Polscy przedsiębiorcy coraz częściej chcą rejestrować w Urzędzie Patentowym swoje znaki towarowe. Jednakże ich wnioski są torpedowane przez zagraniczne koncerny, które podnoszą, że zgłosiły podobne znaki w organach międzynarodowych. Naszych przedsiębiorców nie stać na zastrzeżenie swoich praw na obszarze wielu krajów. Skutkuje to pozbawieniem ich ochrony także w Polsce.

Częste sprzeciwy

W czwartek w Naczelnym Sądzie Administracyjnym zapadły trzy wyroki w podobnych sprawach. Dotyczyły przedsiębiorstw z branży spożywczej. Zagraniczne firmy zgłosiły do Urzędu Patentowego sprzeciw od udzielenia firmom prawa ochronnego na znak towarowy. Podnosiły, że znaki te były podobne do znaków będących ich własnością, które zostały już zarejestrowane w unijnym Urzędzie Harmonizacji Rynku Wewnętrznego.

NSA oddalił skargi kasacyjne firm Vobro oraz Eccotrade od niekorzystnych dla nich wyroków wojewódzkiego sądu administracyjnego. Stwierdzały one, że UP zasadnie odmówił rejestracji polskiego znaku towarowego ze względu na zbytnie podobieństwo do znaku należącego do zagranicznej firmy. Wygrała jedynie spółka Cukiernicza Solidarność.

Podobnych spraw jest wiele. Co skłania międzynarodowe koncerny do dochodzenia swoich praw w Polsce?

– Nasz rynek jest dla nich bardzo atrakcyjny, gdyż mają tu wielu potencjalnych klientów. Powoduje to, że mają większą świadomość wartości rejestracji w Polsce znaków towarowych – ocenia Anna Korbela, prezes Polskiej Izby Rzeczników Patentowych. Jej zdaniem zmieniające się podejście do polskiego rynku widać w strukturze znaków zgłaszanych w międzynarodowych organach. Coraz częściej Polska jest określana jako państwo docelowej ochrony.

Poważne koszty

Zagraniczne firmy często zatrudniają specjalnych pracowników, którzy czuwają, by nikt nie zgłosił lub nie uzyskał rejestracji znaków identycznych lub podobnych do już chronionych. Zdarza się też, że wydzielają specjalne spółki, których zadaniem jest zarządzanie tymi znakami.

– Zgłaszane uwagi często są źródłem wartościowych informacji, branych pod uwagę w toku dalszego postępowania. Zdarzają się jednak i takie, które wynikają z nadmiernej troski – mówi Małgorzata Barankiewicz, zastępca dyrektora Departamentu Badań Znaków Towarowych UP.

Krajowych przedsiębiorców do zgłaszania znaków towarowych poza Polską zniechęcają wysokie koszty postępowania. Czasami jednak są oni ofiarami nieuczciwego postępowania obcych konkurentów, którzy wzory przemysłowe gotowych produktów rejestrują jako trójwymiarowe znaki towarowe.

– Receptą na to powinno być odpowiednio wczesne zastrzeganie przez polskie firmy swoich praw i korzystanie z pomocy profesjonalistów – podsumowuje Anna Korbela.

Opinia dla „Rz"

Zbigniew ?Okoń, radca prawny? i partner, dLK Korus Okoń ?Radcowie Prawni

W Polsce, podobnie jak w innych krajach Unii, równolegle funkcjonują dwa systemy ochrony znaków towarowych: krajowy i wspólnotowy. Konflikt znaków zgłoszonych do UP RP ze znakami wspólnotowymi może być podstawą odmowy udzielenia prawa ochronnego lub unieważnienia tego prawa. Stałe monitorowanie rejestrów znaków towarowych pod kątem konfliktów oznaczeń, stanowi element strategii zarządzania własnością intelektualną wielu firm. Aby uniknąć kosztownych sporów warto przy wyborze oznaczenia zbadać zgłoszone i zarejestrowane oznaczenia zarówno w polskim UP, jak i we wspólnotowym Urzędzie ds. Harmonizacji Rynku Wewnętrznego.