Przedsiębiorcy, którzy chcą rozsyłać do adresatów informacje handlowe, muszą pozyskać na to zgodę ich odbiorców. W przeciwnym wypadku narażają się na roszczenia cywilnoprawne oraz sankcje Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów z powodu stosowania praktyki naruszającej zbiorowe interesy konsumentów. Mało tego, przesyłanie niezamówionej informacji handlowej jest wykroczeniem ściganym na wniosek pokrzywdzonego. Rozsyłanie informacji do osób, które sobie tego nie życzą, nie jest więc w świetle prawa bagatelną sprawą.
Zgoda konsumenta musi być stwierdzona wyraźnie, a nie ?w sposób dorozumiany. Można przykładowo poprosić o nią w trakcie korzystania przez klienta ze strony internetowej przedsiębiorcy albo przy okazji zawierania umowy sprzedaży. Nie można natomiast domniemywać tej zgody tylko dlatego, że ktoś rejestruje się na stronie internetowej albo robi zakupy w sklepie internetowym. Zawsze musi to się wiązać z oświadczeniem, chociażby poprzez zaznaczenie odpowiedniej rubryki w formularzu.
Powszechną praktyką stosowaną przez przedsiębiorców jest używanie okienka, w którym konsument zaznacza wyrażenie zgody na otrzymanie informacji handlowych. Niedozwolone jest natomiast wymaganie od konsumenta odznaczania okienka, czyli wymaganie od potencjalnego odbiorcy informacji aktywności, żeby nie otrzymywać tych informacji.
Wysłanie do potencjalnego klienta wiadomości e-mailowej ?z prośbą o wyrażenie zgody na wysyłanie mu informacji handlowych może być traktowane przez niego jako spam, czyli wielokrotnie wysyłana niechciana korespondencja, zazwyczaj w celu marketingu produktów i usług o komercyjnym przeznaczeniu, a więc to, czego przedsiębiorca chce uniknąć, prosząc o wyrażenie zgody na otrzymywanie informacji handlowych. Spam stanowi nieuczciwą praktykę rynkową ?w rozumieniu ustawy z 23 sierpnia 2007 r. o przeciwdziałaniu nieuczciwym praktykom rynkowym (DzU nr 171 poz. 1206).