Oprócz składek na ubezpieczenia społeczne i zdrowotne w tych samych terminach płatnicy muszą dokonywać wpłat za zatrudnionych na fundusze pozaubezpieczeniowe, m.in. Fundusz Pracy ?i Fundusz Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych (dalej: FP i FGŚP).

Obowiązek i podstawa

Składki na FP opłaca się za osoby objęte ubezpieczeniami emerytalnym i rentowymi obowiązkowo. Stosuje się tu tryb i zasady dotyczące składek na ubezpieczenia społeczne.

Wpłatę na ten fundusz ustala się w wysokości 2,45 proc. podstawy wymiaru składek emerytalno-rentowych. Ale nie należy tu stosować jej ograniczenia do 30-krotności przeciętnej planowanej na dany rok płacy.

Fundusz Pracy trzeba naliczać od zarobków osoby, która w danym miesiącu osiągnęła przychód podlegający oskładkowaniu na obowiązkowe ubezpieczenia emerytalno-rentowe w wysokości minimalnego wynagrodzenia ?(w 2014 r. – 1680 zł) lub ?80 proc. tej stawki – w przypadku, gdy chodzi o pracownika w pierwszym roku zatrudnienia (w 2014 r. – 1344 zł).

Chodzi przy tym o łączną podstawę ze wszystkich tytułów. Płatnik powinien więc żądać od zatrudnionego, np. na część etatu, oświadczenia wskazującego, czy ma on inne tytuły do obowiązkowych ubezpieczeń (np. jest równocześnie pracownikiem innej firmy). Jeśli suma oskładkowanych przychodów takiej osoby da co najmniej kwotę minimalnego wynagrodzenia, składkę na FP musi za nią zapłacić każdy płatnik. Gdy zaś pensja pracownika jest niższa i nie ma on innych tytułów do obowiązkowych ubezpieczeń, nie należy się za niego składka na FP.

Za osobę zatrudnioną na pełny etat pracodawca musi opłacić składkę na ten fundusz także za te miesiące, gdy podstawa składek była niższa od minimalnej płacy. Ta zasada dotyczy też zleceniobiorcy, który otrzymuje przychód ustalony w miesięcznej stawce równej lub wyższej od minimalnego wynagrodzenia.

Ustawodawca przewidział kilka podmiotowych zwolnień ze składki na FP. Ten katalog jest szerszy od 27 maja br., tj. od dnia wejścia w życie nowelizacji ustawy o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy.

Wsparcie rodzicielstwa

Aby zachęcić pracodawców do dalszego zatrudniania rodziców, ustawodawca wprowadził długoterminowe zwolnienie ze składki na FP. Ulga przysługuje na osoby wracające do pracy po urlopie macierzyńskim, dodatkowym macierzyńskim (albo na warunkach tych urlopów), a także po skorzystaniu z urlopu rodzicielskiego lub wychowawczego. Zwolnienie to przysługuje przez 36 miesięcy. Okres ten liczy się od pierwszego miesiąca po powrocie z urlopu.

Aby pracodawca był zwolniony z tej opłaty, muszą być spełnione dwa warunki. Pierwszy to udzielenie jednego z wymienionych urlopów, ?a drugi to kontynuowanie zatrudnienia przez pracownika po powrocie do firmy z takiego urlopu.

Ustawodawca nie określa, ile ma trwać taka nieobecność. Oczywiście długość urlopu macierzyńskiego – podstawowego i dodatkowego, wynika ?z kodeksu pracy. Ale już wychowawczy może trwać zarówno kilka miesięcy, jak i kilka lat. Przepisy w żaden sposób nie ograniczają uprawnień do zwolnień w stosunku do jednego dziecka czy dzieci lub czasu sprawowania opieki. Ustawodawca nie określił też, że odnosi się to tylko do kobiet. Mogą z tego też korzystać ojcowie, którzy coraz częściej realizują to uprawnienie rodzicielskie.

Ważne! Składki na FP są należne na podstawie stosunku administracyjnoprawnego, a nie cywilnoprawnego. Jeśli więc po powrocie z urlopu rodzica są nienależne, płatnik nie może uznać, że z tego zwolnienia nie chce korzystać. Jest ono obligatoryjne.

Jak liczyć 36 miesięcy

Zwolnienie z FP obowiązuje od pierwszego dnia miesiąca następującego po tym, w którym zakończył się urlop. Działa ono tylko wobec pracowników w rozumieniu kodeksu pracy. Oznacza to, że nie przysługuje na zleceniobiorców ani nie obejmuje przychodów osiąganych przez pracowników z umów cywilnoprawnych, zawartych dodatkowo z własnym pracodawcą lub wykonywanych na jego rzecz. Gdy etatowiec bezpośrednio po macierzyńskim idzie na urlop wychowawczy, to 36-miesięczne zwolnienie ?z opłat na FP należy liczyć od pierwszego dnia miesiąca następującego po powrocie ?z tego drugiego urlopu. Gdy zaś po zakończeniu macierzyńskiego czy wychowawczego podwładny korzysta z urlopu wypoczynkowego, dni wolnych od pracy z racji opieki nad członkiem rodziny lub zwolnienia lekarskiego, to należy uznać, że wrócił do pracy po zakończeniu urlopu na dziecko (macierzyńskiego lub wychowawczego), a nie od daty faktycznego podjęcia obowiązków. Wobec tego początkiem 36-miesięcznego okresu zwolnienia z opłacania składek za tę osobę będzie pierwszy dzień miesiąca następującego po tym, w którym zakończył się urlop z tytułu macierzyństwa.

