysponował na jego rzecz". W uzasadnieniu wyroku SN można znaleźć dodatkowe wskazówki, kiedy umowa o przeprowadzenie wykładu może zostać uznana jednak za umowę-zlecenie: „Mając na względzie, że prawa autorskie nie powstają w drodze oświadczeń woli stron umowy i że dla oceny prawnej w tym zakresie nie ma znaczenia klauzula o przeniesieniu na zamawiającego autorskich praw do utworu, lecz że o ich istnieniu lub nieistnieniu przesądzają. Polecając opracowanie i wygłoszenie wykładów oraz prowadzenie ćwiczeń, zamawiający nie określił cech indywidualizujących utwór (dzieło). W takim wypadku o ocenie całokształtu zobowiązania decyduje wyeksponowanie świadczenia, które miało znaczenie zasadnicze, a wykładając wolę stron, należy stwierdzić, że takie zasadnicze znaczenie miało nauczanie (wykładanie). Kwalifikując stosunek prawny stron, można więc uznać, że tylko w zakresie przygotowania wykładów, wiążącego się z opracowaniem konspektu zajęć i innych dokumentów, umowa o przeprowadzenie wykładów mogła mieć charakter umowy o dzieło, lecz te dokumenty, choć ucieleśniające dzieło, nie stanowiły przejawu ustalenia utworu ze względu na brak w nich cech wymaganych przez prawo autorskie" (podobnie w sprawie II UK 543/13).

Mając na względzie przedstawione powyżej swoiste wytyczne zakwalifikowania umowy, której przedmiotem jest przeprowadzenie cyklu szkoleń bądź wykładów jako umowy o dzieło, należy przyjąć, że w sytuacji gdy w umowie znalazły się pewne charakterystyczne postanowienia zawierające zapisy wskazane powyżej, wówczas zasadne będzie podpisanie nieobjętej obowiązkiem ubezpieczenia społecznego umowy o dzieło zamiast objętej takim obowiązkiem umowy-zlecenia.

www.porczynski.com

Definicja

Umowa o dzieło uregulowana w art. 627 i następne kodeksu cywilnego jest definiowana jako umowa o świadczenie usług, w której przyjmujący zamówienia zobowiązuje się do osiągnięcia w przyszłości indywidualnie oznaczonego, samoistnego, obiektywnie możliwego, a subiektywnie pewnego rezultatu pracy ludzkiej (fizycznej lub umysłowej) o charakterze materialnym lub niematerialnym.

Zdaniem autorki

Kinga Majsiak-Pomorska, radca prawny Kancelaria Adwokacka Porczyński Owczarek i Spółka

Należy pamiętać, iż nie można z góry przedstawić zamkniętego katalogu wszystkich koniecznych postanowień umowy niezbędnych do uznania, że powinna być to umowa o dzieło, każda sprawa ma bowiem indywidualny charakter i jako taka jest każdorazowo badana przez organ rentowy w trakcie przeprowadzanej kontroli. W taki sam sposób jest rozpatrywana również przez sąd powszechny, przed którym prowadzone jest postępowanie na skutek odwołania od decyzji ZUS ustalającej podleganie ubezpieczeniu społecznemu osoby, z która przedsiębiorca podpisał umowę o dzieło. Celem całego postępowania (zarówno administracyjnego, jak i sądowego) jest ustalenie warunków i okoliczności świadczenia wykonywanego na podstawie zawartej umowy.