Mężczyzna zwrócił się drogą elektroniczną do Urzędu Marszałkowskiego z wnioskiem o udostępnienie mu informacji publicznej w zakresie studium wykonywalności, obejmującym biznesplan nowej siedziby jednego z muzeów. Dokument ten został dołączony do wniosku o dofinansowanie realizacji projektu ze środków Europejskiego Rozwoju Regionalnego w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa na lata 2007-2013.

Marszałek poinformował wnioskodawcę mailem, że musi przedłużyć termin do udzielenia odpowiedzi, ze względu na konieczność przeprowadzenia dodatkowej analizy posiadanej dokumentacji. Musi ją zbadać, w jakim zakresie tak naprawdę może ona podlegać udostępnieniu.

Urzędnik kolejnym pismem wskazał, że biznes plan nie posiada waloru dokumentu urzędowego, tylko stanowi dokument prywatny, zawierający istotę projektu, czyli szczegółowe informacje biznesowe, takie jak oryginalny pomysł na projekt, oryginalną i bardzo zindywidualizowaną koncepcję, model biznesowy oraz pomysł na promocję. Jego zdaniem, nie są to tym samym dane zawierające oświadczenia funkcjonariusza publicznego, złożone w ramach posiadanych przez niego kompetencji, skierowane do innego podmiotu lub złożone do akt sprawy.

Marszałek podkreślił, iż wystąpienie przez podmiot w charakterze potencjalnego beneficjenta, starającego się o dofinansowanie projektu i przygotowanie w związku z tym wymaganych dokumentów zawierających opisanie projektu zgodnie z wymogami, nie jest wykonywaniem zadań władzy publicznej. Tym samym żądane dokumenty nie stanowią informacji publicznej i nie podlegają udostępnieniu.

Mężczyzna wniósł skargę na bezczynność marszałka do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Gliwicach. Wskazał, że urzędnik jest w posiadaniu wnioskowanej dokumentacji, jednakże jej nie udostępnił i nie wydał też decyzji o odmowie jej udostępnienia.

W skardze wyraził pogląd, że biznes plan jest dokumentem urzędowym. Stanowi obowiązkowy załącznik do wniosku o dofinansowanie inwestycji dla muzeum, które jest wojewódzką samorządową instytucją kultury. Jego zdaniem celem dokumentu jest zbadanie finansowej opłacalności przedsięwzięcia oraz jego ekonomiczności. Za jego pomocą można zorientować się, czy przedsięwzięcie jest stabilne z finansowego punktu widzenia, czy jest korzystne społecznie i czy dąży do zrównoważonego rozwoju regionu.

W odpowiedzi na skargę, marszałek stwierdził, że biznesplan nie zawiera informacji publicznych. Można w nim znaleźć informacje o projekcie, a w szczególności analizy techniczne, specyficzne dla danego sektora, finansowe i ekonomiczne. Tym samym zakres dokumentu nie zawiera żadnych oświadczeń, deklaracji, czy stanowisk funkcjonariuszy publicznych, złożonych w ramach posiadanych kompetencji. Zdaniem urzędnika, biznes plan nie jest dokumentem urzędowym tylko prywatnym, który zawiera informacje o szczegółach projektu, jego celach i oryginalnym pomyśle. Ponadto wystąpienie przez muzeum w charakterze potencjalnego beneficjenta starającego się o dofinansowanie projektu nie jest wykonywaniem zadań władzy publicznej.

25 września 2014 roku Wojewódzki Sąd Administracyjny w Gliwicach zobowiązał urząd marszałkowski, do załatwienia wniosku mężczyzny. Sąd twierdził jednak, że zarzut bezczynności skierowany przeciwko organowi należało uznać za nieuzasadniony, gdyż ten udzielił odpowiedzi, choć nie trafnie, że żądana dokumentacja nie stanowi informacji publicznej.

WSA był zdania, że wszelkie informacje dotyczące przebiegu procedury zmierzającej do udzielenia tegoż dofinansowania uznać należy za informacje publiczną w rozumieniu ustawy o dostępie do informacji publicznej, albowiem dotyczą one pomocy publicznej. Okoliczność, iż dokument w postaci wniosku o udzielenie dofinansowania, w ramach danego programu operacyjnego nie jest dokumentem urzędowym, lecz pochodzi od beneficjenta mogącego być osobą fizyczną, osobą prawną nie ma przy tym jakiegokolwiek znaczenia prawnego. W momencie złożenia go w instytucji zarządzającej staje się on podstawą rozstrzygnięcia konkursu przez tą instytucję, a więc dokumentem dotyczącym jej działania i stanowiącym niezbędna przesłankę wydatkowania środków publicznych.

Sąd orzekł na koniec, że bez zapoznania się z treścią złożonych wniosków o dofinansowanie projektów, nie sposób dokonać oceny postępowania instytucji zarządzającej, która w oparciu o przedłożone wnioski dokonała wyboru określonego beneficjenta i zawarła z nim umowę (IV SAB/Gl 98/14).

Wyrok jest nieprawomocny. Przysługuje na niego skarga do Naczelnego Sądu Administracyjnego.