Walka z bezrobociem

Zwolnienie z FP przysługuje też – ale tylko przez 12 miesięcy – na pracownika, który przed zatrudnieniem był przez co najmniej 30 dni zarejestrowany jako bezrobotny i ukończył 50 lat. Od 27 maja br. 12-miesięczna ulga należy się też pracodawcy z racji przyjęcia na etat osoby, która nie ukończyła 30 lat ?i została skierowana do pracodawcy przez urząd pracy.

Ostatnim zwolnieniem – już bezterminowym – objęci są bezrobotni zatrudnieni przez pracodawcę po ukończeniu 55 lat (kobieta) lub 60 lat (mężczyzna).

Przy FGŚP ?płaca bez znaczenia

Składka na FGŚP wynosi ?0,10 proc. Ustala się ją od wypłat stanowiących podstawę wymiaru składek na obowiązkowe ubezpieczenia emerytalne ?i rentowe, bez stosowania ograniczenia do limitu 30-krotności.

Składka na ten fundusz należy się od tych płatników, do których ma zastosowanie ustawa o ochronie roszczeń pracowniczych w razie niewypłacalności pracodawcy. Opłaca się ją za pracowników, zleceniobiorców, a także osoby wykonujące pracę nakładczą.

W odróżnieniu od składek na FP, przy naliczaniu wpłat na FGŚP nie ma znaczenia wysokość wypłaconego wynagrodzenia. Gdy pracownik czy zleceniobiorca podlega obowiązkowo ubezpieczeniom społecznym, a płatnik jest przedsiębiorcą, to musi naliczyć od jego zarobku wpłatę na FGŚP, nawet jeśli był on niższy od płacy minimalnej. Wyjątkiem są osoby objęte zwolnieniem z tej opłaty. Katalog osób objętych tą ulgą jest prawie identyczny jak ten dotyczący wpłat na FP.

podstawa prawna: art. 104–104c ustawy z 20 kwietnia 2004 r. o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy (tekst jedn. DzU z 2013 r., poz. 674 ze zm.)

podstawa prawna: art. 9–9c ustawy z 13 lipca 2006 r. o ochronie roszczeń pracowniczych w razie niewypłacalności pracodawcy (tekst jedn. DzU z 2014 r., poz. 272)

Wyjaśnienia kontra przepisy

Andrzej ?Radzisław, radca prawny, współpracuje ?z Kancelarią LexConsulting.pl

Dla pracodawcy sprawa powinna być jasna. Gdy udzieli urlopu, ?a pracownik – kobieta lub mężczyzna – wraca po nim do firmy, ?to od pierwszego dnia następnego miesiąca przez 36 miesięcy nie ma naliczać za rodzica składek na FP. Jednak ZUS informuje, że gdy z urlopów na to samo dziecko korzystają oboje rodzice, prawo do ulgi ma tylko jeden pracodawca – ten, który pierwszy udzielił pracownikowi jednego z tych urlopów i nadal go zatrudnia (zob. strona 76 pkt 10 poradnika „Zasady podlegania ubezpieczeniom społecznym ?i ubezpieczeniu zdrowotnemu, ustalania podstawy wymiaru oraz rozliczania i opłacania składek na te ubezpieczenia oraz na Fundusz Pracy i Fundusz Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych"; ?http://www.zus.pl/pliki/poradniki/porad1.pdf). ZUS wprowadza więc zasadę, że jedno dziecko to jedno zwolnienie i tylko na jednego ?z rodziców.

Taka interpretacja nie wynika jednak z przepisów. Kodeks pracy zezwala obojgu rodzicom korzystać z takich urlopów, jeśli tylko ?są pracownikami, a nawet dzielić się nimi. Często więc podstawową część urlopu macierzyńskiego bierze matka, a dodatkową ojciec. Niejednokrotnie też kobieta chce (lub tak decydują partnerzy, ?bo żona więcej zarabia) wrócić do pracy wcześniej, a na urlop wychowawczy idzie ojciec. Trudno znaleźć racjonalne argumenty, ?aby w przedstawionej sytuacji pracodawca tylko jednego rodzica ?miał ulgi w opłacaniu składek na FP. W konsekwencji mimo takiej interpretacji, gdy podczas kontroli ZUS zakwestionuje prawo ?do zwolnienia i wyda w tym zakresie decyzję, to odwołanie ?wniesione do sądu zakończy się sukcesem pracodawcy.