Małe i średnie przedsiębiorstwa coraz powszechniej korzystają z rozwiązań udostępnianych w cloud computingu, czyli za pośrednictwem sieci.

Jak wynika z badania firmy Sage (przeprowadzonego wśród 670 podmiotów z dziesięciu państw) – wiodącego europejskiego dostawcy rozwiązań informatycznych dla firm (w Polsce oferuje popularne programy Symfonia) – aż 87 proc. przedsiębiorstw już pracuje na co najmniej jednej aplikacji w chmurze.

Jednak często nawet o tym nie wiedzą. Bo na przykład nie zdają sobie sprawy, że wszystkie popularne programy pocztowe – jak choćby gmail.com – działają w chmurze.

Dlaczego warto

Przedsiębiorstwa, decydując się na wejście w chmurę, kierują się przede wszystkim chęcią ograniczenia wydatków na IT. Na ten element wskazało aż 50 proc. badanych firm.

Kupując oprogramowanie w tradycyjnym modelu muszą się bowiem liczyć z dużymi wydatkami już na starcie. Do tego należy doliczyć koszty infrastruktury IT (serwery, powierzchnia w data center, łącza, itp.) oraz koszty wdrożenia.

W kolejnych miesiącach firmy muszą płacić informatykom (własnym lub z zewnątrz) za serwis i utrzymanie aplikacji. Przedsiębiorstwa mają również ograniczone pole manewru, jeśli po jakimś czasie się okaże, że mają zbyt dużo licencji, które przestały być im już potrzebne. Nie da się ich po prostu zwrócić producentowi i odzyskać pieniądze.

W modelu chmurowym do rozpoczęcia korzystania z potrzebnej aplikacji wystarczy tylko komputer (również tablet czy smartfon) z dostępem do Internetu. Za całą resztę, w tym utrzymanie systemu, jego rozwój i aktualizacje do najnowszych regulacji prawnych, odpowiada dostawca usługi.

300 mln zł wynosiła wartość rynku chmury w Polsce w 2013 r. W bieżącym znacząco wzrośnie

Klient płaci tylko za dostęp do rozwiązania z określonej liczby stanowisk. Może dowolnie domawiać i rezygnować z licencji. Płaci za to comiesięczny, ściśle określony abonament, co doskonale ułatwia zarządzanie płynnością przedsiębiorstwa.

Dzięki temu, jak wynika z obliczeń Sage, wydatki na IT mogą spaść aż o 25 proc. Jednak aż co piątej firmie udało się osiągnąć aż 50-proc. ograniczenie kosztów.

Wśród pozostałych czynników zachęcających do przejścia na model zdalny ankietowane firmy wskazywały najczęściej wzrost konkurencyjności i chęć poprawienia wydajności (po 40 proc. odpowiedzi). Prawie jedna trzecia podmiotów liczy, że dzięki chmurze zyska przewagę strategiczną na rynku. Niewiele mniej oczekuje, że zmiany w tym obszarze przełożą się na ich szybszy rozwój.

Mimo ewidentnych korzyści wciąż spora część przedsiębiorstw się waha, czy przejść na model zdalny.

Główną barierą, od lat tą samą (mimo prowadzonej przez branżę IT akcji edukacyjnej), są obawy o bezpieczeństwo danych. Na taki czynnik ryzyka wskazało 57 proc. badanych. Z kolei 20 proc. ankietowanych, co może budzić zdziwienie, stwierdza, że nie stać ich na inwestycję w chmurę.

W ERP nieco słabiej

Całkiem nieźle wyglądają też wskaźniki, jeśli chodzi o „uchmurownienie" systemów ERP. W Europie już co piąte przedsiębiorstwo korzysta z nich przez internet.

Ten model jest najbardziej popularny w Hiszpanii, gdzie do chmury przeszła już jedna trzecia małych i średnich spółek. Najsłabiej wypada Belgia (6 proc.). Polska jest tuż poniżej średniej europejskiej, ale szybko nadrabia dystans.

– Wyraźnie widać, że znajdujemy się w punkcie zwrotnym dla systemów ERP. Klienci mówią nam, że nadeszła odpowiednia chwila, aby przenieść się do chmury – wskazuje Christophe Letellier, dyrektor generalny Sage ds. europejskiego segmentu średnich firm.

Zwraca uwagę, że aż 60 proc. badanych firm, które nie korzystają z rozwiązań ERP opartych na chmurze, wyraża obecnie zainteresowanie taką usługą. Z kolei 55 proc. chciałoby skorzystać z takiego systemu wzbogaconego o funkcjonalności mobilne. Wpisuje się to w trend rosnącej popularności tabletów i smartfonów jako narzędzi do pracy, które z powodzeniem mogą zastępować komputery.

Christophe Letellier zauważa, że jeszcze dwa lata temu przedsiębiorcy byli ostrożni w kwestii korzystania z technologii cloudowych.

Jednak od tego czasu tempo sięgania po aplikacje i usługi z chmury znacznie wzrosło. Jak wynika z badania, w ostatnich dwóch latach do swojej działalności wprowadziło je aż cztery na pięć firm.

Klienci mogą przebierać w ofertach dostawców

Aplikacja ze sklepowej półki

Na polskim rynku działają dziesiątki dostawców rozwiązań chmurowych. Klienci od niedawna mogą też korzystać z marketu z aplikacjami. Firmy zainteresowane korzystaniem z systemów w modelu zdalnym nie powinny mieć żadnych kłopotów ze znalezieniem najlepszej dla siebie oferty. Prawie wszyscy producenci klasycznych rozwiązań IT dla przedsiębiorstw mają też ich chmurowe wersje, w tym w wersjach dostępnych z poziomu urządzeń mobilnych. Szczególną aktywność na tym polu wykazują najwięksi gracze. W tej grupie wyróżnia się m.in. Comarch, który już od dziesięciu lat mocno inwestuje w chmurę. Teraz zbiera owoce tej strategii. Tylko w I półroczu krakowska spółka zwiększyła przychody z chmury o 60 proc. w porównaniu z zeszłym rokiem. W całym 2014 r. chce z tego tytułu mieć 8–9 mln zł wpływów, czyli o 50 proc. więcej niż rok temu. Ciekawą inicjatywę kilka tygodni temu zainicjował Oktawave. Firma uruchomiła pierwszy w Polsce market z aplikacjami różnych producentów dostępnymi przez internet. Na razie klienci Oktawave mogą wybierać i korzystać z ok. 50 rozwiązań. Ich liczba szybko jednak rośnie. Przedstawiciele spółki szacują, że za rok na platformie dostępnych będzie już ok. 200 różnego rodzaju aplikacji.