Odpowiedź na postawione pytanie daje bezpośrednio ?art. 299 § 2 k.s.h., który przewiduje kilka okoliczności, w których członek zarządu nie ponosi odpowiedzialności.
Po pierwsze, członek zarządu uwolni się od odpowiedzialności, jeśli wykaże, że we właściwym czasie zgłoszono wniosek o ogłoszenie upadłości lub wszczęto postępowanie układowe. Przesłanka ta zostanie spełniona, jeżeli wniosek ?o ogłoszenie upadłości zostanie złożony przez władze spółki w terminie przewidzianym przez przepisy prawa upadłościowego i naprawczego (art. 21 ust. 1 i 2 p.u.i.n.), a więc w ciągu dwóch tygodni od dnia, w którym nastąpiła podstawa do ogłoszenia upadłości, tj. gdy spółka nie wykonuje swoich wymagalnych zobowiązań pieniężnych lub w sytuacji, gdy co prawda zobowiązania spółki są na bieżąco wykonywane, ale przekraczają one wartość majątku spółki.
Wniosek musi zostać złożony w sposób skuteczny, tzn. nie może podlegać zwrotowi. ?W przypadku zwrotu wniosku nie zostanie spełniona przesłanka uwalniająca członka zarządu od odpowiedzialności. Ponadto zasadne jest twierdzenie, że w wyniku wniesienia wniosku powinno zostać wszczęte postępowanie upadłościowe. Jeżeli członek zarządu nie podejmie czynności niezbędnych do kontynuowania postępowania upadłościowego, nie uwolni się wówczas od spoczywającej na nim odpowiedzialności (wyrok SN z 20 stycznia 2004 r., II CK 356/02).
Kolejną okolicznością, która spowoduje uwolnienie członka zarządu od odpowiedzialności, jest wykazanie, że osoba ta nie ponosiła winy w niezłożeniu wniosku o ogłoszenie upadłości lub wszczęcia postępowania upadłościowego. Niewątpliwie jednak udowodnienie, że do takiej sytuacji rzeczywiście doszło, będzie niezwykle trudne. Trzeba pamiętać, że członek zarządu jest obowiązany do starannego i rzetelnego wykonywania swoich obowiązków uwzględniających zawodowy charakter jego działalności. Brak winy zarządu będzie mieć miejsce wyłącznie w wyjątkowych sytuacjach, takich jak chociażby ciężka i udowodniona choroba członka zarządu.
Przesłanką wyłączającą odpowiedzialność może być również niedopuszczenie go do informacji o sytuacji finansowej spółki, ale jedynie w przypadku wykazania, że rzeczywiście członek zarządu starał się takie informacje uzyskać. Ponadto przesłanką uwalniającą co do zasady (jak powyżej) nie może być wewnątrzspółkowy podział zadań i kompetencji zarządu co do sposobu kierowania spółką. Chyba że członek zarządu wykaże, że pomimo starań nie został dopuszczony do informacji o rzeczywistej kondycji spółki, a zatem nie miał świadomości o zaistnieniu przesłanek do złożenia wniosku o ogłoszenie upadłości. Będzie to realne w szczególności, gdy rodzaj ?i rozmiar działalności spółki jest obszerny, a wielość i różnorodność spraw wymagała, aby nad pojedynczymi obszarami działalności specjalistyczny nadzór sprawowali poszczególni członkowie zarządu. Oczywiście członek zarządu w kontekście takiego podziału obowiązków musi udowodnić, że nie miał styczności z dokumentami i zdarzeniami pozwalającymi mu na ocenę kondycji finansowej spółki (wyrok SN z 28 listopada 2003 r., IV CK 219/02).
Co więcej, z uwagi na zawodowy charakter wykonywania funkcji w organach spółki, członek zarządu nie będzie mógł się również tłumaczyć brakiem odpowiedniego wykształcenia czy nieznajomością przepisów obowiązującego prawa.
Trzecią okolicznością uwalniającą zarząd od odpowiedzialności jest wykazanie, że pomimo niezłożenia wniosku ?o ogłoszenie upadłości czy niewszczęcia postępowania układowego wierzyciel nie poniósłby szkody. Jest to wyjątkowa sytuacja, kiedy pomimo bezczynności zarządu nie ulegnie zmniejszeniu możliwość zaspokojenia wierzyciela. Do takich przesłanek zaliczyć można sytuacje, kiedy wniosek, nawet gdyby został zgłoszony we właściwym czasie, ?i tak zostałby oddalony przez sąd z uwagi na fatalną kondycję finansową spółki, której majątek nie wystarczyłby nawet na pokrycie kosztów postępowania. Przesłanką wyłączającą odpowiedzialność może być również sytuacja, kiedy wniosek o ogłoszenie upadłości zostałby przyjęty przez sąd, jednak wierzytelność osoby domagającej się odszkodowania od członka zarządu i tak nie zostałaby zaspokojona. Przykładem może być przynależność danej wierzytelności do najdalszej kategorii, tj. IV bądź V, gdy suma uzyskana z podziału masy upadłościowej wystarczyłaby jedynie na zaspokojenie kategorii wcześniejszych, które mają pierwszeństwo.
Istotny jest fakt, że zarząd spółki zasadniczo nie ponosi odpowiedzialności za zaniechanie wierzyciela. Jeżeli wierzyciel zwleka z zaspokojeniem swojej wierzytelności w momencie, gdy kondycja finansowa spółki jest dobra i egzekucja z jej majątku byłaby możliwa, sam sobie szkodzi. W konsekwencji, jeżeli w toku procesu przeciwko członkowi zarządu okaże się, że postępowanie egzekucyjne zostało wszczęte z opóźnieniem z winy wierzyciela, to członek zarządu nie poniesie odpowiedzialności (pomimo przedłożenia postanowienia o bezskuteczności egzekucji).