Aktualizacja: 05.03.2015 05:45 Publikacja: 05.03.2015 05:45
Grażyna Spytek-Bandurska, ekspert prawa pracy Konfederacji Lewiatan, wykładowca na Uniwersytecie Warszawskim
Foto: materiały prasowe
W powszechnym odbiorze społeczny inspektor pracy to niezła fucha. To jeden ze sposobów na długoletnią ochronę przed zwolnieniem i cięciem płacy. Osoby te są chronione przed zwolnieniem i zmianami warunków zatrudnienia przez cztery lata trwania kadencji i rok po jej zakończeniu. Nic więc dziwnego, że w czasach kryzysu powoływani są coraz to nowi inspektorzy, którzy społecznie, a więc nie zawodowo, mają pilnować przestrzegania przepisów i zasad bhp w firmie.
Rządowy pakiet deregulacyjny ma uprościć życie przedsiębiorcom. Sejmowa opozycja zauważa, że likwiduje niewiele...
Perspektywy opublikowały wyniki kolejnego rankingu programów MBA, czyli studiów kształcących menedżerów. "Złotą...
Współpraca podmiotów państwowych i samorządowych z sektorem prywatnym jest kluczowa dla zwiększenia efektywności...
Pieniądze publiczne powinny poprawiać płace i warunki pracy zatrudnionych – wynika z ogólnoeuropejskiego badania.
Członkowie zarządu będą mogli realnie bronić się w postępowaniach o przeniesienie na nich odpowiedzialności za p...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas