Przedsiębiorca, który ma problemy finansowe i chce dokapitalizować swoje przedsiębiorstwo, nie musi zapraszać do władz swojej firmy inwestora z kapitałem. Może on rozważyć stworzenie tzw. spółki cichej. Dla przedsiębiorców potrzebujących pieniędzy, którzy jednocześnie nie chcą stracić kontroli nad prowadzoną przez siebie firmą, jest to dobre rozwiązanie. Natomiast dla inwestorów to ciekawa forma lokaty kapitału, która zapewnia anonimowość, gdyż w obrocie gospodarczym występuje tylko przedsiębiorca.
Spółka cicha nie jest opisana w kodeksie spółek handlowych ani cywilnym. W polskim prawie brak jest jakichkolwiek przepisów, które regulują jej działalność. Nie oznacza to jednak, że jej prowadzenie jest zabronione. Prawo cywilne przewiduje bowiem swobodę umów. Przedsiębiorca może zatem zawrzeć umowę cywilną, powołując do życia spółkę cichą. Na mocy umowy jedna ze stron – wspólnik cichy – wnosi wkład, najczęściej finansowy, do przedsiębiorstwa, które druga strona umowy – przedsiębiorca – prowadzi we własnym imieniu i na własny rachunek.
Umowa reguluje prawa i obowiązki stron czy sposób partycypacji w zysku. W każdym przypadku ma charakter dwustronnie zobowiązujący, co oczywiście nie wyklucza tego, że po każdej stronie może występować wielość podmiotów. Jest ona także odpłatna. Może być zawarta na czas oznaczony lub nieoznaczony.
Zawarcie umowy spółki cichej nie wymaga szczególnej formy. Dla celów dowodowych warto ją sporządzić na piśmie. W niektórych przypadkach jest konieczność sporządzenia umowy w szczególnej formie – np. aktu notarialnego. Tak jest wówczas, gdy na podstawie umowy będzie przenoszona własność nieruchomości stanowiącej wkład do spółki.
W praktyce jest możliwość sporządzenia stosownego zapisu w istniejącej już umowie, np. spółki z ograniczoną odpowiedzialnością. Może on stanowić, że na wypadek śmierci wspólnika spółki spadkobiercy staną się wspólnikami cichymi. Zapobiegnie to wypłynięciu kapitału z firmy, natomiast spadkobiercy będą uczestniczyć w zyskach.
Na podstawie typowej umowy wspólnik cichy ma przede wszystkim uprawnienia kontrolne. Nie ma natomiast prawa do prowadzenia spraw przedsiębiorstwa, w którego zyskach partycypuje, nie uczestniczy też w podejmowaniu decyzji w sprawach firmy. Nie ma prawa do udziału we wzroście majątku przedsiębiorstwa, a w wypadku zakończenia stosunku spółki otrzymuje wniesiony wkład.
W niektórych przypadkach umowa może przewidywać, że wspólnik cichy będzie uprawniony do współdecydowania w sprawach biznesowych i będzie miał prawo majątkowe do udziału we wzroście wartości przedsiębiorstwa.
Na mocy umowy wkład inwestora przechodzi do majątku przedsiębiorcy, który zobowiązuje się wypłacać wspólnikowi cichemu część zysku. Co do zasady więc, inwestor nie ponosi odpowiedzialności za zobowiązania przedsiębiorcy wobec jego wierzycieli i może także nie uczestniczyć w stracie firmy.
W spółce cichej w obrocie gospodarczym w stosunkach zewnętrznych występuje tylko przedsiębiorca. To on prowadzi firmę, jest odpowiedzialny za zobowiązania wobec osób trzecich i tylko on zarządza majątkiem spółki. Istnienie wspólnika cichego nie jest zatem znane nikomu, oprócz stron umowy.
Zawierając umowę spółki cichej, przedsiębiorca może ją rozwijać, bez konieczności zaciągania kredytów i pożyczek. Jednocześnie nie traci kontroli nad spółką. Z kolei przynoszący kapitał może cieszyć się anonimowością. To dobre rozwiązanie, gdy wspólnik cichy chce wzmocnić jakieś przedsiębiorstwo, aby zagrozić konkurencji. Może to też służyć wspólnikowi w utrzymywaniu stosunków handlowych z dotychczasowymi partnerami, którzy mogliby nie akceptować jego zaangażowania w inną działalność. Ponadto wspólnik cichy bez nakładu pracy może czerpać korzyści finansowe ze swojego sekretnego wkładu. Może być to zatem alternatywna dla lokat bankowych forma korzystania z kapitału.
Podstawa prawna: Ustawa z 23 kwietnia 1964 r. Kodeks cywilny (DzU z 1964 r., nr 16, poz. 93 ze zm.)