O najnowszej interpretacji skarbówki pisze na łamach „Rzeczpospolitej” Przemysław Wojtasik. Wystąpiła o nią kobieta zarabiająca na filmach prezentowanych na platformie internetowej dla dorosłych. Widzowie mogą nabyć bilety na transmisje grupowe, mogą też wykupić prezentacje prywatne.
Wskazuje, że na potrzeby występów kupuje odpowiednie ubrania, buty na obcasie, stosowną bieliznę, różnego rodzaju rekwizyty i zabawki erotyczne oraz lubrykanty. Korzysta też z usług kosmetyczki (manicure, pedicure) i fryzjera (przedłużanie i koloryzowanie włosów), zabiegów medycyny estetycznej (botoks, kwas hialuronowy). Dużo też wydaje na hotele i apartamenty, przeloty samolotem, przejazdy autobusem, pociągiem bądź taksówką. Płaci także za usługi fotografa, grafika i montażysty.