Każde postępowanie w naszym systemie musi być co najmniej dwuinstancyjne, czyli sprawa przedsiębiorcy może być rozpatrzona jeszcze raz przez kolejny sąd. Trzeba jednak pamiętać o pewnych regułach.

Apelację składa się do sądu wyższej instancji nad sądem, który wydał wyrok, ale za jego pośrednictwem. Czyli, gdy wyrok został wydany przez sąd rejonowy, przedsiębiorca kieruje apelację do sądu okręgowego, ale wysyła do rejonowego. Po ogłoszeniu wyroku przedsiębiorca ma tydzień na złożenie wniosku o jego pisemne uzasadnienie. Następnie czeka, aż sąd przyśle wyrok z uzasadnieniem (średnio kilka–kilkanaście tygodni). Od momentu odbioru przesyłki przedsiębiorca ma dwa tygodnie na wysłanie apelacji. Musi jednak pamiętać o uiszczeniu opłaty od apelacji, chyba że jest zwolniony od kosztów sądowych.

Zarzuty w apelacji można formułować różnie. Nie muszą być przygotowane przez zawodowego prawnika, ale powinny być jasne i powiązane ze sprawą. Zarzucić zatem można błąd w ustaleniach faktycznych – kiedy zdaniem przedsiębiorcy sąd, opierając się na konkretnym materiale dowodowym (zeznaniach świadków, opiniach biegłych), wywiódł inne wnioski, niż obiektywnie powinien. Może to chociażby polegać na błędnej interpretacji jakiegoś zeznania. Inny zarzut to naruszenie przepisów proceduralnych – w tym np. niewłaściwego traktowania przedsiębiorcy jako strony i jego praw. Ostatnia grupa zarzutów dotyczy naruszenia prawa materialnego. W takich przypadkach trzeba udowodnić, że sąd źle zinterpretował przepis prawa materialnego, np. kodeksu cywilnego. Każdy zarzut musi być precyzyjnie wyjaśniony. Nie jest wskazane używanie sformułowań emocjonalnych, chodzi bowiem o profesjonalne i rzeczowe przedstawienie argumentów.

W apelacji trzeba wskazać, czy przedsiębiorca kwestionuje wyrok w całości czy części, a jeżeli w części – to w jakiej. Jeżeli powód domagał się przed sądem I instancji 5 tys. zł, a sąd zasądził z jakichś względów 2 tys. zł, to może w apelacji kwestionować wyrok tylko w zakresie odnoszącym się do niezasądzonych na jego rzecz 3 tys. zł. Musi to jasno w apelacji wskazać.

Co do zasady, w apelacji można powołać nowe fakty i dowody. Sąd drugiej instancji ma prawo je pominąć, jeżeli strona mogła powołać je przed sądem pierwszej instancji, chyba że potrzeba powołania wynikła dopiero później.

W apelacji przedsiębiorca nie może rozszerzać żądań w pozwie. Miał na to czas wcześniej.

Sąd drugiej instancji może uwzględnić apelację i:

- zmienić zaskarżony wyrok, orzekając co do istoty sprawy,

- uchylić zaskarżony wyrok i przekazać sprawę sądowi pierwszej instancji do ponownego rozpoznania.

Apelacja może zostać oddalona, gdy sąd nie zgadza się z jej argumentami, lub odrzucona – gdy ma braki formalne. Jeżeli przedsiębiorca nie jest zadowolony z wyroku drugiej instancji, może pomyśleć o wniesieniu skargi kasacyjnej. Pamiętać jednak trzeba, że nie jest to „trzeci" tryb, który przysługuje z urzędu. Postępowanie prowadzone przez Sąd Najwyższy zostanie podjęte jedynie w wyjątkowych sytuacjach.